Moje przemyślenia o Switchu.

BLOG
292V
Arst | 15.01.2017, 23:41
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Moje przemyślenia, dlaczego Switch w postaci zaprezentowanej przez Nintendo, o dziwo, to dobre posunięcie. Spostrzeżenia ze strony osoby posiadającej PS4 i PS Vitę, a także posiadającej doświadczenie korporacyjne, potrafiącej spojrzeć na decyzje od strony biznesu.

Po pierwsze trzeba podkreślić, że stacjonarne konsole Nintendo od dłuższego czasu są dodatkiem do PlayStation i Xboxa. Oczywiście są fani Mariana, którym wszystko spod znaku wielkiego N jest towarem pierwszej potrzeby, ale jest to niestety prawda. W tym też upatrywałbym gorszych wyników sprzedaży WiiU, ponieważ coraz więcej osób po prostu nie ma czasu ogrywać tytułów z jednego sprzętu, a co dopiero z dwóch. Można się zastanawiać, dlaczego nie walczyć więc o główny rynek, aby być konsolą pierwszego wyboru. Wszystko zapewne rozbija się o koszty i ryzyka. Aby wydać potężny sprzęt, trzeba oszacować sprzedaż, a następnie zlecić produkcję odpowiedniej ilości. Prawa rynku gwarantują, że im większe zamówienie, tym lepsze ceny można wynegocjować. W skrócie, gdyby Sony i Nintendo wydawało swoje konsole w tym samym okresie i z tymi samymi podzespołami, a mieli by pewność, że znajdą klientów u nabywców sprzętów poprzedniej generacji, to oferując konsole w cenie produkcji, Sony dałoby niższą cenę. Do tego doliczyć trzeba koszty marketingu czy produkcji gier (mniej sprzedanych konsol=mniejszy budżet na gry). Właśnie dlatego pod względem parametrów Ninie nie opłacało się wydawać konsoli o porównywalnej mocy, ponieważ kosztowałaby ona co najmniej 1500 złotych, przy cenach ok. 1000 za PS4 czy Xboxa. Jednak bardziej ryzykowne i tak byłoby wydawanie sprzętu o wiele mocniejszego. Wiązałoby się to z ceną konsoli co najmniej 2000 złotych. Może nie byłoby to złym posunięciem ze strony Sony czy Microsoftu, którzy mają już odpowiednio uplasowane miejsce na rynku, a także produkcje trafiające do szerokiej rzeszy, ale dla większości takie pieniądze dla Marianów, Pokemonów, Zeld i niektórych multiplatform to znacznie za dużo. Dodatkowo, jeśli przyjrzeć się historii rynku konsolowego, największa sprzedaż przypada na 2-3 rok życia sprzętu (miesiąc premiery jest odchyleniem od tej reguły, ale przez pozostałe 11 miesięcy jest raczej słabsze), ponieważ dopiero wtedy liczba gier zachęca do kupna, wychodzą ciekawe exy, a cena startowa spada (odpada podatek za nowość :P ). I tu jest pogrzebany pies. Gdybym miał zgadywać okres, w którym zacznie się oficjalnie mowa o PS5 i Xbox-two, to chyba właśnie przewidywałbym, że będzie to za rok lub dwa. Ilu ludzi zainteresowałoby się, nawet potężną, stacjonarną konsolą Niny, wiedząc, że za rogiem czai się coś bardziej zachęcającego?

Kolejnym ważnym aspektem jest ogólnie stan rynku konsol. Rynek ten się kurczy. Coraz więcej osób nie ma czasu na granie w domu, co dobitnie pokazuje Kraj Kwitnącej Wiśni. Nawet w Polsce dorośli pracują albo na dwie zmiany, albo w nadgodzinach, a dzieciaki po szkole chodzą na baseny, karate, angielski i inne zajęcia dodatkowe. Wiele osób zapomina jednak, że Switch jest równocześnie konsolą przenośną. Jednak i tu rynek nie jest przyjazny. Moda na smartfony i tablety ograniczyło potencjalnych nabywców. Powoduje to, że nawet przy braku konkurencji ze strony innej konsoli (szanse na Vitę 2 są znikome) wejście z nowym sprzętem nie będzie tak spektakularne, jak z 3DSem. Także mało kto byłby w stanie wydać 1500 złotych na przenośny sprzęt tylko do grania, mając w alternatywie 2 konsole poprzedniej generacji zapewniające przyzwoitą grafikę oraz niską cenę. Tak, jest to ironią, że konkurencją dla Switcha byłoby także Nintendo 3ds.

Co robi Nina? To, co robi najlepiej. Nadal planuje być dodatkową konsolą stacjonarną, a zarazem nie odpuszczać rynku przenośnego. Dzięki temu mają szeroki target, do którego zaliczają się:

  • posiadacze Vity. Konsola ma już swoje lata, a wielu jednak chciałoby kolejnego handhelda. Nie wiem, ile osób zauważyło, że na Switcha zapowiedzieli „I am Setsuna”, które w Japonii wyszło na Vitę i PS4, na Zachodzie tylko na stacjonarkę. To pokazuje, że wydawcy też mogą widzieć w tym sprzęcie następce handelda Sony. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby na Switcha pojawiły się takie marki, jak Neptunia, Persona czy Danga.
  • fani indyków. Osobiście jestem zdania, że są to produkcje idealne na konsole przenośne. Handeldowcy to jedyne środowisko, które komunikuje się z ich wydawcami, prosząc o porty na ich konsole. Jednak przestarzałe parametry znacznie to utrudniają. Switch może być tu rozwiązaniem
  • posiadacze 3DSa. Może to zabrzmi stereotypowo, ale wystarczy wypuścić nowe Pokemony, a większość z nich kupi Switcha.
  • ludzie, którzy chcieliby konsolę stacjonarną, ale boją się, że nie będą mieli czasu w domu, ewentualnie nie mają stałego dostępu do telewizora (np. dzieci chcą oglądać bajki, a żona seriale – tru story, bro). Kilka osób, które znam, rozważało remote play od Sony, ale pomysł, mimo że genialny, rozwalił się o internet, a raczej o coraz trudniejsze znalezienie niezabezpieczonego hotspotu, a transmisje danych w telefonie jeszcze nie pozwalały na stały streaming. Dodatkowo trzeba było mieć dwie konsole w cenie łącznej ok 2000 złotych. Wystarczy, że pojawią się produkcje masowe, jak FIFA (już zapowiedziana), Assassin Creed czy CoD
  • osoby, które chcą konsolę do „kanapowego” grania naszych czasów. Aktualnie coraz częściej ludzie wolą spotkać się gdzieś w pubie niż w domu. Switch pozwoli na ogrywanie w takich miejscach tytułów w trybie local multiplayer (właśnie FIFA czy jakaś bijatyka). Pozwoli to konsolom wyjść do ludzi, a zarazem być fenomenalnym marketingiem dla sprzętu. Że jest zapotrzebowanie na tego typu rozgrywkę, pokazują puby, w których można pograć na konsoli. Zawsze ktoś przy niej przesiaduje.

Podsumowując, Switch ma szanse stać się dla konsol tym, czym laptopy są dla komputerów. Osobiście na Zachodzie reklamowałbym, celując w ostatni wypisany przeze mnie target, pokazując, że sprzęt możemy zabrać do pubu, aby pograć w Fifę z kolegami. Fani konsol i handeldów przyjdą sami, gdy pojawią się odpowiednie tytuły.

Oceń bloga:
8

Komentarze (4)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper