Pozdrowienia z Vice City czyli wirtualne wakacje

BLOG
768V
Pozdrowienia z Vice City czyli wirtualne wakacje
CharyChelak | 01.07.2018, 21:09
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Pomijając wszystkich tych, którzy sezon na rozrywkę i wolność rozpoczynają nieco wcześniej oraz nieszczęśników (w tym mnie) mogących o dwu miesięcznej labie jedynie pomarzyć, z dzisiejszym dniem oficjalnie mamy wakacje. W growym półświatku okres ten lubimy okraszać mianem sezonu ogórkowego, kiedy to wydawcy nie rozpieszczają nas nowymi tytułami, ale jest za to okazja by nadrobić kupkę wstydu.

Myśl o zaliczeniu wszystkich zaległości wpędza mnie delikatnie w stan jakiegoś defetyzmu, gdy muszę stawić czoła faktom, że długi, letni reset to w moim przypadku fikcja. Szybko jednak cofam się kilka lat wstecz żeby uświadomić sobie, iż wakacje to nie tylko grzebanie w zakurzonym stosie gier i zrywając z tą maksymą pamiętam przy jak wielu pozycjach spędzałem długie dni, czy nawet tygodnie. Idąc dalej pomyślałem, że można by w sumie wyłowić pozycje, w które wyjątkowo przyjemnie gra się w tym wybranym czasie, postanowiłem więc przedstawić w kolejności losowej (prawie) pięć wirtualnych światów mogących stanowić alternatywę dla biwaków, kurortów i całej reszty rozgrzanych imprez.

Mam jednak pewien problem z tą listą, gdyż jest ona najzwyczajniej niestabilna - trudno zadecydować jakimi kryteriami kierować się, wybierając swoich faworytów. Jest zbyt wiele aspektów stanowiących o indywidualnym wyborze, na który wpływ mają zarówno wspomnienia, nastrój, bądź rozbieżność między światem przedstawionym, a rzeczywistością. Dla przykładu pominąłem pozycje pokroju The Sims, lub Minecraft - są zbyt plastyczne i choć przyjemność z ogrywania takich rzeczy w wakacje ma jak najbardziej rację bytu, to już samo spędzenie gorącego urlopu w takich miejscach stoi pod znakiem zapytania - siedzenie w wykreowanym, randomowym domku to niczym koczowanie u ciotki na wsi. Te dwa aspekty nie są z resztą zgodne, rozmijają się ze sobą - chęć odwiedzenia wirtualnego świata może tyczyć się przecież każdej gry, a samo obcowanie z nim to już inna bajka, dlatego w ostateczności nie zdecydowałem się również na produkcje typu TES:Skyrim, gdzie opowieść osadzona jest w fantastycznej, pięknej krainie, ale koniec końców już nie tyle przez architekturę, lecz panujące tam warunki, albo pogodę letnia wizja nieco się rozmywa. Chodzi o miejsca, które korzystając z tych wielu nieporęcznych, niejasnych wypadkowych potrafią uchwyć ten wakacyjny feeling, faunę w której poczujemy klimat, uświadamiając sobie, że są takie gry które odbiera się inaczej w konkretnych okolicznościach i można uczynić je klimatyzatorami. Oto pięć z nich:

Assassin's Creed: Origins

Żmudny recykling cechujący pozycje ze stajni Ubisoftu posłał serię w ślepą uliczkę usypiając skrytobójców na okrągły rok. Na szczęście tyle czasu wystarczyło, by powróciła w blasku, a jednym z elementów, które zapracowały na świeży wizerunek marki jest osadzenie ostatniej odsłony w starożytnym Egipcie, od którego biją Rzymskie oraz Greckie naleciałości. Gorąca atmosfera lawiruje pomiędzy świątyniami, piramidami, przemyka przez ulice Aleksandrii oraz rozwiewa nad Nilem i połaciami wrzącej pustyni. Origins oferuje unikatowe lokacje, architektura grecka, rzymska wraz z Egiptem mieszają się tutaj ze sobą tworząc świetną atmosferę. W pierwszej chwili pomyślałem, iż to w sumie nic nadzwyczajnego, gdyż można wybrać się do stolicy faraonów i zobaczyć na własne oczy tamtejsze dziedzictwo kultury, ale Egipt dziś w żadnym stopniu nie przypomina znanego nam z podręczników szkolnych jeśli mowa a atmosferze, czy społeczeństwie. Czuć tutaj wylewający się z ekranu klimat i właśnie dlatego uważam, że odbiór tej gry jest nieco inny teraz aniżeli podczas zimowych półmroków, kiedy za oknem pełno spływającego z budynków brudu.

Super Mario Odyssey

Już sama idea przemykania balonem pomiędzy kolorowymi krainami wpisuje się idealnie w wakacyjną aurę, a tym bardziej w towarzystwie Mariana. Istnieją ciekawe wycieczki oferujące na przykład rejs po Starym Kontynencie, gdzie przystań każdego dnia stanowi inny kraj - tutaj ta konwencja sprawdza się pefrekcyjnie i jest to raczej ten rodzaj gry, w którego świecie chciałbym się po prostu znaleźć, spędzić tam wolny czas. Super Mario Odyssey oferuje bajeczne lokacje, pełne detali czerpiących z dorobku całego cyklu, gdzie spotkać można specyficzne stworki, których aparycja pozostawia wiele do życzenia, jednak różnorodność żywiołów otulających poszczególne miejsca jest oszałamiająca dzięki czemu mamy okazję zrobić sobie przelot po najbardziej fascynujących krainach inspirowanych pomnikami naturalnej przyrody. Sand Kindgom to jedna z najpiękniejszych miejscówek jakie widziałem w grach wideo, otoczenie które można dosłownie chłonąć i które oczywiście chciałoby się realnie odwiedzić, a takich lokacji jest tam cała masa. Najważniejsze, iż idealnie ujmują wakacyjny feeling - sprawiają, że nie odczuwamy moralnych rozterek będąc w domu przed TV zamiast na dworze. Ale chwila, Switch to przecież handheld!

Fallout: New Vegas

Fallout od pamiętnej drugiej odsłony przebył wyboistą drogę i wciąż zdaje się ona nie mieć końca. Przeniesienie rozgrywki w pełne 3D miało swoje konsekwencje przede wszystkim w ulotnym klimacie. W 2010 roku światło dzienne ujrzał jednak spin-off w postaci New Vegas i na chwilę przywrócił wiarę w moc post-apokaliptycznych wizji. Alternatywna wersja miasta grzechu i biznesu idealnie współgra z suchymi oraz dzikimi pustkowiami - jest tam oczywiście niebezpiecznie, dlatego pomysł na spędzenie urlopu w Krypcie wydaje się średnio trafiony, lecz jedno wciąż pozostaje pewne - surowe, ciekawe lokacje penetruje się świetnie, szczególnie przy zachodzie słońca, gdy nadchodzi parny wieczór. Pomniejsze miasteczka posiadają w sobie sznyt Dzikiego Zachodu i bezprawia, a przygoda zdaje się być o wiele bardziej absorbująca, gdy na zewnątrz mamy chociaż namiastkę klimatu panującego w New Vegas.

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Jaki jest Wiedźmin każdy wie - obecnie jedna z najbardziej rozpoznawalnych franczyz z polskim rodowodem, słynąca nie tylko z innowacyjnych mechanik i rozwiązań, ale z fantastycznie wykreowanej opowieści, która zachęca nas oryginalnymi zadaniami zarówno tymi głównym, jak i pobocznymi przede wszystkim i to z intrygującym bohaterem na czele. Geralt przemierza co prawda przeróżne środowiska, ich rozstrzał jest bardzo szeroki od finezyjnych polan i miasteczek, przez mroczne mokradła i jaskinie aż na górach i zamczyskach kończąc. Kojarząca się z letnim feelingiem duchota nie jest tu może wszechobecna, lecz z punktu widzenia lokalnego gracza duch słowiańskiej mitologii cały czas zachęca do penetracji, odniesienia do naszej kultury są świetnie zaakcentowane w architekturze, co sprawia iż zwiedzenie takich miejscówek w realnym świecie byłoby niesamowitym przeżyciem. W Wiedźminie wszystko tętni życiem, zachęca do eksploracji i to sprawia, że świat ten wyróżnia się na tle reszty (nie ujmując oczywiście seriom pokroju TES, czy Dragon Age).

Grand Theft Auto: Vice City

O Vice City mógłbym wiele napisać - to tytuł, który wciąż króluje w moim prywatnym rankingu, kształtując mój gust i stanowiąc po dziś dzień definicje gry wideo godnej uwagi. Kiedyś we wpisie poruszyłem kwestię Red Dead Redempion, gdzie opowieść podzielona jest na pewne epizody i każdy z nich reasumuje pewien etap, w tle przygrywa nam iście klimatyczna melodia i to my stanowimy część narracji. Vice City idzie o krok dalej i sprawia, że takie sceny możemy reżyserować w dowolnym momencie, na co pracuje kapitalnie uchwycony klimat Miami, duch gangsterki, kokainy i pieniędzy w akompaniamencie ponadczasowego soundtracku. Nie bez powodu Człowiek z Blizną uchodzi za najlepszy film jaki widziałem, inspiracje są świetne, koncepcja nie jest skopiowana, tylko sprytnie skradziona, Rockstarowi taka sztuka chyba nigdy się już później nie udała. Wskoczcie za kierownicę Cheetaha, odpalcie kawałek Broken Wings, śmigając przez Ocean Beach, a zrozumiecie o czym prawię. Wakacyjna aura wylewa się z ekranu, pożera nas w całości sprawiając, że Vice City to najlepsza letnia przygoda jaka może Wam się przydarzyć w grach wideo. 

Oceń bloga:
16

Komentarze (11)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper