Gry, dla któych kupowałem konsole

BLOG
1779V
Gry, dla któych kupowałem konsole
kudziowa | 31.10.2020, 00:56
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Czy dla jednej gry byłbyś w stanie kupić konsole, zmienić cały system? Czy istnieje coś takiego jak system seller?
Zapraszam do tej jakże subiektywnej podróży w czasie :)

Z racji, że premiera nowych konsol jest tuż za rogiem (niestety to czy konsole faktycznie będzie można kupić już jest inną kwestią) przypomniałem sobie swoje czasy jak z wypiekami na twarzy czekałem na kolejne premiery konsol po to by móc zagrać w nowe tytuły, doświadczyć progresu graficznego czy też nowych rozwiązań jakie wprowadzały ze sobą poszczególne generacje. Po szybkiej analizie doszedłem do ciekawych wniosków, z którymi chciałbym się z wami podzielić.

Moim pierwszym sprzętem do grania był C-64 kupiony przez ojca. Choć nie grałem wtedy namiętnie (bo obok były klocki lego <3, którym poświęcałem niemal cały swój wolny czas), tak z czasem zacząłem grać we wszystko. Kilkadziesiąt kaset z grami i setki tytułów do ogrania. To była raczej ciekawość sprawdzenia każdego tytułu, rozwiązań, grafiki etc. Oczywiście przechodziłem niektóre gry całe ale nie pamiętam na ile to było świadome granie ;)

Mniej oczywiste gry, które zapisały mi się w pamięci to:
Champioship 3d snooker
Leaderboard
Flimbo's Quest
Super Scramble
Cybernoid
Krakout
Eternal i Lazarus (polskie gierki, tę drugą kupiłem sam więc ma specjalne miejsce w mojej pamięci ;)
Battleships
... nie no, naprawdę dużo tych gier jest nie ma sensu wymieniać.

PSX

Stało się, brat wparował ze swoją bandą "koleszków", którzy zajęli prawie cały pokój i podłączyli pożyczonego PSX'a.
Gdzieś tam się przecisnąłem i zobaczyłem nową generację :D Tekken 3 Colin 1 i V-rally ... Matko bosko często się chwosko :o Nie mogłem spać a w nocy śniło mi się, że jestem Yoshimitsu, który kładzie wszystkich na hita wykonując cioś śmierci :D
Sielanka nie trwała zbyt długo bo konsolę trzeba było oddać ... a z racji, że stała się ona moim respiratorem powietrza musiałem ją jak najszybciej kupić. Rano do kiosku, autogiełda (tak tak, wtedy nie było internetu i allegro:D) i konsola kupiona :D Oczywiście z Tekkenem, to był wymóg! Nie było w ogłoszeniu tekkena? nawet nie dzwoniłem i nie szczempiłem sobie ryja. W końcu konsolę przywiózł nasz kolega z Wrocławia. Tekken 3 i dodatkowo moto racer 2 stały się moimi własnościami :D Grali wszyscy a ja byłem najsłabszy bo nie chciało mi się uczyć ciosów tylko wolałem mashować :D (oczywiście do czasu, później się ogarnąłem i całkiem ok szło;)
W każdym razie PSX'a kupiłem właśnie dla Tekkena trójeczki. Jak wiadomo szarak to kopalnia niemal takich samych hitów (jak nie większych) co PS2 więc ogrywałem także wszystko.


Warto wymienić z mojego punktu widzenia kilka oczywistych i mniej tytułów:
Quake 2 - multi na 4 to był nowy wymiar rozgrywki!
VagrantStory - najlepsza gra w historii, najlepszy rpg w historii, najlepsza gra wszechświata - NIC nie zbliżyło i nie zbliży się już chyba do unikalności tego tytułu (będzie kiedyś osobny blog). Ale korzystając z okazji chcę tylko napomknąć, że jak zobaczyłem pierwszy raz grę w ruchu to nie wierzyłem, że to już gra i że tak to może wyglądać a przede wszsytkim się ruszać!
Wild 9 - przewspaniały i osobliwy klimat.
Toy Story 2 - jedna z niewielu gier na licencji, która jakością konkurowała z topowymi grami.
Ape Escape - z crashem się nie jakoś nie polubiliśmy (CTR to inna bajka) za to małpy rozwaliły mnogością contentu i rozbudowaniem.
Vigilante 8 (1 i 2) - spełnienie moich dziecięcych marzeń. Rozwałka samochodowa z użyciem broni <3 Po dziś dzień kocham ten gatunek!
Music 2000 - tak, nagrywałem stworzone utwory na kasety ;) Na ps2 setki godzin przesiedziane w mtv music generator 2. Codemastersów zawsze będę cenił za Mikro Maszyny TOCE i właśnie programy muzyczne na konsole :) Coliny, Dirty i gridy? Wolałem V-rally 2, WRC 2 a potem Rallisport Challange i PGRy.
Wszystko od square
Silent Hill - nie wiedziałem, że gra może tak straszyć!

