CZY NAGŁA CREW CIĘ ZALEJE ? czyli DOBRYMI CHĘCIAMI PIEKŁO JEST WYBRUKOWANE

BLOG RECENZJA GRY
773V
CZY NAGŁA CREW CIĘ ZALEJE ? czyli DOBRYMI CHĘCIAMI PIEKŁO JEST WYBRUKOWANE
FajfeR_77 | 02.03.2015, 08:51
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Mieli marzenie. Mokre marzenie z dzieciństwa. Gra o samochodach, z otwartym światem. Światem nie byle jakim. Całe USA do twojej dyspozycji ! Wow to będzie hit !

Potem ... obudzili się.

Tym razem zrezygnowałem z podziału na rozdziały, dotyczące grafiki, muzyki, gameplayu itd. Dlaczego? Bo gra jest wyjątkowo nie jednoznaczna. Z jednej strony ma potężne zalety, z drugiej jeszcze większe wady.

Zaczynajmy więc.

Mieli marzenie. To już wiemy.

USA w grze rzeczywiście są. Tyle że są nie prawdziwe. To oczywiste, że zostały uproszczone, bo nikt nie byłby w stanie odbyć wyścigu "od wybrzeża do wybrzeża". Skoro tak, to po co w ogóle udawać że oddajemy do dyspozycji całe Stany. Nie lepiej byłoby skupić się na ich wycinku i oddać go dokładniej?

Właśnie. Dokładniej. Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Tereny oddane do eksploracji, mimo pomniejszenia, są i tak OGROMNE. Ogromne i zróznicowane ( w końcu to takie mini Stany ;) Niestety jednocześnie, bardzo często są prostackie. Gdyby nie oświetlenie, rozdzielczość i parę buzerów, oprawa graficzna The Crew to poziom niemal poprzedniej generacji. Ładnej poprzedniej generacji, ale jednak poprzedniej ;)

Modele samochodów, również widziałem już dużo lepsze, w GT 5 i GT 6 na PS 3 ...

 

Gdyby nie oświetlenie i pare buzerów, grafika to prawie poziom ps3 

 

Muzyka jest spoko, lecz absolutnie, słyszałem już lepsze kawałki w samochodówkach. Parę stacji radiowych, parę fajnych kawałków, ale nużących po czasie. Podobnie muza w trakcie misji. Z jednej strony jest dość epicka i pompuje adrenalinę w nasze żyły i tętnice, z drugiej przy którymś podejśćiu, lub podczas dłuższych wyzwań poprostu nuży.

Całą grę można przejść jednym autem. Tak , to nie żart. Wybrana na początku fura, jest przerabiana w miarę potrzeb, na wersję off roadową, torową czy uliczną.

 

Wybrana na początku fura, jest przerabiana w miarę potrzeb

 

DUŻY PLUS tej produkcji to system polepszania furki. Upgrade auta jest bardzo rozbudowany, a jednocześnie banalnie prosty. Za każdą aktywność, dostajemy części które instalujemy niemal w locie. Mam na myśli naprawdę w locie ! To często odbywa sią w trakcie jazdy ! WOW ! to jest super buzer ! Gorsze, lub nie potrzebne części, możemy przekazywać do kwatery głównej, gdzie czekają, aż będą potrzebne, w innej wersji naszego autka. Każdym takim ulepszeniem, podwyższamy statystyki samochodu, które można pakować BARDZO długo (to niemal takie samochodowe rpg;) Widziałem furki o poziomie stuningowania grubo ponad 1000, a za pojedyncze wyczyny dostajemy od kilku do kilkunastu punktów (później nieco więcej) w zależności od wyniku ( medale w czterech kolorach ; brąz, srebro, złoto i platyna).

Mamy dostęp, poprzez nasz growy smartfon, do mobilnego garażu, tuningu itd, także wizyty w takich miejscach ,ograniczamy do niezbędnego minimum. Super patent. 

Krótko pisząc, polepszanie auta jest wygodne, szybkie i satysfakcjonujące a do tego każdy wyścig i każde zadanie poboczne ma sens, bo zazwyczaj ulepsza nam nasze cacko.  Nie ma więc mowy o nudzie, motywacja jest na wysokim poziomie.

Misje fabularne mają płynny poziom trudności. Jeśli spróbujemy podejść do takowej, ze słabą furą, będzie figurować jako trudna, czy wręcz niemożliwa. To kolejna zachęta, do wykonywania pobocznych zadań, które ulepszą nam auto. Po takich aktywnościach, gdy wracamy do niemożliwej uprzednio misji, ta figuruje już jako nomalna, lub nawet łatwa.

 

Punkt poboru misji ;)

 

Tak, system rozbudowy pojazdu, motywacji do kolejnych aktywności, to potęga tej produkcji. Do tego, wspomniana prostota, wręcz automatyka instalacji wszelkich przeróbek i otrzymujemy w tych kwestiach GRĘ IDEALNĄ.

Do tego system mapy i szybkiej podróży, działa błyskawicznie, uławiając nam przemieszczanie po Ameryce... 

Jednak, jak wspomniałem w tytule, dobrymi chęciami jest wybrukowane piekło. Chęci autorów tej gry, zaiste były zacne. Jednak położyli ten produkt, nie tylko w warstwie grafiki, ale też w kwestii najwaźniejszej dla tego gatunku.

Model jazdy i fizyka. 

Taaa... to co wyprawiają "pojazdy" w the crew, to obraza nawet dla ps3. Modelu jazdy i kolizji w tym tytule po prostu nie ma. Możesz zasuwać po autostradzie, po lesie, po bagnie, po pustyni, a wszędzie będzie się jechać tak samo. Kiedy wreszcie zawieszenie zechce już zareagować, bo akurat wjedziesz na jakiś ogromny kamulec, to najczęściej kończy się to "wystrzeleniem w kosmos" ;) Miałem wrażenie, iż każda miejscówka jest gładka jak stół i naprawdę, dopiero te większe drzewa, były w stanie mnie zatrzymać, a itak nie do końca. Przez mniejsze zarośla zasuwałem tak, jakby ich nie było...

Oczywiście samochodem torowym jedzie się po lesie nieco trudniej, aniżeli terenówką, ale to akurat minimum przyzwoitości gry wyścigowej, które tutaj istnieje, nie ratuje ogólnej bylejakości, tego antymodelu jazdy.

Kolizje z uczestnikami ruchu, jak i z przeciwnikami to również loteria i często kabaret.

 

Momentami ładna plastycznie oprawa, uzyskana głównie dzięki oświetleniu

 

Dlaczego więc grałem w tą grę, a nawet ją ukończyłem?

Mam słabość do takich gier, a wiele takich nie ma. Gier typu Test Drive Unlimited czy Burnout Paradise, z otwartym światem i mnóstwem zadań. Wciągnął mnie bardzo wygodny  i zachęcający system progresu. Urzekła mnie momentami ładna plastycznie (nie technicznie) oprawa, uzyskana głównie dzięki oświetleniu. Online, rywalizacja i współpraca w ramach klanów wypada bardzo fajnie (wystarczy że jeden z członków twej ekipy wygra wyścig, ty możesz być ostatni, a i tak zaliczy ci misję) i powoduje uśmiech na twarzy. To jednak mała pociecha, bo w większości gier, takie tryby są i  powodują to samo....

Czarę goryczy przelewa, modny ostatnimi czasy lifting trailerów. Na tychże, gra prezentowała się fotrealistycznie, podobnie zresztą,  jak w intro przed rozgrywlką. Klasa grafy, o dwie generacje lepsza.

Potem odpalasz grę i .... ehh zobaczycie sami ...

Za takie marketingowe kłamstwa, moja ocena leci w dół.

 

Słowem podsumowania. Kochałeś się w TD Unlimited i Burnout Paradise?

Jesteś w stanie przymknąć (a nawet zamknąć ;) oczy na liczne i duże wady? Możesz bawić się wiele godzin i crew cię nie zaleje ;) Dodaj wtedy do oceny, ze dwa oczka. Ja uznałem, że gra jest tak samo genialna, jak i spaprana w najważniejszych kwestiach, więc przyznaję jej ocenę połowiczną. Pamiętajcie jednak, że 5 w skali dziesiętnej to nie crap !!! To poprostu gra przeciętna. Mająca zalety i wady w podobnej ilości. Gdyby technicznie tytuł wyglądał lepiej (choćby w połowie tak dobrze, jak na trailerach ;), a model jazdy nie straszył swą bylejakością, byłby hit.

Gdyby ...

 

PS. Zrzuty własnego autorstwa. 

       Na poprawę humoru, mój filmik, zainspirowany grą, polecam ;) ...

       ">

Oceń bloga:
0

Atuty

  • STANY, STANY FAJOWA JAZDA
  • ZRÓŻNICOWANE OKOLICZNOŚCI PRZYRODY
  • GENIALNY, MOTYWUJĄCY I NATYCHMIASTOWY SYSTEM ULEPSZANIA FURY

Wady

  • GRAFIKA
  • BRAK MODELU JAZDY
  • FIZYKA Z JAKIEJŚ INNEJ PLANETY
FajfeR_77

FajfeR_77

Chcieli dobrze. Okazało się, że za dobrze. Póki co, nie udało się pogodzić marzeń, z możliwościami sprzętu do grania i (lub) umiejętnościami deweloperów. Zagraj. Być może crew cię nie zaleje, ale piać z zachwytu, też nie będziesz.

5,0

Komentarze (5)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper