Kolekcjonerem chciałbym być - Kwiecień 2019

BLOG
369V
Kolekcjonerem chciałbym być - Kwiecień 2019
Duckingman | 26.04.2019, 11:37
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Święta, święta i po świętach więc czas na podsumowanie kwietniowego kolekcjonowania. Ten miesiąc zdecydowanie nie obfitował w poznawanie nowych tytułów bo skupiłem się na ukończeniu zabawy z kilkoma starszymi pozycjami z posiadanej już kolekcji.

Zdecydowanie kwiecień to w moim przypadku czas Toukidena. Za mną dopiero wątek fabularny z podstawowej wersji gry, a przede mną fabuła dodana w wersji Kiwami. Praktycznie każdą wolną chwilę spędzałem na wykonywaniu kolejnych misji w tej grze. Dopiero pod koniec miesiąca przy okazji wolnych od pracy poranków w czasie świąt i lekkiego już zmęczenia formułą Toukidena zabrałem się za inne tytuły. Na moją opinię na temat Toukidena będziecie jednak musieli jeszcze trochę poczekać bo podejrzewam, że dodatkowa zawartość z Kiwami zabierze mi kolejne kilkadziesiąt godzin.

 

32. FIFA 14

Pewnie Ci co śledzą moje kolekcjonerskie wpisy od początku unieśli właśnie brew ze zdziwienia. Po co mi Fifa 14 skoro mam Fifę 13 pewnie zapytalibyście. Wyjaśnienie jest bardzo prozaiczne. Kupowałem jakiś inny tytuł na Allegro od osoby która jednocześnie sprzedawała tą grę za kilkanaście złotych. Ponieważ za dodatkowy tytuł koszty przesyłki się nie podnosiły dorzuciłem to pudełeczko do koszyka zakupów skoro jego cena to ledwo dwa "strzały" w pubie. Gdy gra do mnie dotarła nie trafiła jednak od razu na półkę. Posiadając w tym momencie dwie kopie tej samej gry (bo kto się interesuję biblioteką Vity wie, że każda FIFA na tą konsolę to zawsze ta sama FIFA'11 z dużych konsol ze zaktualizowanymi składami) postanowiłem tym razem zagrać w Fifkę po "vitowemu" czyli wykorzystując ekran oraz tylni panel dotykowy w 100% (w FIFA13 pierwszą rzeczą jaką zrobiłem po rozegraniu jednego meczu było wyłączenie tych opcji). Muszę przyznać, że przy nastawieniu, iż tym razem właśnie skupię się na wykorzystaniu dotykowego sterowania, grało się w miarę przyjemnie ale zdecydowanie opanowanie podań nie jest proste. Fifie 13 wystawiłem notę 8/10 i w przypadku 14 ta ocena oczywiście nie może się zmienić. Samo zaimplementowane sterowanie dotykowe oceniam na 6/10. Jednak do standardowego grania nie ma żadnego startu.

 

33. Batman 2: DC Super Heroes

Przeszedłem tą grę dawno temu z racji obecności w PS+. To świetny tytuł który spokojnie oceniam na 8/10. Nie wrócę jednak do niego bo wszystko co mnie w tej grze interesowało zrobiłem w 100%, a fabuła nie zachęca do jej odświeżenia w pamięci. Kupiłem teraz tą grę tylko dlatego, że sprzedająca ją na OLX osoba chciała za nią 35 zł i mieszkała praktycznie 2 ulicę ode mnie więc przy okazji wracania z pracy mogłem do niej podejść nie nadkładając drogi do domu. Dodatkowym atutem było polskie wydanie tej gry.

 

 

 

 

34. Uncharted: Złota Otchłań

Kupione na Allegro za 45 zł. Grę tą przeszedłem jako jedną z pierwszych na Vicie bo trafiła do PS+. Nie wiedziałem jednak wówczas, że po wykasowaniu gry kasowane są również wszystkie zapisy więc bezpowrotnie straciłem wszystko co w tej grze osiągnąłem. Postanowiłem zatem, że przejdę tą grę jeszcze raz zwłaszcza, że fabularnie trzyma bardzo wysoki poziom. Moim zdaniem jest to poziom zdecydowanie wyższy niż wszystkich pozostałych gier z tej serii z dużych konsol. Część pierwszą wręcz rozkłada na łopatki. W końcu fabuła się trzyma kupy. W końcu szukanie skarbów ma sens. W dodatku parę "bajerków" Vity zostało świetnie wykorzystanych (np. wykorzystanie ekranu dotykowego do wspinaczki i rysunków "węglem"). Oczywiście parę wykorzystano bardzo źle wspominając choćby finałową walkę. To zresztą uniemożliwia mi wystawienie tej grze maksymalnej oceny. Ode mnie 9/10 gdzie przy pozostałych grach z tej serii za fabularne głupotki byłem gotowy dać maksymalnie ocenę 8/10 (a przy pierwszej części nawet tylko 7/10).

I to tyle z nowości kwietniowych. Zamknąłem za to dwa inne rozdziały w moim kolekcjonerskim poznawaniu biblioteki Vity o czym niżej.

21. Earth Defense Force 2: Invaders From Planet Space

Tak jak pisałem w styczniu na pierwszy rzut oka ta gra niczym nie przyciąga do siebie. Słabe sterowanie. Graficznie na poziomie poprzedniej generacji. Fabuła niczym z filmów klasy B. Jednakowoż koszenie fal kosmicznych przeciwników sprawia wiele radości, a informacje z centrali budują ciekawy klimat (mi się pozytywnie kojarzył z "Żołnierzami kosmosu" których pierwszą część darzę sentymentem). Niestety nie dane mi będzie ukończyć tej gry. 80 misji jak na taki produkt to zdecydowanie za dużo. Doszedłem do połowy niszcząc pierwsza falę inwazji kosmitów i mi starczy. Wracać do tego tytułu też nie będę bo wolę poznawać kolejne tytuły. Bawiłem się jednak przyjemnie więc oceniam tą grę na 6/10. Bez rewelacji, ale może sprawić przyjemność.

27. Army Corps of Hell

Napisać, że się na tej grze zawiodłem to jak nic nie napisać. Po początkowym intensywnym graniu coraz rzadziej do tej produkcji wracałem. Fabuły jakby nie było. Po około 10 misjach właściwie nic nowego nas już nie czeka. Sposób zapisu rozgrywki również nie przypadł mi do gustu. Granie 40 minut jednej misji by poleć na finalnym bossie i co za tym idzie rozpoczynać cały etap od początku moim zdaniem jest nietrafionym pomysłem. Do gry na pewno już nie wrócę. Ode mnie 5/10 bo błędów nie uświadczyłem. Pierwsze 2-3 godziny zabawy sprawiły sporo radości, ale potem było już tylko gorzej. Jak na tytuł startowy na wyłączność zdecydowanie zawodzi.

Oceń bloga:
9

Komentarze (9)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper