Blast from the past! Playstation 2 w 2019 roku

BLOG
2745V
Blast from the past! Playstation 2 w 2019 roku
Szataniarz | 12.05.2019, 15:54
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Wsteczna kompatybilność PS4 to temat rzeka. Sony, zamiast pójść śladami Microsoftu w kwestii odpalania starych tytułów, forsuje swoją usługę PS NOW, która nie dość, że nie jest dostępna w Polsce, działa różnie to i wymaga ponownego płacenia za gry. Jednak potrzeba zagrania w stare hity była na tyle silna, że postanowiłem coś z tym zrobić.

Pierwsze modele PS3 oferowały możliwość odpalania starych hitów z PS2 oraz PSX-a. Wsadzam płytę i cieszę się grą, proste rozwiązanie, które powinno być opcją standardową w PS4. Tak niestety nie jest. Sony w zamian łaskawie oferuje klasyki z PS2 na storze za odpowiednią cenę. Po co mam ponownie płacić za grę, którą mam na półce? Kupienie PS3 wydawało się rozsądnym wyjściem. Jak się okazało dorwanie odpowiedniego modelu PS3 to nie taka prosta sprawa. Na ogół zasada jest taka, jak konsola ma cztery porty USB, to można cieszyć się wsteczną kompatybilnością. Pierwsze modele PS3 o oznaczeniu CECHB i CECHA na region  NTSC posiadały hardware'ową emulacje PS2, natomiast późniejsze, przeznaczone już na rynek europejski, o symbolu CECHC, miały sofware'ową emulację. Znalezienie odpowiedniego modelu, który nie dość, że musiał być w bardzo dobrym stanie wizualnym, jak i technicznym, okazało się nie lada wyzwaniem. Większość modeli wyglądała jak wyjęta psu z gardła — brak poszczególnych elementów, rysy na całej obudowie, połamane klapki... Szkoda gadać. Trafiały się też modele naprawdę zadbane, jednak ceny umiejące dojść nawet do tysiąca złotych skutecznie skłoniły mnie do przemyślenia decyzji o kupnie PS3.

Swoją uwagę szybko skierowałem ku starszemu bratu - PS2. Na allegro wybór konsol jest naprawdę pokaźny i po zaledwie kilku dniach kurier przytachał paczuszkę z nowym-starym sprzętem. Wybór padł na wersję fat, model SCPH-50004. Za Zestaw z pełnym okablowaniem, padem i memorką przyszło mi zapłacić 80 zł z przesyłką, sprzedający dorzucił w gratisie FIFA 09 i demo dysk. Już wcześniej zaopatrzyłem się w trzy tytuły: Burnout Revenge, Tekken 4 i GT4, ale o nich później.

PS2 nie zostało stworzone z myślą o generowaniu obrazu na telewizorach HD. Natomiast jest kilka sposobów, aby polepszyć wyświetlaną grafikę. Standardowym kablem dołączanym do każdego PS2 to composite. Po podłączeniu przez przejściówkę SCART do telewizora HD obraz może powodować odruchy wymiotne. Zamiennikiem oferującym zdecydowanie lepszą jakość jest kabel component. Dzięki niemu można odpalić niektóre gry w trybie progresywny - 480p. Taki Burnout Revenge jest tu idealnym przykładem i gra nawet na dzisiejsze standardy wygląda bosko z ostrymi jak żyleta teksturami. Szkoda tylko, że niewielka część gier w regionie PAL posiada tę opcję. Natomiast  zdecydowana większość tytułów NTSC posiada tryb 480p, a takie Gran Turismo 4 pozwala nawet na granie w 1080i i muszę przyznać, że wygląda to fenomenalnie! Ciężko natomiast znaleźć coś lepszego ponad standardowe kable component, które można kupić za dwie dychy. Jakość jest wyraźnie lepsza, jednak nie oferuje tego co dedykowany kabel od Sony. Takich oryginalnych kabli jest trochę na eBayu. Ceny kształtują się od 30 do nawet 100 dolarów, więc wydatek spory. Innym sposobem na poprawę jakości obrazu jest upscaler. Jednym z takich urządzeń jest PS2 to HDMI. Adapter można kupić za ok. 40 zł i jak za sprzęt w tym segmencie cenowym sprawdza się znakomicie. Obraz jest wyraźnie lepszy od tego generowanego przez composite oraz zdecydowanej poprawie ulega dźwięk. Różnica w jakości pomiędzy component a adapterem jest niewielka, ale dla odbiorników bez wejścia component jest to jedyna opcja na podbicie grafiki. Warto tez zaopatrzyć się w FMCB, na allegro takie karty pamięci chodzą po 30 zł. Dzięki niej możemy bawić się w emulatory starych konsol, a nawet odpalać gry z pendrive'a. Oryginalne pady można znaleźć za 30-50 zł, im lepszy stan tym wyższa cena. Pełno jest natomiast tanich zamienników. Najlepszym wyborem jest zdecydowanie bezprzewodowy dedykowany pad od Logitecha. Przy odrobinie szczęścia można go wyrwać za stówkę.

Gry, bo to one stanowią siłę napędową drugiego dziecka Sony. Już zawczasu zaopatrzyłem się w odpowiednie tytuły. Na pierwszy ogień poszło Gran Turismo 4. Dzieło Polyphony po dziś dzień imponuje rozbudowaniem, grafiką oraz niekończącą się grywalnością. Masa samochodów, tras i eventów potrafi wyrwać sporo kartek z kalendarza, a możliwość odpalenia w trybie 1080i tylko potęguje efekt wow! Jednak o tym kiedy indziej. 

Burnout Revenge — gra mnie ominęła w czasach PS2, a poprzednia cześć zrobiła piorunujące wrażenie, nie tylko na mnie, ale i na każdym, kto widział grę w akcji. Gra w 480p błyszczy, a dynamika urywa głowę. Co prawda niektóre zmiany względem poprzednika nie do końca mi podeszły, ale nie zmienia to faktu, że gra pomimo ponad dekady na karku dalej działa i wygląda świetnie. 

Wybór czwartej odsłony króla żelaznej pięści padł nieprzypadkowo. W tą część grałem zdecydowanie najmniej spośród wszystkich trzech dostępnych. Gra też jako jedna oferuje tryb progresywny. To, co wyróżnia Tekken'a 4 to zdecydowanie 'normalność'. Nie uświadczymy walk z żadnymi Ogrami czy innymi dziwactwami.. Jest to też ostatnia poważna cześć bez wszechogarniającej kolejne części japońszczyzny. Nie wszystko, co prawda zagrało tak, jak powinno — kontrowersje związane z nierównościami terenu, mało postaci, słabe cutscenki... Summa sumarum Tekken 4 to solidna gra i ostatnia część z tak dobrym klimatem. 

Odpalając PS2 pierwszy raz od ponad 10 lat, rozpłynąłem się we wspomnieniach. Widząc znajomy ekran, słysząc dobrze znane dźwięki ekranu głównego, przypomniały mi się czasy beztroskiego grania, kiedy to zbliżał się weekend i wraz z paczką kumpli grało się do upadłego w Tekken'a, Need For Speed, Soul Calibura. Setki, jeśli nie tysiące godzin spędzonych nad ulubionymi tytułami nie zamieniłbym na nic innego.

Oceń bloga:
51

Komentarze (71)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper