Another World: 20th Anniversary Edition - Recenzja

BLOG RECENZJA GRY
795V
Another World: 20th Anniversary Edition - Recenzja
DawidThePlayer18 | 14.01.2019, 20:36
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Wydane pierwotnie na Amigę w 1991 roku Another World jest dziś uznawane za jedną z najważniejszych gier w historii. Dzieło Érica Chahiego zachwycało swego czasu filmową fabułą, przepiękną oprawą audiowizualną oraz niespotykanym wówczas sposobem prowadzenia rozgrywki. Ogromny sukces produkcji przyczynił się oczywiście do powstania licznych portów na inne platformy oraz kilku reedycji, pozwalających wszystkim niezaznajomionym z tytułem graczom nadrobić zaległości. Jedną z takich reedycji jest wydana w lipcu 2014 roku na PS4, PS3 oraz PS Vita publikacja gry przygotowana z okazji 20-lecia marki. Pytanie tylko, czy Another World przetrwało próbę czasu i w dobie niezwykle rozbudowanych oraz zaawansowanych technologicznie gier wciąż jest warte sprawdzenia.

Gracz wciela się w młodego naukowca, Lestera Knighta Chaykina, który na skutek nieudanej aktywacji przeprowadzanego nocą w swojej skomputeryzowanej kwaterze eksperymentu zostaje wchłonięty do tytułowego, innego świata. Szybko okazuje się, że nie jest to zbyt przyjazne miejsce, czego dowodem niech będzie agresywne nastawienie wszelkich napotkanych po drodze żyjątek, atak przerażającej bestii oraz rychłe zniewolenie Lestera przez napotkanych tubylców. To jednak dopiero początek wielkiej przygody, bowiem protagonista nie zamierza grzecznie siedzieć w klatce. Zaprzyjaźnia się on więc z tutejszym współwięźniem i skutecznie przekonuje go do ucieczki, rozpoczynając tym samym widowiskową wyprawę w nieznane.

Fabuła Another World (znanego też jako Out of This World) to prosta historia o człowieku, który przez przypadek trafia w zupełnie obce miejsce, znajduje tam przyjaciela i z jego pomocą próbuje wydostać się z niewoli. W tej prostocie jest jednak pewien urok, który sprawia, że zaczyna nam zależeć na losach obydwu bohaterów, a to naprawdę spore osiągnięcie, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w grze nie pada ani jedna wymiana zdań pomiędzy Lesterem, a jego towarzyszem. Co więcej, nowo poznani przyjaciele dosyć często rozdzielają się podczas podróży, więc gra w żadnym momencie nie traci przesiąkniętej samotnością i poczuciem zagrożenia atmosfery.

Niestety, w parze z intrygującą, choć nieskomplikowaną historią idzie niezwykle toporne sterowanie, które dziś niejednego gracza może przyprawić o ból głowy. Z pozoru proste oraz intuicyjne rozmieszczenie przycisków na padzie szybko zaczyna dawać się we znaki, uniemożliwiając tym samym czerpanie przyjemności z grania. Ciężko bowiem nie wpaść w małą furię, kiedy postać wielokrotnie odmawia wykonania zleconej kontrolerem komendy i zmusza poirytowanego już gracza do ponownego powtarzania całej sekwencji. Niestety, punkty kontrolne nie zawsze działają tak, jak powinny i czasem jeden źle wymierzony skok może nas kosztować kolejny kwadrans życia zmarnowany na powtarzanie sporego fragmentu gry.

Sytuacji tej nie ułatwia fakt, że Another World niczego nie tłumaczy i zostawia gracza całkowicie samego, jeśli zdarzy mu się w pewnym momencie utknąć, o co zresztą bardzo łatwo. Niektóre zagadki wymagają bowiem naprawdę sporej dawki kreatywności (np. dostrzeżenia w malutkiej kropce odbicia znajdującego się niżej strażnika). Tego typu zagrywki sprawiają, że ukończenie gry na ok. 30 minut zajmuje w praktyce dobre kilka godzin. Jednak nie wszystkie problemy należy rozwiązać siłą umysłu. Czasem wystarczy stary, dobry blaster, który protagonista zdobywa na początku przygody. Ten, oprócz zamieniania oponentów w proch pozwala również na postawienie bariery chroniącej tymczasowo przed wrogim ostrzałem. Niestety, strzelanie także cierpi na nieprecyzyjność sterowania, ale przynajmniej pod tym aspektem gra jest bardziej sprawiedliwa, gdyż zarówno Lester, jak i przeciwnicy giną po jednym, celnym trafieniu.

Oprawa graficzna, choć bardzo się zestarzała wciąż potrafi zachwycić szczegółowością lokacji oraz kreatywnością projektów. Miejsca, jakie przyjdzie nam zwiedzić na długo pozostają w pamięci, natomiast animacje nadal prezentują się wystarczająco realnie, by sprawnie pomagać w budowaniu iluzji "filmowości" Another World. Genialnym patentem jest możliwość natychmiastowego przełączania się podczas rozgrywki pomiędzy oryginalną a lekko poprawioną oprawą. Pozwala to doświadczyć zarówno pierwotnej wersji tytułu, jak i docenić wierność delikatnego uwspółcześnienia wizualiów. Innym, wartym wspomnienia ukłonem w stronę oddanych fanów klasyki jest opcja wyboru oryginalnej ścieżki dźwiękowej, znacznie potęgującej i tak już cudowny klimat gry.

Mimo wszystko, ze względu na toporność rozgrywki ciężko jest mi polecić dzieło Érica Chahiego komukolwiek, kto nie jest miłośnikiem retro. Sam klimat, fabuła oraz wpływ tej produkcji na branżę sprawia jednak, że zdecydowanie jest to gra, w którą każdy powinien (chociaż spróbować) zagrać. A tańszej, przystępniejszej i łatwiej dostępnej wersji od tej wydanej z okazji 20-lecia istnienia marki raczej nigdzie nie znajdziecie. Szkoda tylko, że mająca premierę w 1994 roku, oficjalna kontynuacja Another World, Heart of the Alien nigdy nie doczekała się własnej reedycji, bo z nieukrywaną chęcią poznałbym dalsze losy Lestera i jego kosmicznego przyjaciela. Może kiedyś...
 

Oceń bloga:
1

Atuty

  • Niesamowity klimat
  • Prosta, choć angażująca fabuła
  • Przyjemna oprawa audiowizualna

Wady

  • Toporność rozgrywki
  • Nieintuicyjne sterowanie
  • Brak większych usprawnień względem pierwowzoru
DawidThePlayer18

DawidThePlayer18

Another World: 20th Anniversary Edition to idealny wybór dla graczy, których ominął fenomen dzieła Érica Chahiego. Przed zakupem warto jednak zastanowić się, ile jesteście w stanie wybaczyć grze, mającej już prawie 30 lat na karku.

6,0

Komentarze (6)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper