Muzyczne Wypociny i Wymiociny #4

BLOG
375V
Muzyczne Wypociny i Wymiociny #4
Pieknykapec | 24.03.2019, 21:05
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Witam. Dziś trochę krótszy tekst, przepraszam. A i można się już zapisywać do bety mojej książki. Jest jedno miejsce, wystarczy napisać w komentarzu "Pieknykapec to najbłyskotliwszy user na całym PPE!". Nic prostszego!

Recenzja

Twenty One Pilots- Trench

Pierwsze dwa albumy 21 Pilots miało tak świetne, że aż nikt o nich nie słyszał. Serio, nie wiem skąd mieli w ogóle środki na ich wydanie (pewnie ukradli). Aż przyszła płyta Blurryface i zespół osiągnął światową sławę. Grali świetną mieszankę wielu gatunków (no, rock tam jest, dlatego recenzuję tę płytę) podaną w bardzo przystępnej dla wszystkich formie. Później zniknęli. I nagle wrócili z nowym albumem jak ktoś kogo nie było pięć minut (a nie było ich przez trzy lata).

Jumpsuit- zaczynamy dość rockowo, choć nie za ostro. Ogólna melodia przypomina mi nieco takie zespoły jak Palaye Royale czy Royal Republic (często mylę te nazwy :P), tak więc regiony mało jeszcze zbadane przez Pilotów. Nie jest jakoś porywająco, a piosenkę się szybko zapomina, lecz sama w sobie brzmi bardzo dobrze na początek. A końcówka zaskakuje. 8/10

Levitate- na początku brzmi jak ten sam utwór co wyżej, więc słuchacze samochodowi mogą mieć pewien problem. Iluzja jednak szybko znika, ta piosenka idzie w stronę rapu. I szczerze tutaj się to (jeszcze, poczekajcie…) nie udaje. Tak jakoś NIJAKO, co zaskakuje patrząc na wykonawcę. Ale Tyler Joseph lubi szybko mówić, pozwólmy mu się wyszaleć :P. 7-/10

Morph- a tu trochę popu. I znowu szybko mówią. Ale to nie drugie Stress Out, tu nie ma tego chwytliwego rytmu. Ta piosenka to takie nie wiadomo co- trochę popu, rapu, elektroniki i lat osiemdziesiątych. Niespecjalnie, chociaż nutka tej niezwykłości tam gdzieś głęboko jest. Można posłuchać. 6+/10

My Blood- no i hit. Jedna z popularniejszych piosenek z naszego ulubionego gatunku (disco polo?) zeszłego roku. Pięknie współgra z świetnym teledyskiem, jednak autonomicznie też jest świetna. Lekka, całkiem spokojna (jednak również z krótką wstawką z nieco szybszym śpiewaniem), ballada. Wpada w ucho momentalnie. A co do tego teledysku- moja mama aż nie może oglądać. Tak ją wzrusza. Polecam. 9+/10

Chlorine- typ: dziwna. Plusy: pianino w tle. Minusy: słuchanie nie jest przyjemne. Rapowanie: jest. Brzmienie: nijakie. Tekst: a czy to ważne. Dopasowanie do reszty albumu: znikome. Słuchać: nie. 4/10 (inaczej o tym utworze nie umiałem napisać).
Smithereens- jeśli myśleliście, że 21 Pilots już was niczym nie zaskoczą to się myliliście. Porównajcie sobie końcówkę pierwszego utworu, a ten jako całość. Joseph ma głos wpisujący się w czołówkę wszystkich głosów rocka. Konkurować może tylko z np. Brendonem Urie z Panic! At The Disco. Szkoda tylko, że poza wokalem piosenka zbyt nie zaskakuje. 7/10

Neon Gravestones- skąd oni wzięli te pianino? A no nie wiem, aczkolwiek widocznie spodobało im się, więc znowu go użyli. Ponownie mamy trochę (a nawet dużo) rapu, który tym razem już brzmi całkiem, całkiem. Za mało tu jednak perkusji i za mało dobrego brzmienia. Ogólnie jest git, można posłuchać, a te słuchanie to całkiem przyjemne nawet będzie, ale utwór nie wpada ucho, ani nigdzie indziej. 7+/10

The Hype- droga wycieczki! Po prawej widać kolejny utwór Twenty One Pilots. Widać, że jest nijaki. Słucham, refren wam się podoba? Że rockowy? A tam, nie znacie się wycieczko. Co z tego, że brzmienie całkiem ostre, jak nie jest tak przyjemne jak w np. Jumpsuit? Tak, macie rację, można posłuchać. Ale posłuchać to można i Bibera i co z tego. Odradzam, jedyny plus, że widać tu różnorodność, a nie jak w przypadku Catfish And The Bottlemen (już wkrótce więcej…). 6/10

Nico And The Niners- no i kolejny hit. Tak samo świetnie współgra z teledyskiem. Super są tu też te wstawki puszczane od tyłu. Mamy tu też znowu troszku rapu. I muszę przyznać, że to chyba najlepsza próba go przemycenia z całej płyty. Nawet bym powiedział, że to wyżyny możliwości tego zespołu, stawiam tą piosenkę zaraz przy Ride. 10-/10 

Cut My Lit- ta piosenka by była fajna gdyby nie była słaba. No i strasznie długa. Jakby Nico And The Niners nie mogli za to wydłużyć. Co prawda brzmi całkiem ciekawie w kilku momentach, jednak to za mało. Co musi jeszcze być? Tak, musi wpadać w ucho! Jak wy zgranie odpowiadacie :). 5/10

Bandito- o tej piosence było głośno gdy zespół umieścił teledysk w internecie z formie chyba gry czy coś w tym stylu. Prawda jest jednak taka, że nie mogłem stronki za nic odpalić, tak lagowała. Wracając do utworu- pianino znowu gra jedną z głównych roli, ponownie odpychając na dalszy plan Josha Duna, który przecież nie tak dawno dopiero do duetu dołączył, więc trochę szkoda. Jest tak nijako, sytuację znowu ratuje tylko głos wokalisty, który ponownie jest świetny. Zawsze coś. 6-/10

Pet Cheetah- dziwna piosenka. Taka jakby elektroniczna, ale tylko po to by ją na siłę wydziwnić. A tego nie lubię. Eksperymentować trzeba, ale bez przesady. Cieszy trochę wreszcie użycie niesamowitej i nikomu nieznanej technologii stereo (XD), ponieważ wcześniej była jakaś niewidoczna. Wstawka rapowa brzmi nieźle, ale poza tym jest słabo. 5-/10

Legend- ale krótka piosenka. Żeby poniżej trzech minut? To się rzadko zdarza. Specjalnie jednak nie było co tu ciągnąć. Trochę wesołego popu, jednak mi tam jakoś się specjalnie nie podoba. Może jednak to ten utwór przekona kogoś do tego zespołu. Szczerze jednak nie sądzę. 5/10
Leave The City- no i koniec. Szczerze to mogli tu wstawić My Blood i by było po sprawie :P. Ale zrobili inaczej. Mamy tu do czynienia z syndromem ostatniego utworu. Chyba się od Imagine Dragons zarazili. Dla niewtajemniczonych powiem- chodzi o bardzo nijaką, jak najbardziej wzruszającą aż na siłę piosenkę. No i po co? 5/10

Okładka- taka sobie, nijaka. Ale powiedziałem. 

Ilość utworów- czternaście to dobra liczba. Optymalna bym powiedział. 8+/10

Podsumowanie- wynikła z tego całkiem konkretna płyta, tak samo dobra jak poprzednik. Widać, że stanowi jakąś tam całość, jest tu nawet jakaś historia, ale powiedzmy sobie szczerze- kto słucha muzyki dla fabuły (XD)? Ma parę świetnych piosenek, jak i parę słabych. Ale ogólnie jest bardzo dobrze. 8+/10

Epka
Kończę z tym działem, ponieważ nie ma sensu recenzować pojedynczych nowych (często słabych) piosenek, skoro i tak prędzej czy później trafią na jakąś płytę. A te pojedyncze, świetne szpile... Będą trafiały na oficjalną playlistę! Tak, na Spotify możecie znaleźć playlistę Muzyczne Wypociny i Wymiociny Official Playlist. Na razie jest dziesięć piosenek, ale w każdy poniedziałek (klasyki) i piątek (nowości) będę dodawać nową. Zapraszam do słuchania. 

Lista przebojów.

1.Nico And The Niners (Twenty One Pilots) 
2.in the dark (Bring Me The Horizon)
3.Born For This (The Score)
4.Longshot (Catfish and the Bottlemen)
5.Let Me Live/ Let Me Die (Des Rocs)
6.Fluctuate (Catfish and the Bottlemen)
7.Heavy for You (The Heavy)

Wygrany jest recenzowany powyżej. A z listy wypada Heavy For You. Sam aż tak nie lubię tej piosenki :P. Ale jest spoko. 
 

Oceń bloga:
5

Lista przebojów

Nico And The Niners (Twenty One Pilots)
19%
in the dark (Bring Me The Horizon)
19%
Born For This (The Score)
19%
Longshot (Catfish and the Bottlemen)
19%
Let Me Live/ Let Me Die (Des Rocs)
19%
Fluctuate (Catfish and the Bottlemen)
19%
My Blood (Twenty One Pilots)
19%
Pokaż wyniki Głosów: 19

Komentarze (7)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper