Vampyr - Krwiopijca z Londynu. Recenzja Gry

BLOG RECENZJA GRY
876V
Vampyr - Krwiopijca z Londynu. Recenzja Gry
PrzemQ | 01.04.2020, 11:20
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Jestem świeżo po drugim ukończeniu i zdobyciu calaka w Vampyrze od Dontnod Entertainment. Pomimo dosyć sporego niezadowolenia przez pierwszą połowę gry to muszę przyznać, że jednak mi się podobało. Oczywiście nie wszystko, bo o wadach też trzeba napisać.

W dwudziestowiecznym Londynie wybucha epidemia Hiszpanki a nasz główny bohater to dopiero co powracający do ojczyzny świeżo upieczony wampir, który nie wie co się dzieje. W takich oto okolicznościach przyjdzie nam odwiedzać kolejne dzielnice stolicy, by poruszyć wątek główny oraz niemało misji pobocznych. Wszystko to otoczone rozmowami z kilkudziesięcioma NPC-ami z wieloma sekretami. Trzeba przyznać, że tematyka idealnie się zgrała z aktualnymi wydarzeniami świata realnego.



Rozgrywka w krwiopijcy dzieli się właściwie na dwa elementy. Pierwszy to wyżej wspomniane czytanie rozmów, interakcje z mieszkańcami i zdobywanie kolejnych wskazówek na ich temat. Ten drugi to walka. Jest tu pasek życia, wytrzymałości oraz krwi. Ten ostatni daje możliwość korzystania z ataków specjalnych. Tych do wyboru jest przynajmniej kilka a każde z nich posiada jeszcze dwie ścieżki ulepszania więc rozgrywkę łatwo dostosować pod siebie. Nie brakuje tu doskoków, uników i czekania na właściwy moment. Widać, że jest tu lekka inspiracja dziełami From Software, ale gra to nie soulslike. Poziom trudności dostosowujemy sobie sami. Jeżeli nie dajemy rady możemy zahipnotyzować któregoś z mieszkańców, zaprowadzić go w ustronne miejsce i zabić wysysając z niego krew. Da nam do spory boost do doświadczenia i pozwoli podlevelować sobie postać. Oczywiście nie wszystko jest takie różowe. Świat odczuje brak tej osoby i zdrowie zacznie spadać. Reszta będzie częściej chorować. Jeżeli nie chcemy by wszyscy umarli trzeba pilnować by wskaźnik nie dotarł na wrogi poziom. Całkowicie szczerze to w momencie, gdy robicie większość misji pobocznych i dużo rozmawiacie z innymi to nie będzie wam to potrzebne. Vampyra ukończyłem na 29 poziomie i już wtedy dobrze zbudowany styl gry, nastawiony na leczenie i obronę sprawił, że było aż zbyt prosto i od czwartego rozdziału nie umarłem ani razu. Nawet przy finałowym bossie, który zostawił rozczarowanie.



Gwoździem do trumny wampira może być stan techniczny produkcji. Nie ma tu co zachwalać. W grze Londyn jest miastem niewielkim. Przebiegnięcie mapy od góry do dołu zajmie nam może kilka minut. Mimo tego pełno jest długich ekranów ładowania, które pojawiają się w bezsensownych miejscach. Na przykład czasem przed dialogiem. Najbardziej boli to, gdy latasz po mapie, by standardowo zrobić obieg i poleczyć chorych i dla kilkunastu sekund czekasz nawet minutę. Ładowanie występuje nawet przy wejściu do domu zamieszkiwanego przez NPC. Co ciekawe, gdy z niego wychodzimy to już ekran nie jest potrzebny. W początkowych segmentach gry jest sporo umierania i wtedy kilkuminutowe czekanie potrafi zirytować. Na Xbox One X nie brakuje spadków płynności. Nie zdarza się to aż tak często by było prawdziwym problemem ale warto to odnotować. Gorzej natomiast z kamerą, która swoim ustawieniem niejednokrotnie przeszkadza.



W warstwie audiowizualnej widać niższy budżet. Przez większość czasu jest noc więc nie ma gdzie cykać pięknych screenów jednak samo miasto prezentuje się w porządku. Mam natomiast problem z jego architekturą. Jest bardzo myląca a przez podobieństwo uliczek do siebie łatwo stracić orientację i się pogubić. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby dodano mapę kołową, kompas lub coś w tym rodzaju. Mogę się też przyczepić do stworzonych postaci. Ci mniej ważni wyglądają bardzo przeciętnie. Szczególnie widać to przy męskich facjatach. Bossowie mają kilka dobrych projektów, ale przez ich recykling to również się rozmywa. Na plus za to wypada ścieżka dźwiękowa. Nutki lecące w trakcie grania są dosyć klimatyczne. Szczególnie podobał mi się chórek przy „pobieraniu” krwi.



Vampyr to gra, którą warto się zainteresować, bo ma na siebie pomysł, zrealizowany dobrze. Kulą u nogi jest niski budżet i problemy z optymalizacją. Widzę tu niewykorzystany potencjał. Chciałbym jednak zobaczyć kontynuację dziejącą się w czasach współczesnych. Jeżeli Dontnod wyciągnie wnioski z tego co nie wyszło to sequel mógłby być bardzo dobrą grą. Wampir aż taką nie jest i myślę, że 6,5/10 to jest właśnie to na co zasługuje.

Oceń bloga:
9

Atuty

  • Interesujące uniwersum
  • Wysysanie krwi ma znaczenie i konsekwencje
  • Dużo czytania
  • Satysfakcjonująca walka
  • Ścieżka dźwiękowa

Wady

  • Brak ręcznego zapisu
  • Długie i częste ekrany ładowania
  • Spadki płynności
  • Kamera nie nadąża
  • Wygląd postaci
  • Recykling bossów
PrzemQ

PrzemQ

Dobra gra z wieloma problemami. Interesujące uniwersum które warto rozwinąć. Jeżeli lubicie mroczne klimaty to warto dać szansę pomimo stosunkowo niskiej oceny.

6,5

Czy chcielibyście kontynuację Vampyra?

Tak
25%
Nie
25%
Pokaż wyniki Głosów: 25

Komentarze (6)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper