FunStation 5 - czego się spodziewać?

BLOG
2898V
FunStation 5 - czego się spodziewać?
Moonloop | 12.04.2018, 00:30
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Już po północy, czas zatem na bloga. Jako, że ostatnio zapanowała moda na pisanie o najnowszym sprzęcie, który powstaje pod czujnym okiem speców od Sony, pomyślałem, że warto przybliżyć Wam historię najsłynniejszej podróby od czasów Pegasusa.. czyli praktycznie Pegasusa.

Są złote lata 90-te, na rynku pojawia się odpowiedź na konsolę Sony PlayStation. Oferta enigmatycznego, chińskiego producenta bez nazwy, jest zdecydowanie bardziej kolorowa.
Po pierwsze - dostępne są konsole o dwóch nazwach - FunStation i PolyStation.
Po drugie - producent, którego na potrzeby tego tekstu nazwiemy Syno, zaprezentował wiele różnych modeli, które różniły się wyglądem obudowy i padów. Niektóre zestawy zawierały nawet pistolety, o czym fani Sony mogli tylko marzyć.
Po trzecie - konsola nie potrzebowała memory carda, bo gry były takie zajebiste, że przechodziło się je na raz.
Po czwarte - oferta gier miażdżyła konkurencję, ponieważ zawierała tytuły, które już dawno poznaliśmy i pokochaliśmy: Contra, Mario, Arkanoid, Tetris, Battle City... mam wymieniać dalej?

                                                                    
 
                                                              

Najważniejsze jednak zostawiłem na koniec. Hardware. Bebechy FunStation zasilał ten sam sprzęt, który napędzał legendarnego Pegasusa. Powie ktoś coś złego o Pegasusie? Oczywiście, że nie. Ponadto, w przeciwieństwie do tego barachła PlayStation, konsole Fun/PolyStation nie były przerabiane, co zyskało uznanie wśród graczy. Nie bądźmy śmieszni, przecież to by było piractwo! PolyStation i inne modele zagościły w niejednym Polskim domu, dając właścicielom wiele radości.

Nic dziwnego, że kiedy Sony zapowiedziało PlayStation 2, odpowiedź Syno była błyskawiczna. Tak błyskawiczna, że premiera FunStation 2 wyprzedziła premierę konsoli rywala!

                                                             

                                                             

Niestety, podobnie jak w przypadku Sony, polski dystrybutor sprzętu Syno dał dupy i do Polski trafiło zdecydowanie zbyt mało egzemplarzy. Na szczęście sieć sklepów "Stadion" pokusiła się o import limitowanej serii FunStation prosto z Chin i dzięki temu, wielu graczy mogło zaopatrzyć się w to cudo w dniu premiery. Co to były za czasy! Co za emocje!
Konsola oferowała ponadczasową, identyczną jak w poprzedniku grafikę oraz rewelacyjny zestaw gier day1, takich jak Contra, Mario, Arkanoid, Tetris, czy Battle City. Ponoć każdy model różnił się trochę długością obudowy. Fanatycy Syno przynosili swój sprzęt na zloty i prześcigali się w długości swoich modeli. Społeczność fanów rosła i spotykała się na kanapowe granie liczniej niż w przypadku fanów innych konsol.
Niektórzy mogli dokupić sobie upgrade do swoich FunStation 2, który pozwalał na oglądanie filmów wydanych na VHS.
Po jakimś czasie, wydano również wersję slim. Marzenie! Do dziś Poly/Funstation 2 jest konsolą sprzedaną w największej liczbie egzemplarzy na świecie. Liczba jest tak olbrzymia, że aż niepoliczalna. Gry na ten sprzęt wydawane są do dziś.

W połowie lat 2000-ych, zaprezentowano nowy model naszej ukochanej konsoli - PolyStation 3 oraz jej wariant specjalny - FunStation 3. Syno nie bawili się w niepotrzebne zmiany. Nowy nośnik? Po co? Wszystkie najlepsze gry nadal mieściły się na tradycyjnych cartridge'ach, które dostępne były na rynku. Dzięki temu, oferta była bardzo bogata już w dniu premiery, czym Sony z PlayStation 3 niestety nie mogło się pochwalić. Contra, Mario, Arkanoid, Tetris i Battle City, to tylko część bogatego zbioru gier, które zasiliły PolyStation 3. Nowe pady - Dual Shack 3 - były zdecydowanie wygodniejsze, a ze względu na mały rozmiar, można było łatwiej upchnąć je do torby podczas pakowania się na wakacje.
Wraz z nową konsolą, pojawiły się nowy osprzęt, w tym FS Move, który wykrywał momenty kiedy gracz siedział bez ruchu i za to przyznawał specjalne punkty w grach. Uruchomiono również usługę FunStation Store, gdzie można było zamówić sobie wybrane pozycje, a potem, w komfortowych warunkach, odebrać je osobiście w sieci sklepów "Stadion".
PolyStation 3 kładło PlayStation 3 na macie ze względu na brak niewygodnego i kompletnie niepotrzebnego, zjadającego pamięć, systemu operacyjnego. Co to jest? PC, że ma mieć jakiś system? Bez jaj.

                                                                        

                                                               

Na następce tego zacnego sprzętu, nie trzeba było zbyt długo czekać, bo pojawił się już w 2013 roku.
PolyStation 4, bezapelacyjnie wygrało z głównym rywalem na rynku, PlayStation 4. Przede wszystkim, w przeciwieństwie do dziecka Sony, oferowało wsteczną kompatybilność. Tak, bez problemów można na tym sprzęcie odpalić gry z PolyStation 1-3. To miażdżąca przewaga względem rywala. Okazało się jednak, że nie tylko Sony próbowało strącić Syno z tronu. Nintendo dokonało kradzieży schematów PolyStation i wypuściło na rynek podróbę pt.: NES Classic, różniącą się tym, że wszystkie gry zostały wgrane do urządzenia, bez możliwości instalowania, lub kupna nowych. Kto by na to poszedł? Nintendo zapłaciło za swoją pazerność, bo ich konsola okazała się być porażką. Wielkie N się tego obawiało i dlatego wyprodukowało skandalicznie małą ilość egzemplarzy, aby móc zanotować 100% sprzedaży. Japońska firma musiała klęknąć przed gigantem z Chin.
Recenzje Fun/PolyStation 4 były tylko pozytywne, a podekscytowanie tytułami startowymi (Contra, Mario, Arkanoid, Tetris, Battle City) przerosło wszelkie oczekiwania Syno.
Konsola miała nawet możliwość połączenia z internetem telefonicznym. Ci, którym udało się połączyć, wspominali o bogatej i kuszącej cenowo ofercie FunStation Plus oraz świetnych darmowych grach dla abonentów, takich jak Contra z 9999 żyć.

                                                              
                                                              

Najnowsze wieści mówią, że tęgie głowy z Syno, już pracują w pocie czoła nad FunStation 5. Czego możemy się spodziewać po nowej konsoli? Tego co najlepsze!
Nie będziemy zmuszeni do kupowania kota w worku, ponieważ specyfikacje konsoli będą dokładnie takie same, jak w przypadku poprzednich FunStation. Po co zmieniać coś, co jest dobre? To lekcja, której Sony i Microsoft nigdy się nie nauczą. Oczywistością jest wsteczna kompatybilność z numerami 1-4 oraz zapowiedziano nośniki o nowym, fikuśnym wyglądzie. Syno nie ma zamiaru wyciągać od Was kasy za niepotrzebne remastery. Mówi się też o FunStation VR, ale póki co nie pokazano żadnego prototypu tego urządzenia. Developerzy już pracują nad takimi tytułami, jak Contra, Mario, Arkanoid, Tetris, czy Battle City, obiecując więcej żyć, nowe poziomy trudności i inne wariacje kolorów (w tym negatyw). Powiem tyle - jest na co czekać i czym się jarać. Premiera przewidziana jest na rok 2020, ale być może konsola pojawi się wcześniej, jako że dev kity dawno już powędrowały do twórców (jakoś w połowie lat 80-tych). CZEKAMY!

No cóż. Mam nadzieję, że przynajmniej kilka osób uśmiechnęło się pod nosem czytając te wypociny. Mam nadzieję, że autorzy licznych ostatnio tekstów na temat PlayStation 5 się nie obrażą, ale nie mogłem się powstrzymać :)
Życzę wam Kochani, wspaniałych wieczorów spędzonych przy ulubionych konsolach, które umilą Wam oczekiwanie na FunStation 5!

Oceń bloga:
27

Komentarze (19)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper