W odpowiedzi na (PSEUDO)Dziennikarstwo śledcze" #1 Xbox - finanse

BLOG
685V
W odpowiedzi na (PSEUDO)Dziennikarstwo śledcze" #1 Xbox - finanse
Xmachine | 16.07.2018, 19:58
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Badając (bueheh) zyski firmy Microsoft w związku z ostatnim raportem finansowym, coraz głębiej zacząłem się zastanawiać... - no to może tyle wystarczy bo zastanawianie się czasem trzeba zostawić innym, ale po kolei.

 

Mniej więcej tak zaczyna się jeden z blogów, który dziś ukazał się w blogosferze a który to ma na celu oświecić niewiedzących, nawrócić niewiernych i dać pożywkę do gównoburzy, której to autor podobno tak nie cierpi, co jasno stwierdza w takim oto zdaniu

...ale ostatecznie jak to zawsze, zrobiła się gówno-burza o to który wydawca dzierży berło w dłoni :) Ja z kolei nie łykam newsów jak pelikan, czy przeciętny polski wyborca i w sprawę postanowiłem zagłębić się osobiście.

a potem:

I przy tej okazji odejdę na chwilę od tematu. Muszę się odnieść do gówno-burzy w której brylował Xmachine. Po prostu nie lubię arogancji i jeśli ktoś już zapoznał się z  tekstem powyżej zrozumie jak niektórzy są zaślepieni w swoich wizjach. Oto wypowiedzi Xmachine...

I tu następuje cała manipulacja i zdania (komentarze) wyrwane z kontekstu, a wszystko zaczęło się od ukazania newsa pt. Microsoft na fali... 

gdzie po informacji, że Microsoft notuje dochody, zaraz podniosły się liczne głosy oburzonych (niebieskiego koloru) którzy tak bardzo nienawidzą Microsoftu, Xboxa i wszystkiego co z nim związane, że w obronie i wielkim uwielbieniu jednynie słusznej konsoli i firmy która ją robi, musieli zaraz licznie napisać, że przecież Xbox nie ma z tym NIC wspólnego, że nie dołożył żadnej cegiełki i w ogóle generuje same straty, taaa.

Żałuję nieco że dołączyłem się wtedy do dyskusji, pisząc że dział gier,usług i Xboxa na pewno miał w tym jakiś swój wkład i to nie byle jaki, a już na pewno nie generuje strat

Ale ok, nie jestem finansistą ani maklerem giełdowym, nie znam się na tym i nie wstydzę się tego przyznać, nie robię też z siebie wielkiego znawcy wszechrzeczy jak to uczynił autor bloga, którego ja teraz ochoczo skomentuje poddając wiele kwestii w wątpliwość i obnażając prawdziwy zamysł i cel autora tamtego wpisu.

Jakie mam do tego kompetencje ? po prostu potrafię logicznie myśleć i to mi w zupełności wystarczy.

No to jedziem:

Autor pisze:

Ok, zacznijmy od tego, że raport finansowy, który przedstawia Microsoft to jakiś ewenement. Microsoft w swoim raporcie dzieli zyski pomiędzy trzy działy:

1. Productivity and Business Processes (Office, Exchange, SharePoint, Skype, Dynamics itp.).

2. Intelligent Cloud (Azure, Windows Server, SQL Server, Visual Studio, Enterprise Services).

3. More Personal Computing (Windows, sprzęt, Xbox, przeglądarka Bing).

 

No to ja się pytam, gdzie w tym wszystkim jest dział gier Microsoftu, gdzie usługi ? czy to są główne działy? czy są jakieś poddziały ?

Nie wiemy

idziemy dalej

Potem jednak autor pisze że dział "gaming" wygenerował zysk, to ja się pytam czy jest w końcu taki dział czy go nie ma, bo raz niema, a potem się pojawia, to taki znikający dział czy jak ?

 

Następnie autor manipuluje o kontach Xbox Live jakoby MS kłamał, podając że ma prawie 60 mln aktywnych kont Xbox Live na różnych urządzeniach.

Autor pisze:

Należało by też wyjaśnić i sprostować kolejną manipulację Microsoftu. Mianowicie chodzi o Xbox Live. Typowy użytkownik konsoli Playstation i nieświadomy inwestor kompletnie sobie nie zdaje sprawy że... konta Xbox Live trzeba założyć nawet bez chęci wykupienia tej usługi. O co chodzi? A no o to że Playstation Plus to usługa która na Playstation daje nam dostęp do gier za które normalnie musielibyśmy zapłacić a ostatnio też tylko dzięki niej dostaniemy dostęp do funkcji multiplayer. Po za tym jednak funkcja ta jest zbędna dla kogoś kto nie gra online w kupione gry. Na konsoli Xbox One natomiast konto MUSIMY założyć dla choćby tak trywialnej funkcji... jak pobieranie aktualizacji. Konto Xbox Live posiadam również ja :) Ponieważ posiadam Windows 10 musiałem takie założyć kiedy chciałem zagrać w demo gry Forza.

 

Czyli ? autor założył konto, grał w grę, no to był aktywnym kontem i klientem MS-u czy nie ?

No był, ale najwidoczniej nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, że był w tych 60 mln o których jasno mówi MS ;D

Idziemy dalej bo teraz będzie najśmieszniej xD

autor pisze:

Oczywiście nie wiemy w co inwestuje i na co wydaje pieniądze dział Gaming, ale jeśli przyjmiemy, że wydatki są podobne do działu Gaming Sony to możemy obliczyć...

 

hahah, niezłe, obliczyć a więc "przyjmijmy" czyli że co? autor przyjmuje że skoro firma X wkłada tyle i tyle kasy w dany dział to firma Y zapewne wkłada tyle samo :D i na tym buduje swoje dalsze wyliczenia,.. wrrróc obliczenia,,, wrrróć przyjmuje swoje wróżby z fusów czy czegoś tam , nie no ręce opadają.

Nawet ja wiem że sony wkłada(ło) w gry znacznie więcej hajsu niż MS.

potem pisze:

...to możemy obliczyć, ile mniej więcej Microsoft osiągnął zysku operacyjnego z kwoty 2,25 mld. Wychodzi nam kwota 101 mln. dolarów. Jeśli cały dział MPC osiągnął zysk operacyjny na poziomie 2,52 mld.$ to kwota 101 mln. dolarów to jedynie  4% zysku tej sekcji. Dramatycznie robi się dopiero wtedy gdy zdamy sobię sprawę że te 101 mln. to jedynie 1,3% wypracowanego zysku 

 

jedyne co jest tu dramatyczne to banialuki autora, bo raz że obliczenia to wróżenie bez danych poprzez przyjmowanie założenia z fusów o kosztach, dwa to skoro 101 mln jest dramatyczne to jak to się ma do sony, gdzie autor wskazał że sony tez osiągnęło zysk na poziomie 173 mln dolarów, cytuje:

 

 Jest to inna liga niż raport finansowy Sony który ma wyraźny podział między oddziałami a wykaz zysków i strat nie jest farbowany żadnymi machinacjami. I tak dowiadujemy się że za ostatni kwartał 4Q2017 dział Game & Network Services (G&NS) przyniósł zysk operacyjny 19,6 miliarda jenów (173,9 mln. dolarów) przy przychodach w wysokości 3.95 mld. dolarów

 Potem autor wspomina o oczywistej oczywistości o której od dawna wie każde dziecko które choć troche interesuje się branżą, albo chociaż umie czytać i czyta newsy chociażby na ppe.pl:

I teraz jeśli ktoś myśli że przesadzam i w rzeczywistości dział Xbox przynosi kokosy bo niedawno wyszedł Xbox One X to niech sobie przeczyta to:

Phil Spencer, szef marki Xbox w Microsofcie, rozmawiał niedawno z redakcją portalu Bussines Insider. Podczas konwersacji Spencer zapytany został o to, czy jego korporacja zarabia na konsoli Xbox One X, a w odpowiedzi ekipa usłyszała krótkie "nie".

 

 Wiadomym jest że sam XOX nie przynosi(ł) dochodu zaraz po premierze i MS na nim nie zarabiał, ale na litość, przecież to nie jest sam XOX, już pomijam że koszt wyprodukowania XOX spadł od tego czasu a MS zarabiał na Xone fat, XOS i akcesoriach do nich (tak m.in. na padach) :D bo to jest oczywiste, ale przedewszystkim zarabia na grach, abonamentach, usługach itp

Na co ładnie odpowiedział Phil Spencer i każdy ogarnięty to zrozumiał:

 Nie chciałbym wdawać się w liczby, ale powinniście myśleć o tym w ten sposób: sprzedaż konsol nie jest częścią biznesu, zarabiającą pieniądze. Pieniądze zarabia sprzedaż gier

 Autor przytacza dalej co z kolei ma nam do powiedzenia prze zayepiszcze sony 

Co z kolei ma nam do powiedzenia w tym temacie Sony? W tej kwestii wypowiedział się Jim Ryan President & CEO w Sony Interactive Entertainment Europe.

-Jak to jest z kosztem produkcji potężniejszego PlayStation 4 Pro?
-Zarabiamy na każdej sprzedanej sztuce.

 No trudno żeby nie zarabiali na wyjącym bublu z plastikiem jakości chińskiej konsoli Rambo, w której to nie ma nawet napędu bluray uhd

Ale to MS jest zły bo dał kawał solidnie wykonanego sprzętu na którym nie zarabia.

taaa, idźmy dalej

W trakcie czytania zebranych informacji o wynikach finansowych nasunęły mi się ciekawe wnioski. 

 

 

Pominę, bo wbrew temu co autor pisze one nie są ani ciekawe ani trafne

  to polityka Microsoftu jest dla mnie całkowicie niezrozumiała.

Pierwsze jakże prawdziwe i trafne stwierdzenie autora

 dalej...

Strona też podaje odpowiedź dla tych którzy zastanawiają się czym się kieruję pisząc tego bloga:

Ja wiem czym się kieruje autor, wywołaniem kolejnej gównoburzy, której podobno nie lubi, no bo przecież nie dało się napisać bloga bez atakowania kogoś, w tym wypadku mnie, choć nie tylko ja brałem udział w tej dyskusji pod newsem, ale ja ośmieliłem się zwrócić uwagę tym, którzy od razu musieli w swoim skrajnym przypływie miłości do sony, zaprzeczyć jakoby to Xbox, miał cokolwiek wspólnego z zyskami MS-u, mimo że ten dział (Xbox,usługi,gry itp) wygenerował przychód ze wzrostem rok do roku!

Choć jest to ważna wiadomość dla inwestorów giełdowych, dlaczego przeciętny użytkownik miałby interesować się finansami Microsoftu? Obserwując strukturę dochodów firmy, można zorientować się, w jaki sposób rozkłada akcenty i które z produktów są dla niej kluczowe.

Tak Xbox nie jest dla nich w ogóle ważny, dlatego Phil Spencer (szef działu Xbox) awansował w MS, dlatego wydali ciężkie miliony dolarów na kupno nowych studiów deweloperskich (a to zapewne nie koniec zakupów) dlatego rozwijają usługi takie jak XGP, rozwijają wsteczną kompatybilność i w końcu pracują już nad kolejną generacją...

tak w ogóle MS nie interesuje się Xboxem ;D

idźmy dalej:

Jak widać kiedy Microsoft jest monopolistą to trzepie kasę ale kiedy przychodzi rywalizować mu na nieprzyjaznym gruncie to kończy w sposób po którym niejeden wyskoczył by przez okno. źródło: https://www.theve(...)on-costs I tu pojawia się moje przypuszczenie dlaczego doszło do restrukturyzacji dywizji i włączenie do niej Windowsa. Dywizja potrzebowała wykresów na plusie. Połączono je więc w taki sposób aby na wykresach finansowych każda dywizja miała bilans dodatni. W ten sposób można zachęcić inwestorów o szerszym spektrum zainteresowań.

 

 

O rany! kolejne "przypuszczenie" a może wróżba? nie, tym razem coś lepszego:

Autor tutaj zakłada, że ON jedyny wpadł na machinacje Microsoftu, a dziesiątki tysięcy wykształconych inwestorów giełdowych i finansistów daje sie każdego dnia nabrać bo są głupsi - niech każdy kto ma rozum pomyśli - ja zostawię to bez komentarza.

Moje przypuszczenia co do tego że Microsoft mataczy przy swoich raportach ostatecznie potwierdził Rick Sherlund, analityk z firmy Nomura. 

Błagam, analityków jest na pęczki, znamy tu na ppe kilku takich bo czasem ich wypociny są przytaczane w newsach na ppe.pl. 

Są ich tysiące i każdy wróży i papla co mu ślina na jezyk przyniesie, jeden będzie krytyczny co do danej korpo, inny zaś wręcz przeciwnie, ale żaden z nich końcowo nie ma pewności jak jest na prawdę, bo gdyby mogli wszystko przewidzieć i obliczyć to nie byli by analitykami a ludźmi pokroju Gatesa, Jobsa, założyciela Fejsa czy Googla, byli by bogaci.

Za to ja wiem, że ppe.pl ma nowego analityka od finansów Microsoftu :D brawo!

Na koniec moje cytaty i odpowiedzi autora:

ja pisze:

Ten wynik ma wiele wspólnego z xboxem i działem usług oraz gier
Jak zwykle nie macie bladego pojęcia o czym piszecie
To windows ma tu mniejsze znaczenie, choć i tak to przecież na nim pracuje Xone o czym zdajecie się zapominać

autor odpowiada:

Eeee... To Xbox ma większe znaczenie bo pracuje na Windowsie, czy Windows bo dzięki niemu pracuje Xbox?

 

 

 To ma być odpowiedź ? tu nie chodzi o znaczenie a o fakt że Xbox One pracuje na tym Windowsie, autor nie rozumie?, cóż nie mój problem.

dalej:

ja piszę:

No i uwzględniając całość jest tak jak piszesz to sony powinno brać lekcje u Microsoftu

autor bloga odpowiada:

Czyli co? Powinni się uczyć jak zmonopolizować rynek? Bo chyba nie jak inwestować w telefony czy konsole :) W zeszłym roku co prawda w Sony stracili na telefonach 244 mln. dolarów ale do 8 mld. im daleko :)

W moim komentarzu pisze "uwzględniając całość" to sony powinno brać lekcje od MS-u, no bo kto w jakiej jest sytuacji finansowej ogółem ? przecież gdyby prawo na to pozwalało to MS mógłby sobie kupić sony z palcem w nosie, ale nie mogą

czy sony było by stać kupić MS ? każdy zna odpowiedź, ale autor oczywiście uparcie podaje przykład telefonów, to ja odpowiem tak, że jakby sony traciło tyle na co może sobie pozwolić tracić MS, to już by dawno nie istniało.

Na koniec autor chcąc nas chyba przestraszyć pisze:

Podsumowując dział Xboxa jest wbrew temu co przeczytaliście ważną marką w Microsoft ale w żadnym sensie nie jest to powód w jakim Playstation jest ważne dla Sony. W następnym artykule spróbujemy sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego firma zajmująca się działem software, będąc monopolistą i czerpiąc gigantyczne zyski z oprogramowania PC wchodzi na rynek konsol do gier. Czy wyobrażacie sobie sytuację w której Sony wchodzi na rynek oprogramowania i systemów operacyjnych PC? No właśnie. Oj, dla niektórych będzie to gorzka pigułka do przełknięcia :)

Oj faktycznie, strach się bać, już wszyscy posiadacze Xboxa trzęsą portami i nie śpią po nocach co też autor znowu nam obliczy, wyliczy, przypuści lub wywróży

Ja na postawione pytanie autora odpowiem w jednym zdaniu bez konieczności pisania pseudo analitycznych blogów, MS inwestuje w konsole i gry bo chce zarobić i nie chcę dopuścić do monopolu sony, teraz przegrali ale jednak kawałek tortu zabrali, w kolejnej generacji sięgną po więcej, już raz się udało przy X360, uda się znowu, bo stać ich na to, bo chcą, bo mogą sobie pozwolić nawet na straty i dokładanie do interesu.

A to wszystko ku zadowoleniu graczy Xboxowych takich jak ja.  

Na koniec powiem jeszcze że ciekawe jest jak niektórzy chcą zyskać sławę i poklask poprzez pseudo inteligentne wywody i atak na drugiego użytkownika, tak jakby autor nie mógł po prostu w komentarzach pod newsem porozmawiać ze mną jak człowiek, tylko musiał koniecznie stworzyć te pseudonaukowe wywody

Jak pisałem, ja przynajmniej przyznaję się do tego że nie jestem wszystko wiedzący i na finansach, słupkach i innych giełdowo korporacyjnych pierdach się nie znam, bo gdybym się znał na tym, to udzielałbym się na portalu finansowo-giełdowym a nie na ppe.pl czy innych stronach związanych z tym o czym mam blade pojecie.

Jednakże mam na tyle inteligencji i zdolności logicznego myślenia by wiedzieć że omawiany blog to kilka starych linków, 20% faktów, 60% przypuszczeń, wróżb, obliczeń bez podstawowych danych i 20% czystego gwiazdorstwa.

I jeszcze jedna śmieszna anegdotka, jeden z komentujących tamten wpis napisał:

Świetnie napisany materiał. Zgadzam się ze wszystkim co przedstawił w nim autor. Sony jasno i klarownie pnie się na finansowe szczyty wprost bezbłędnie zarządzając działem odpowiedzialnym za konsole, podczas gdy Microsoft maskuje olbrzymie straty jakie przynosi marka XBOX i wprowadza ewentualnych użytkowników ich konsoli w olbrzymi błąd w kwestii jej kondycji i perspektyw na przyszłość. Ten blog obrazuje nam to czarno na białym

I pisze to osoba, która (uwaga uwaga)  nie tak dawno jeszcze twierdziła że cytuje: "podsłuchała na rozmowie biznesowej, jak Phil Spencer się przyznał że kolejnego xboxa nie będzie" :D po czym musiał zmienić nick bo wszyscy się z tego śmiali

A Jak wiadomo nowy Xbox powstaje, ale to obrazuje z czym mamy tu do czynienia :]

Zapewne urażona śmietanka niebieskich nie przełknie tego wpisu i zasypie go minusami, ale ja nie liczę na zrozumienie od nich, a od osób które mają jeszcze odrobinę zdrowego rozsądku

Dziękuję tym którzy doczytali do końca, komentować nie będę, bo mi się nie chcę :) miłego wieczoru.

Oceń bloga:
11

Komentarze (198)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper