FPSowy teleexpress

BLOG
899V
FPSowy teleexpress
Rankin | 23.07.2018, 22:19
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Z braku większej ilości słów do powiedzenia, mniejsza ilość słów do powiedzenia.

Crysis

Crysisa znałem wcześniej, tym razem jednak odpaliłem absolutne full detale. Bo mogłem. Gra jednak miała inne zdanie i coś dziwnie nie trzymała płynności, ciężko powiedzieć dokładnie o co chodziło. Finalnego bossa zastrzeliłem tak dokładnie, że gra  samoczynnie wyszła do pulpitu. Poza tym full detale wyglądają autentycznie wspaniale (poza postacią gracza, która jest pokryta chyba w całości jedną teksturą 256x256, co było widać prawie cały czas). System modyfikacji broni nadal cieszy, sekcja czołgowa nadal ehhh.

F.E.A.R.

FEAR również znałem wcześniej i niezbyt szanowałem, ot takie niezbyt straszne łupucupu w obrzydliwie sterylnych opuszczonych magazynach i biurach. Wtedy jedyne co mi się podobało to kołkownica, teraz podobała mi się kołkownica oraz podwójne pistolety, railgun też dawał radę, ale trochę przesadziłem na oszczędzaniu ammo i kiedy zacząłem się nim dobrze bawić to gra się skończyła. Poza tym po ponownym przejściu nadal średnio szanuję, ot takie fpsowe 6+/10 wydane w okresie fpsowego dork age; głównym problemem gry jest to, że jest zwyczajnie żmudna - z ciasnego pomieszczenia do ciasnego pomieszczenia, ubić co w środku i do kolejnego ciasnego pomieszczenia i znowu ubić itd.


chyba go zabiłem

FEAR Extraction Point

Third party sequel do FEAR o dziwo spodobał mi się bardziej od podstawki - zamiast udawać różne 2spoopy, twórcy postawili na dynamiczne bitwy na półotwartych arenach. Dzieje się dużo, pociski latają i generalnie można poszaleć, choć też łatwo o zgon. Niestety na etapie metra gra zaczęła wybitnie klatkować, a przy ładowaniu następnego poziomu zaczęła się w kółko wywracać z powodu "braku pamięci". Szkoda trochę. Miałem jeszcze ograć Perseus Mandate, ale poczytałem opinie i odpuściłem.

FEAR 2

FEAR 2 stara się bardzo nie popełniać błędów poprzedniczki, ale zamiast tego popełnia szereg innych błędów, przede wszystkim skręca w stronę sztampowego konsolowego szutera - dwie bronie, ograniczone ammo, guziki od tworzenia osłony, gigantyczne UI itd. Feel broni jest absolutnie tragiczny i nieprzyjemny, jedynie SMG jakoś daje radę, poza tym tak jak 1 gra stara się bardzo mocno straszyć, albo przynajmniej szokować, ale robi to nadal niezwykle nieumiejętnie, tak że 2spoopy sceny po prostu przeczekiwałem ze znudzeniem.

F3AR

FEAR 3 to straszne g... łupie zakończenie serii, k... osmicznie nieprzyjemna porażka designowa i każda inna. O ile 1 mogło ujść i 2 jakoś ukończyłem, to 3 jest kaszaną straszliwą.

Doom 3

Po raz pierwszy od wielu lat gram w Doom 3 oryginalną wersję (a nie BFG). Należę do tej wąskiej grupy zboczeńców którzy lubią każdy mainline Doom - D3 też. Pewnie, Doom z tej gry słaby (resident evil lepszy), ale z modem na latarkę przy paru broniach gra się bardzo ok. Mimo tragicznej jakości tekstur widać nieoczekiwanie mnóstwo pracy włożone w różne detale i pierdoły w sumie niepotrzebne do rozgrywki, ale jednak... będące. Bronie są inaczej zbalansowane niż w BFG, ale tego się spodziewałem - strzelba ma idiotyczny rozrzut, karabin maszynowy jest wręcz fajny, chaingun szybko gubi ammo, rzucane granaty - po co to komu?, a plazma ma dziwaczne udźwiękowienie, ale wciąż internalnie słyszę te szklane odgłosy przeładowania. Ponadto hit feedback trochę przegięty, gdy wrogi żołnierz postrzelił mnie pierwszy raz to ekranem tak mocno szarpnęło że się wytraszyłem że dostałem ze strzelby za pół HP, a to tylko pistolet i jakieś 5-10 punktów. Po D3 jeszcze Resurrection of Evil...


Kanoniczne imię doomguya to szeregowy Incoming Transfer.

Oceń bloga:
20

Komentarze (18)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper