Gry planszowe - kooperacja pełną parą

BLOG
1151V
Gry planszowe - kooperacja pełną parą
luccatoni7 | 21.12.2017, 13:43
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Konto mam tu już od jakiegoś czasu, wiadomości i blogi staram się przeglądać regularnie i o dziwo jeszcze nie spotkałem w blogosferze wpisu dotyczącego planszówek, które tak miło potrafią umilić czas w towarzystwie

Moja pierwsza gra była grą...planszową :) Do tego zrobioną własnoręcznie przez siebie. Kostka, pionki zrobione z guzików, plansza na kartce a3 z bloku rysunkowego ze startem i z metą, pola dodatnie, pola ujemne, mostki pozwalające przedostać się bliżej mety, pola rozkazy - tak wyglądała plansza do gry.

Od tamtego czasu w grach planszowych, w które grałem wiele się zmieniło, mamy naprawdę dużą i urozmaiconą bazę, każdy znajdzie coś dla siebie. W niniejszym blogu opiszę planszówki, z którymi miałem przyjemność obcowania, alkochińczyka nie będę opisywał, bo zwyczajnie nic z gry nie zapamiętałem. Eurobiznes czy monopolly chyba każdy zna.

W sumie na kupowanie planszówek wzięło mnie dopiero od jakiegoś czasu, a wszystko przez to popularne monopoly,  w które po latach postanowiliśmy z rodziną i znajomymi sobie pograć. Nie ma co, planszówki zacieśniają znajomości i więzy rodzinne, naprawdę można się przy nich pośmiać, rozluźnić i pokłócić też :) Pomyślałem sobie więc że fajnie byłoby mieć tych planszówek więcej i już jakieś urozmaicenie będzie na długie zimowe wieczory. W kolekcji mam między innymi takie tytuły jak Dixit, Koncept, Ego, Rummikub czy Tempo. Gry te są naprawdę proste, a zasady można objaśnić w kilka minut. Granie na pleju, xboxie czy innym sprzęcie jest fajne, ale sami, wiemy że kanapowe kooperacje w obecnych czasach są zaniedbywane i przeznaczone są zazwyczaj dla dwóch osób. Z pomocą przychodzą więc planszówki!

Grę, którą opiszę będzie ZAŁOŻYSZ SIĘ,? Grę kupiłem za ok. 70 zł.Polega ona na wykonywaniu najróżniejszych zadań i odpowiadaniu na pytania, a także na zakładaniu się z innymi graczami, czy uda im się dane zadanie wykonać. A wszystko po to, by zdobyć pieniądze, a raczej po to aby dobrze się bawić i mieć z gry dużo śmiechu i przyjemności.

W skład gry wchodzą:
144 karty (zręcznościowe i umysłowe, łącznie 288!!!), pionki wszystkich graczy, kostka. Obok planszy układamy 3 klepsydry (odmierzające czas 15, 30 i 60 sekund), notatnik (będzie on potrzebny do niektórych zadań), plik banknotów oraz 12 kart TAK i NIE.

Rozgrywkę rozpoczyna najmłodsza osoba: turla kostką, przesuwa się na planszy o odpowiednią ilość pół i w zależności od tego, gdzie stanęła:

  • ciągnie kartę z zadaniem zręcznościowym lub umysłowym
  • na polu „zakład w ciemno” sama wybiera jakiego rodzaju zadanie wykona
  • na polu „kości zostały rzucone” zakłada się z innym graczem o to, kto wyrzuci większą ilość oczek na kostce
  • na „polu ze strzałką” turla kostką jeszcze raz

 

zdjęcie 3 (2)

Jeżeli gracz wylosował zadanie zręcznościowe, wówczas osoba po jego lewej  czyta na głos polecenie. Gracz ma czas na przygotowanie się do działania, a w tym czasie pozostali gracze wybierają karty TAK lub NIE, określające ich przewidywania wobec powodzenia zadania kolegi, plus wykładają odpowiednią ilość pieniędzy, które są w stanie postawić. Kiedy już podejmą decyzję, gracz wykonuje zadanie według instrukcji na karcie. Jeżeli mu się uda, to otrzymuje tyle pieniędzy, ile postawili łącznie obstawiający gracze (niezależnie od ich przewidywań). Jeżeli zadanie się nie powiedzie, to gracz nie dostaje nic. Jeżeli natomiast chodzi o graczy, którzy się zakładali, to jeżeli dobrze ocenili zdolności kolegi, to każdy z nich zabiera swoje pieniądze plus dostaje dokładnie tyle, ile postawił. Jeżeli jednak podjęli złą decyzję, to niestety tracą wszystko, co postawili.

Nieco inaczej wygląda sprawa zadań umysłowych. Kiedy gracz wylosuje takie zadanie, to wszyscy inni gracze czytają po cichu zadanie, które ma wykonać i oceniają (nie mówiąc na głos o co chodzi), czy uda mu się to zrobić. Podejmują decyzję, po czym tak samo jak poprzednio dokonują zakładów. Dopiero jak skończą, a gracz wykonujący jest gotowy, czytają na głos polecenie. W tym momencie odwracamy klepsydrę i gracz stara się je wykonać. Podliczanie punktów wygląda dokładnie tak samo jak w przypadku zadań zręcznościowych.

Zasady opisane, przejdźmy więc do najciekawszego czyli wykonywania zadań, które są przeróżnej maści od tych banalnie prostych do zadań praktycznie niewykonalnych.

Jak już wspomniałem kart jest 288, więc zadań jest cała masa:

Przykład 1 Zadanei zręcznościowe na czas: W ciągu 30 sekund znajdź w kuchni 6 czerwonych przedmiotów. Zadanie wylosował mój tata, miał z tym straszne problemy, bo nie odróżnia koloru czerwonego od zielonego (daltonizm), nie wyobrażacie sobie ile mieliśmy śmiechu jak krzątał się po kuchni szukając tych przedmiotów, a czas leciał.

Przykład 2 Zadanie umysłowe na czas. Trzeba zadzwonić do wybranej osoby i sprawić aby wypowiedziała zadane słowo, nakierowując ją na nie i jednocześnie nie wypowiadając go. Najśmieszniej jest jak się dzwoni do kogoś i nie wytłumaczy, że gra się w grę, ja miałem przekazać koledze przez telefon aby wypowiedział słowo ,,tusz do rzęs'' a cały czas nakierowywałem go ( nie wiem czemu na brwi). Szczególnie dziewczyny miały z tego dużo śmiechu.

Przykład 3 Zadanie zręcznościowe polegające na ściganiu się z wybraną przez siebie osobą z łyżką w buzi, na łyżce może być co tylko chcemy, my wybraliśmy jajka. Start, kilka metrów, zawrót i przy tym zawrocie prawie jednocześnie jajeczka wypadły graczom z ust, tzn z łyżek.:)

Przykład 4 Zadanie umysłowe polegające na wymienieniu ośmiu województw w czasie 15 sekund. Nawet nie macie pojęcia jak zaskakujące odpowiedzi usłyszałem, do tego ten czas który zmusza nas do szybkiego myślenia.

Zadań jest naprawdę sporo i są przenajróżniejsze, dodatkowo można je sobie modyfikować aby ułatwić albo utrudnić zabawę Niekiedy wymagane są rekwizyty takie jak plastikowa butelka czy zapałki, ale nie powinno to stanowić żadnego problemu. Gra jest dla 3-6 osób, chociaż my spokojnie graliśmy w nią  w 8 osób.

Ważna informacja: gdzieś z boczku obok planszy można postawić flaszeczkę, można bawić się bez alkoholu, ale...sami wiecie jak jest :)

Wydaje mi się, że właśnie gra planszowa może być jednym z lepszych prezentów pod choinkę, myślę że to doskonały prezent, nie tylko dla młodszych osób. Niby popierdułka, ale potrafi zapewnić dużo śmiechu i zabawy. Sprawdza się dobrze w dorosłym jak i w  młodym gronie.

Jest jeszcze kilka planszówek, które posiadam i być może opisze je za jakiś czas, a sam chciałbym zapytać w jakie planszówki wy gracie i co polecacie? Ja osobiście chciałbym sprawdzić planszówkę resident evil 2 i władca pierścieni, bo obie serie jako grę i serial bardzo lubię.

Pozdrawiam!

 

 

Oceń bloga:
11

Czy grasz w planszówki?

Nie
42%
Tak, ale bardzo rzadko
42%
Tak, bardzo często
42%
Nie, nie lubię planszówek
42%
Pokaż wyniki Głosów: 42

Komentarze (12)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper