Sapkowski kontra CDPR - nic nie jest czarno-białe

BLOG
614V
Sapkowski kontra CDPR - nic nie jest czarno-białe
Duckingman | 03.10.2018, 11:56
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Rozpoczęła się nagonka na Andrzeja Sapkowskiego bo zażądał 60 milionów złotych od CDPR choć przecież 16 lat temu wziął kasę z góry i nic mu się już nie należy. Frajer był i niech teraz płacze bo buc z niego okrutny i nazywa graczy debilami. Tyle tylko, że tak chcą byśmy myśleli redaktorzy growi bo kliknięć będzie więcej. Rzeczywistość wydaje się z goła inna.

Nie chciałem się w temacie który przetacza się przez wszelkie redakcje okołogrowe wypowiadać. Nie mnie patrzeć komuś do portfela. Nie mogę jednak przejść obok sytuacji tak nierzetelnego podejścia do dziennikarstwa. Powiedziałbym wręcz, że mamy do czynienia z szerzeniem propagandy w iście gebgelsowskim stylu. Wszyscy redaktorzy jacy temat poruszają piszą tylko o jednym: artykuł 44, 60 milionów złotych. Tak jakby żaden z nich nie przeczytał treści wezwania do zapłaty przygotowanego przez adwokatów p. Sapkowskiego. Zanim zatem będziecie dalej czytali mój wpis proszę was byście tego błędu nie popełnili. O to link do wezwania:

https://www.bankier.pl/static/att/emitent/2018-10/RB_15-2018_-_wezwanie_201810022040740606.pdf

Przeczytane? To jedziemy.

Po pierwsze to wyraźnie z niego wynika, że adwokaci p. Sapkowskiego chcieli załatwić sprawę po cichu. To CDPR ujawnił treść wezwania i okopał się na pozycji "nie oddamy ani złotówki". Ale to nawet lepiej bo treść wezwania pokazuje, że nic nie jest takie jak zostało to nam przedstawione.

Po drugie artykuł 44 i 60 milionów złotych. Sami adwokaci piszą, że to nie jest największy problem. To jest jedynie propozycja wybrnięcia z tej sytuacji z twarzą dla CDPR. Panowie dogadują się w zaciszu gabinetów. Jakaś kwota (niekoniecznie 60 milionów zł) przepływa z jednego konta na inne. Do inwestorów trafia informacja, że CDPR doceniając ile zawdzięczają p. Sapkowskiemu na mocy art. 44 zapłacili mu dodatkowe honorarium w wysokości XXX (ustalona w gabinecie kwota). Wychodzą na dobrych wujków jeszcze bardziej poprawiając sobie renomę.

Po trzecie i najważniejsze to co tak naprawdę jest w wezwaniu. Panowie i panie w wezwaniu jest wprost powiedziane, że CDPR wykupił prawo jedynie do stworzenia JEDNEJ gry. Wszystkie pozostałe umowy nie dawały mu prawa do stworzenia czegokolwiek innego, a nawet gdyby ktoś zamierzał tak interpretować podpisane dokumenty to i tak na mocy art. 43 przysługuje p. Sapkowskiemu wynagrodzenie za kolejne produkcje CDPR. Krótko mówiąc adwokaci zarzucają CDPR, że złamał prawo autorskie.

Po czwarte kto tu jest ten zły. Z treści wezwania jasno wynika, że ze strony p. Sapkowskiego była wola zakończenia tego sporu po cichu. Mało tego, był nawet gotowy odsprzedać wszystkie prawa by temat ten ostatecznie zakończyć. Dodatkowo wymyślono myk z artykułem 44 by CDPR mogło z całego sporu wyjść z twarzą bez uszczerbku dla swojej renomy. Jeśli natomiast rzeczywiście okaże się, że prawo autorskie zostało przez CDPR złamane to kto tu naprawdę jest zły?

Po piąte to dlaczego akurat teraz. To akurat jest bardzo proste do wyjaśnienia. Prawnicy czekali na ogłoszenie daty premiery Wojny Krwi bo jeśli istotnie CDPR złamała prawo autorskie to bez problemu uda się nie tylko doprowadzić do wycofania ze sprzedaży Zabójcy królów oraz Dzikiego Gonu, ale również zablokowania premiery Wojny Krwi, a to już będzie mocny strzał nie tylko w renomę CDPR, ale również w jego wyniki finansowe.

Po szóste to od zawsze mnie sprawa z tymi prawami autorskimi dziwiła. To już takie moje własne luźne przemyślenia. Od dawna zastanawiałem się jak bardzo na niekorzyść p. Sapkowskiego musiały być sformułowane wszystkie umowy, że dawały prawo CDPR do odsprzedawania/przekazywania zakupionych praw autorskim firmą trzecim takim jak Dark Horse (komiksy), R. Talsorian Games (RPG) czy Fantasy Flight Games (planszówka). Teraz jednak tym bardziej wierzę adwokatom p. Sapkowskiego, że z tymi umowami dotyczącymi sprzedaży praw autorskich jest coś nie tak.

A teraz czekam na gromy z waszej strony i kolejne informacje w tym temacie. Jeśli faktycznie sprawa trafi do sądu to obstawiałbym, że jednak CDPR dobrze się zabezpieczył umowami. Jeśli jednak sprawa zakończy się polubownie i w zaciszu gabinetów to raczej nie ma co łudzić się, że CDPR nie złamał w jakimś stopniu prawa autorskiego, a co za tym idzie oszukał p. Sapkowskiego.

 

PS. A propos praw autorskich to wykorzystane zdjęcie jest autorstwa p. Piotra Kamionki (Reporter) :)

Oceń bloga:
8

Komentarze (51)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper