Jak zrobic profit z niczego aka pre-ordery.
Crash Bandicoot na xboxa!! Marzenie posiadaczy xa wychowanych na ps1. Duzo hajsu do zarobienia. Przekret nigeryjski w realiach europejskich.
Dzis ppe powiadomilo wszystkich, ze base.com ma na swojej stronie preordery na CB. "Teraz to juz pewniak" , "Oficjalne potwierdzenie!" stwierdzili uzytkownicy. Otoz niekoniecznie. To moze byc legalny przekret. Po raz pierwszy zaobserwowalem to zjawisko przy premierze mini nesa. Argos, brytyjska siec sklepow sprzedajacych wszystko, na czym da sie zarobic zaczela zbierac preordery na mini nesa. Na preordery natychmiast rzucili sie spekulanci. Kupowali po 10, zeby potem sprzedawac je po £200 na gametraderze na fb. Nastepnie w okolicach premiery dostawali maila, ze preorder zostal anulowany, zwrot pieniedzy wkrotce. Owszem, klienci dostali refund i koniec historii.
Pozyczanie pieniedzy to biznes. Nie ma pozyczek na zero procent. Szczegolnie chwilowek - te sa w cenie. Wrzucsamy wiec na strone sklepu pre-ordera na cos porzadanego. Spekulanci zleca sie jak muchy do gowna. Powiedzmy, ze jeden taki gagatek zostawi w sklepie 400 funtow. Spekulantow bedzie mnostwo, bo to latwa kasa. Kupic za 70 funtow sprzedac za 200. Profit. Prostytutki i kokaina. Niech ich bedzie 500. Spekulantow. 500x400=200.000. Za 200tys kupujemy, nie wiem kurde, alufelgi do matiza. Sprzedajemy je za 300tys. 100 tys profitu. Hajs za preordery zwracamy. Mamy 100 tys z niczego. Oczywiscie preordery wystawiamy na koniec miesiaca po wyplacie, zeby jak najwiecej ludzi zrobic w konia.
Przekret nigeryjski w nowym wydaniu. Latwe pieniadze.