PS2

Psx'a gościł u mnie jeszcze jakiś czas po premierze PS2. Zaporowa cena nie pozwalała mi jej kupić w dni premiery. Zresztą nie pamiętam już czy tylko TTT by mnie przekonał do zakupu. Po pewnych obniżkach i wypuszczeniu kolejnych gier w końcu zachorowałem i musiałem ją kupić ... a to głównie dla Silent Hilla 2, Wipeouta, FFX i Gran Turismo 3. Nie pamiętam co chciałem mieć bardziej. W ruch poszła znowu autogiełda i wysłanie brata po konsolę tym razem z GT3. Niestety to było rozczarowanie. Malutko aut ... wręcz znikoma w porównaniu do dwójki spowodowała, że musiałem dać grze znacznie więcej czasu na to by ją docenić. Ruszyłem na giełdę elektroniczną i kupiłem upragnione gry:
-Silent Hill 2 - w skrócie: obłęd!
-Wipeout Fusion - podobnie jak GT3, dziwny klimat, brak minimalizmu znanego z poprzednich odsłon no i ten model jazdy = ridge racer (którego nie cierpiałem). Ale Kali pisał w psx extreme, że ten wipeout jest inny i trzeba dać mu szanse ... no i dałem. Wiecie co? Miał rację, to do tej pory najlepszy wipeout po dziś dzień! Fun Fact: tryb zone wymyślił Polak :)
-Final Fantasy X - gra była podejrzanie tania - w domu dopiero zorientowałem się, że jest to francuska wersja bez możliwości zmiany języka :D Ogólnie spoko ale w moim fajnalowym rankingu nigdy się nie znalazła.
-Half-life - bo się PC'towcy w szkole spuszczali nad tą grą ... ogólnie była ok, nic specjalnego.
-Red Faction - musiałem sprawdzić ten geo mode (który oczywiście nieco rozczarował). Całkiem spoko kampania i multik.
-ICO - wiadomo :)
To był największy zestaw gier jaki kupiłem na raz. Poza tym PS2 to kopalnia niezwykłych gier więc co jakiś czas odwiedzałem giełdę lub pożyczałem gry od znajomych. Przewinęło się masę tytułów.



XBOX

Mało się poświęca uwagi XBOX'owi ale to przewspaniała konsola (głównie ze względu to co można było wyprawiać z nią po przerobieniu!). W każdym razie po tym jak przeczytałem zapowiedź pewnej gry w szmatławcu i jak zobaczyłem te bullshoty to nie wierzyłem, że coś takiego robią i że coś takiego wyjdzie na konsolę microsoftu. Na konsolę, której nie miałem!
PS2 szybko sprzedałem i znów pojechałem na giełdę odebrać swoje zamówienie, czyli Xboxa i dwie gry: Unreal Championship i Morrrowind. Bardzo chciałem mieć unreala bo zapowiadał się wspaniale. I tak też wyglądał. Championship miał super muzę i taki mroczny steampunkowo futurystyczny design. Bardzo mi się podobał! ale niestety znudził mi się bardzo szybko i też nikt nie chciał w niego grać - chyba ze względu na specyficznego pada a miałem już s'ke :/
Morrowind - ogrom świata powodował opad szczeny. Jednak dla mnie to była gra bez celu. Fabuła nie istniała (dla mnie) ... chodziłem dla samego chodzenia i w sumie tyle :P
Czy wyżej wymienione gry to te, dla której kupiłem konsolę? Otóż nie. Project-ego (o którym pisałem wcześniej) jeszcze nie wyszło ale kolejne zapowiedzi mówiły jasno: możesz robić co zechcesz, możesz mieć rodzinę, dzieci, możesz być złym lub dobrym, zetniesz drzewo to za kilka lat jak będziesz stary jego tutaj nadal nie będzie, każda czynność będzie miała odzwierciedlenie w świecie gry. A grafika? Ludzie to nie mogło być prawdą by ta gra tak wyglądała ... ale opis i nieruchome obrazki w gazetach powodowały, że wyobraźnia działała na pełnych obrotach. Można powiedzieć, że to niemal ... Bajka :) Bo dokładnie dla Fable kupiłem Xboxa. W skrócie napiszę, że to było duża nauczka dla mnie by nie nakręcać się na coś czego się jeszcze nie widziało a tym bardziej nie wyszło ;) Co prawda gra niektóre swoje założenia i obietnice spełniała lecz w mojej głowie ten obraz wyglądał zdecydowanie lepiej.
Nie zmienia to faktu, że na konsoli nie było gier do ogrania, wręcz przeciwnie. Warte wymienienia moim zdaniem to:
Crimson Skies - wspaniałość i unikat wśród gier
Doa 3 i ultimate - zamiennik tekkena wypadł znakomicie
PGR 2 - specyficzna ścigałka, która po opanowaniu modelu jazdy stała się jedną z lepszych w jakie grałem
Half life 2 - o niebo lepszy od jedynki ale i tak bez rewolucji, ot naprawdę dobra strzelanka
Rallisport challange 2 - NAJLEPSZE RALLY EVER! to co magicy z digital illusions (teraz DICE) odwalili przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Grę kupiłem w ciemno bo podobała mi się jedynka, ale to dwie zupełnie różne gry!
Masa multiplatform, które na x'a działały i wyglądały lepiej lub czasami znacznie lepiej.



PS2

Bardzo zatęskniłem za jrpgami od square. Sudeki na xboxa to był żart i pomyłka. Na plejaku był już Dragon Quest VIII. Musiałem to mieć, więc pozbyłem się iXa i kupiłem slimkę ps2. W Dragona chciałem tak bardzo zagrać, że kupiłem ją jednoczenie z dwóch miejsc i czekałem na tą, która dojdzie szybciej :D Trochę chamskie ale nie mogłem się doczekać ... Gra to prawdziwe mistrzostwo pod niemal każdym względem i tylko utwierdziło mnie, że uwielbiam takie gry.
Coś tam ogrywałem ale brakowało mi nadal gier Square ... Gdzie FFT2? gdzie nowe Front Mission? Więc kupiłem w sumie w ciemno Disagea :)
Wiem, w PL nie bardzo lubi się gatunek jrpg a tym bardziej srpg z Japonii. Ale jeśli Vagrant Story jest moim numerem 1 gier wszech czasów tak Disgaea (2 część) jest moim numerem 2. Szok i niedowierzanie jak ta gra jest rozbudowana! Jakie pomysły i jak niewiarygodnie napisany jest scenariusz! Po iluś set spędzonych godzinach nad dwiema częściami znów w ciemno kupiłem Odin Sphere (podobno miało ładną grafikę). Wiecie co? to moja gra wszech czasów nr 3 :D Fabuła i scenariusz znów masakrowały i to do tego stopnia, że w tej grze znajduje się najpiękniejszy wątek miłosny w historii gier!



X360

Zrobiłem sobie przerwę od grania na dwa lata chyba. Ale zachciało mi się bardzo jakiejś samochodówki i wybór padł na super cenowo przystępnego x360 w wersji core :D Grą, która skłoniła mnie do zakupu był PGR3 i kolejna część Ninja Gaiden, która na pierwszym klocku stała się moim najlepszym slasherem w dziejach (sorry Dante, Bayo, o Gow nawet nie wspominając).
Ogólnie coś nie pykło z tymi grami. Nie czułem, że to jest fajne, że się dobrze bawię ... może już z tego wyrosłem?
Z niewielu gier, które ograłem na pewno wymienię: Condemned! Ufff jakie to było straszne i niepokojące ;)



PC

Znów przerwa w graniu, ale tym razem powróciłem na platformie PC, bo zachciało mi się strzelanek (chyba najbardziej Quake 4). A gdzie jak nie na PC w nie grać. Postrzelałem w Borderlandsy (mega!), Fear'y, Quake'i, Unreal'e, etc.ale szybko się znudziły i jakieś inne multiplatformy. Na PC nie było nic unikalnego ... wszystko to samo co wszędzie więc sięgnąłem tam gdzie PC pokazuje pazur i sprzedaje mocnego kopa wszystkim konsolom razem wziętym. Zacząłem grać we flashówki i gry point n click. Sprzedałem grafikę bo nie była ona potrzebna i ogrywałem naprawdę grubą ilość wspaniałych gier! Szczerze wam polecam: Whispered World i Dark Fall 3 i większość starszych gier od Deadelic'a! Super przygody :)



PS3

Za kasę z opchanej karty graficznej kupiłem PS3 bo dowiedziałem się, że pojawiła się Disagea 3... a potem D4 i DD2 .

Oczywiście po drodze przebiłem się przez wszystkie cuda na tej generacji i znów sony wyznaczyło mi gatunek, który niebywale przypadł mi do gustu. Czyli filmowe przygodówki pokroju Uncharted i The last of Us ze wspaniale prowadzoną historią.
Jednak wcześniej przed ograniem serii od Naughty Dog z nudów ściągnąłem demo pewnej prostej strzelanki muliplayer.
Cóż to była za zabawa, prawie 700h! Tajemniczą grę opiszę w zupełnie osobnym blogowym wpisie :)



PS4

Czwarty plejak był niezwykłym doświadczeniem. Pierwszy raz kupiłem konsolę na premierę! Byłem tak nahajpowany, że nie mogło być inaczej! Poleciałem do saturna w dzien premiery i kupiłem swój egzemplarz ... w sumie bez żadnego problemu. Przyszedłem do domu położyłem na łóżku i ... zalałem się zimnym potem. Kupiłem konsole dla samej konsoli :( Nie miałem żadnych gier, PS+ nie chciałem mieć, gry były drogie a tym bardziej nie było czegoś co naprawdę chciałbym ograć. Zwyczajnie popadłem w jakiś szał i obietnice, które sprzedało sony w postaci Drivecluba, Killzone'a Deep Downa, Uncharted i oczywiście kolejnej odsłony Disagea'i. Oprócz tej ostatniej (jeszcze nawet nie zapowiedzianej :D) tak naprawdę nie miałem ochoty w nic grać. Problem okazał się ze sprzedażą samej konsoli :P Towaru nie było w sklepach a ceny na aukcjach wyśrubowane. Stwierdziłem, że chcę odzyskać tylko swój hajs i sprzedam za tyle ile kupiłem, byle jak najszybciej. Nie uwierzycie ale wystawiając konsolę na forach za 1700zł ze zdjęciami paragonem itd z zaznaczeniem odbioru osobistego, ludzie mnie hejtowali i blokowali konto bo myśleli, że to fake :D W końcu udało się sprzedać za 2200zł bo ludzie sami się licytowali, więc stwierdziłem czemu nie :)

Po kilku miesiącach jak ochłonąłem kupiłem ponownie głównie dla kolejnej części kolejnej Disgaea'i, która miała wyjść za jakiś dłuższy czas ;) Jednak konsolę nabyłem chwilę po premierze Child of Light bo zapowiadała się naprawdę cudownie ... zapowiadała :P

PSP

Tak, mając PS4 chciałem mieć przenośną konsolkę na wakacje (dłuższa podróż samolotem, nocne granie, czy granie na kiblu). PSP skusiło mnie wieloma grami jednocześnie, ale kupiłem ją głównie dla:
Joanna D'arc
Silent Hille
Grand Kingdom
+wiele więcej
Przeszedłem tylko silent hilla, resztę zacząłem ale nie ukończyłem. Przenośne granie zupełnie do mnie nie trafiło. Zero skupienia, fatalne sterowanie, mały ekran, z tyłu głowy myśl, że za chwilę trzeba będzie ładować ... Na komórce mam to samo. Kupiłem Laytona i nie potrafię się wkręcić na dłużej. Jestem zdecydowanie stacjonarnym graczem ;)



Jaka będzie kolejna platforma do grania?

Niestety, jak większość z was nie wie, Nippon Ichi Software (NIS) nie będzie wydawać kolejnych gier na kraje zachodnie dla konsoli sony :( To oznacza, że ogłoszona niedawno Disgaea 6 wyjdzie wyłącznie u nas na sprzęt od Nintendo :(
Nigdy nie było mi po drodze z tą firmą ale z racji na mój system seller (gdzie Disagea tam i ja) pewnie kupię switcha ... a potem być może PS5 (soulsy, gry naughty dog i wiele świetnych ip jakie ma w zanadrzu sony).
Jest to pierwsza generacja gdzie praktycznie nie czuje żadnych emocji związanych z premierą czy tym bardziej z nadchodzącymi grami. Z jednej strony się cieszę, bo mam masę gier jeszcze do ogrania i dzięki temu sprzęt jak i gry mocno potanieją i powinna zebrać się jakaś biblioteka, z której będzie szerszy wybór.


Reasumując, poszczególne sprzęty kupiłem dla:
PSX - Tekken 3
PS2 - Gran Turismo 3, Silent Hill 2, Wipeout Fusion, FFX
XBOX - Project-ego
PS2 (po raz drugi) - Dragon Quest VIII
X360 - PGR3
PC - strzelanki FPP
PS3 - Disgaea 3
PS4 - Disgaea 5, Uncharted
PSP - Joanna D'arc/Silent Hill'e/Grand Kingdom +masa rpgów
NS (prawdopodobnie) - Disgaea 6

Oceń bloga:
31

Czy kupiłeś/zmieniłeś konsolę/pc dla jednej gry?

Tak!
446%
Nie
446%
Pokaż wyniki Głosów: 446

Komentarze (97)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper