Cuphead - Tego jeszcze w kinach nie grali

BLOG RECENZJA GRY
581V
Cuphead - Tego jeszcze w kinach nie grali
m4tekt | 20.02.2018, 14:33
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Zastanawialiście się kiedyś jak by wyglądało Dark Souls, gdyby stworzył je Disney? No to właśnie poznaliście odpowiedź!

Umieranie jeszcze nigdy nie było tak kolorowe i miłe dla oka! Miłośnicy kreskówkowej grafiki z lat 30 oraz męczenia etapów w celu wymaksowania wyniku, mogą już szykować zapasowego pada. Oj,będzie się działo!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Studio MDHR w swoim debiutanckim projekcie prezentuje nam powrót do przeszłości, gdzie każdą animację mozolnie rysowano klatka po klatce a bohaterowie tytułu śmiało mogliby zostać ulubieńcami dzieci, gdyby tylko puszczali ich w tv.

Nieudana impreza...

Nasi filiżankogłowi przyjaciele, tytułowy Cuphead i Mugman, balując w pewnym lokalu dali się ponieść imprezie i jak to w życiu bywa, sprawa się rypła... Rola fabuły w tej grze służy bardziej do połączenia w logiczny sposób naszych czynności które są główną esencją tej produkcji, i wiecie co? To był strzał w w dziesiątkę! Owszem, są scenki ukazujące postęp naszej przygody i wyjaśniające nam motyw przewodni gry, jednak to nie one grają tutaj pierwsze skrzypce.

Idealna w swojej prostocie

Cuphead to bardzo konkretna gra. Nie mamy tutaj misji w stylu przynieś 10 marchewek, nie pomagamy rozwiązać rozterek miłosnych ani nie ratujemy świata. Mamy ocalić własny tyłek, a w tym celu musimy skopać tyłki naszym przeciwnikom! Formuła gry oparta jest na pojedynkach z pojedyńczymi bossami i ich przeróżnych formach, gdzie zmieniają swój wygląd, ataki i miejsca położenia. Tak więc biegamy z punktu do punktu gdzie przebywają nasi opponenci i spuszczamy im łomot, po czym odchaczamy ich na liście. A tyłków do skopania jest sporo... Zmierzymy się tutaj z przeróżnymi wizjami twórców i choć na początku trafiają nam się raczej mało wymagający adwersarze tak później wyobrażałem sobie w jaki jeszcze sposób można zadać ból twórcom za piekło które zgotowali mi w tch średnio 2 minutowych rudnach walki z bossem. Dodatkowo irytuje brak jakiegokolwiek wskaźnika życia u przeciwnika. Czasem miałem wrażenie, że zadawane przeze mnie obrażenia nie mają znaczenia, a zmiana formy rywala zależy od czegoś innego

Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględniamy!

Wraz z rozwojem wydarzeń możemy powiększyć swój arsenał służący do prześladowania naszych rywali, a także inwestować w pewne umiejętności typu: unik, dodatkowe punkty życia, automatyczne parowanie itp. Naturalnie w świecie Cupheada nic nie jest za darmo i aby zdobyć któreś z ulepszeń musimy zapłacić w pobliskim sklepie walutą, którą znajdziemy w pewnych planszach z elementami platformowymi. Musicie również wiedzieć, że na konkretnych przeciwników lepiej lub gorzej sprawdzają się różne typy uzbrojenia i umiejętności specjalnych. Aby zbytnio nie ułatwiać wam rozgrywki, zdradzę jedynie, że podczas plansz latających uniki średnio się spisują, lepiej użyć dodatkowego życia.

Patrzeć czy słuchać?

O ile warstwa wizualna jest fenomenalna to nie sposób nie wspomnieć o ścieżce dźwiękowej gry. Podczas rozgrywki przygrywają nam nagrane specjalnie na tą okazję jazzowe rytmy, idealnie wpasowujące się w klimat produkcji. Jeśli muszę się do czegoś przyczepić to niech będzie to fakt, że po którejś walce z rzędu, powtarzający się ten sam podkład muzyczny potrafi zmęczyć.

Z kimś ginie się lepiej!

Twórcy zadbali również o tryb dla dwóch graczy. Nie, nie znajdziemy tutaj internetowego trybu multiplayer, ale mamy za to całkiem fajnego kanapowego coopa! Zawsze to lepiej zrzucić winę za porażnkę na kumpla siedzącego obok. Niestety nie jest tak pięknie jak mogłoby się wydawać... Ogromonym problemem w tym trybie jest zwyczajne mylenie się postaci. Niejednokrotnie miałem ochotę rzucić pada w postać, bo ta nie zareagowała odpowiednia na wciskany przeze mne przycisk, po czym okazało się, że moja postać stoi zupełnie w innym miejscu a ja skupiłem uwagę na nieswojej postaci. Ot taki drobny, ale uciążliwy mankament.

Tego w kinach jeszcze nie grali!

MDHR Studio dostarczyło nam produkt który potrafi świetnie bawić a także konkretnie zdenerwować, nie bez powodu gra została okrzyknięta następcą"Dark Souls". Styl graficzny prezentowany w grze jest istnym białym krukiem w masie dzisiejszych wypucowanych tytułów i z pewnością nie przewinie się bez echa. Cuphead potrafi ukarać za najmniejszy błąd i wynagrodzić ogromem satysfakcji za każde zwycięstwo. Osobom o słabych nerwach odradzam, a tym którzy mianują się prawdziwymi graczami polecam się sprawdzić.

Oceń bloga:
0

Atuty

  • Styl graficzny
  • Muzyka
  • Zróżnicowani przeciwnicy
  • Poziom trudności
  • Wciągająca rozgrywka

Wady

  • Brak Polonizacji
  • Brak Paska życia przeciwników
Avatar m4tekt

m4tekt

Gra dostarcza wiele wrażeń i całe szczęście, że więcej tych pozytywnych niż negatywnych. Jeśli preferujesz wymagającą rozgrywkę to śmiało możesz sięgnąć po ten tytuł.

9,5

Komentarze (3)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper