Miks mang( Servamp #1, Oblubienica Czarnoksiężnika #1, Mushishi 1-2) + ogłoszenie

BLOG
1306V
Miks mang( Servamp #1, Oblubienica Czarnoksiężnika #1, Mushishi 1-2) + ogłoszenie
ponczos_22 | 28.09.2015, 18:02
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Dzisiaj będzie krótko, bo i czasu mało. Tekst zawiera recenzję pierwszego tomu mangi Servamp oraz Oblubienica Czarnoksiężnika oraz dwa tomy Mushishi.

                        

 Servampa wygrałem jakiś czas temu w konkursie i za pierwszym razem gdy go przeczytałem jakoś nie wpadł w moje gusta. Czarny, babski humor, metroseksualne lenie i wampiry cierpiące na schorzenie cebulactwa. Ostatecznie odłożyłem go na półkę uznając, że to pomyłka. Dopiero przy kolejnym podejściu zacząłem zauważać zalety tego tytułu.

 Sama fabuła rozpoczyna się w najbardziej oklepanym miejscu czyli dżapańskiej szkole. Nasz główny bohater( o dziwo szatyn) Mahiru, jest chłopcem na posyłki, tak więc musi zająć się sztafetą, ciastkami, strojami i innymi pierdołami na zbliżając się festiwal szkolny. Słowem: robi wszystko co mu każą byleby mieć spokój. Jak tu się nie wk*****? Później następuje zwrot fabularny w stronę wampirów, a konkretniej jednego wampira, który jest takim leniem, że nawet w obliczu zagrożenia nie chce walczyć. Jedyne co robi to tylko wpieprza reklamówki czipsów i puszek sody. I wiem co mnie wtedy denerwowało: Jest cholernym nierobem w przeciwieństwie do mnie. Wracając do tematu... fabularnie jest w porządku. Jeżeli jesteście dziewczynami to będziecie łkać ze śmiechu, w przypadku facetów sądzę, że dopiero po drugim przeczytaniu tomiku będziecie się śmiać, a dziewczyny...

                                    

...dodajcie jeszcze zamek w którym urzędują lolitki( albo dziewczynki[ jak zwał tak zwał- przyjacielu!])

 Kreska jest ładna, postaciom nie brakuje detali, choć czasami kadry komiksu są tak upstrzone, że niczego nie widać! Wydanie jest ładne, choć obwoluta mnie wnerwiała( za łatwo wyrywa się z rąk), a kartki są za miękkie i zbyt delikatne, przez co przyklejają się do palców. 

 Jeżeli lubicie śmiać się z dziwnych zachowań i zrządzeń oraz z wampirów to polecam. Dziewczyny mogą dodać mandze plusa.

PS. Na końcu zobaczycie broń Mahiru. Idealnie podsumowuje jego życie :D

       

            Tutaj miało być logo Oblubienicy, ale nie znalazłem więc macie wredny baner Studia JG.

 Oblubienicę Czarnoksiężnika też wygrałem w konkursie i tym razem jest o wiele lepiej. 

 Fabularnie OB to japońskie połączenie Harrego Pottera oraz Piękna i Bestia. I jeżeli jesteście fanami Harrego to możecie od razu zamówić mangę. Serio. Brak oklepanych schematów( szkoła, fanservice), protagonista-kozak(!) czy klimaty angielskiego folkloru powodują, że to jedna z lepszych mang dostałem. Tym razem nie zamierzam rozpisywać się o przedstawionej historii, gdyż jest tak ciekawa i wciągająca, że sami powinniście ją poznać.

 Kreska jest śliczna, nie brakuje detali, obwoluta już tak nie wnerwia, kartki są sztywniejsze, technicznie nie ma co się czego czepiać.

 Mangę polecam tym, którzy chcą przeczytać coś innego i wyróżniającego się na tle konkurencji. Jeżeli jesteście Potteromaniakami to jest dla was pozycja obowiązkowa. 

     

 Najlepsze zostawiłem na koniec. Pierwszy tom Mushishi też zgarnąłem w konkursie( ha, taki ze mnie farciarz!) i wiąże się z tym krótka historyjka. Otóż na konkurs złożem komentarz z Majorem Kopyto( możecie zobaczyć go na moim profilu) i część osób stwierdziła, że konkurs był ustawiony, a mnie zarzucono o współudział w przywracaniu do życia komunizmu xD

 Wracając do tematu. Manga opowiada o badaczu duchów Mushi, które komplikują ludziom życie. Są to byty nieprzypominające roślin, ni zwierząt. Jako, że ludzie się ich obawiają wynajmują ekspertów od tych duchów- Mushishi. Główny bohater- Ginko jest jednym z nich. 

 Każdy rozdział mangi to osobna historia kończąca się w obrębie jednego rozdziału. Historie same w sobie są interesujące, a każda jest inna więc nie ma mowy o powtarzalności. Za każdym razem pojawiają się inni bohaterowie( oprócz Ginko), którzy mają własną przeszłość i historię do opowiedzenia. Z pewnością nie będziecie narzekać na nudę. BA! Pierwszy tomik był tak dobry, że kupiłem drugi i wcale nie żałuję. Jest nawet lepszy i nie musicie znać fabułę z pierwszego tomu.

 Natomiast to co rzuca się w oczy to średnia kreska i postacie, którym zazwyczaj brakuje detali, jednakże  grafika nie jest tu najważniejsza. Ustępuje ona ciekawym i różnorodnym postaciom, wciągającej historii no i Ginko oczywiście. 

Format A5 powoduje, że kadry komiksów są widoczne nawet z oddalenia, przez co nie musicie wytężać tak wzroku jak to zwykle bywa w innych mangach( Tokyo Ghul!).

Warto podkreślić, że nie jest to typowa manga, więc jeżeli pragniecie przeczytać jakąś perełkę wśród wielu opowiadań o duchach czy zjawach to powinniście się zainteresować tą serią. Zdecydowanie najlepsza z tych, które dzisiaj wam przedstawiłem.

PS. OGŁOSZENIE:

        Wszystkie historyjki, recenzje, opinie czy felietony( kto wie) będą pojawiać się tylko w piątek i w weekendy. Wynika to z braku czasu, jak i mojego własnego przeczucia, że po prostu będzie lepiej gdy rzadziej będę pisać. Do następnego razu.

PSS. Chciałbym was zapytać: jakie mangi ostatnio przeczytaliście/czytacie? Zachęcam do dołączenia dyskusji i ocenienia mojego tekstu. 

PSSS. Zapomniałem wspomnieć. W tych mangach są też kolorowe kartki, ale jest ich tyle, ile kot napłakał. Mimo to prezentują się bardzo ładnie.

Oceń bloga:
0

Komentarze (7)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper