ZLOT PPE.PL 2015 OKIEM KOBIETY!

BLOG
500V
ZLOT PPE.PL 2015 OKIEM KOBIETY!
Hamster01 | 18.07.2015, 00:22
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Ostatni tydzień przyniósł wiele wrażeń. Nie mogłam sobie wyobrazić co to będzie, jak tylu ludzi się zmieści i co to za ludzie będą. I te gorfy ... bez nich było by nudno... &

 

WSTĘP

 

Na początku dowiedziałam się, że Borsuk organizuje turniej Tekkena. Myślę sobie spoko. Impreza ma się potem przenieść do knajpy więc jeszcze lepiej. I potem się okazuje, że jakieś chłopy mają spać u nas. Najpierw 6 i z czasem liczba rosła. Pomyślałam wariat z niego. Dzień wcześniej szybkie zakupy w końcu tyle chłopa ma przyjechać. Składniki do Gorfów są więc coś jeszcze, eureka pałki ­zrobię!

 

TURNIEJ

 

Nadszedł ten 11.07.2015 r. wstałam rano bo już powoli mieli się zjeżdżać. Najpierw Szyszka, wygląda na spoko gościa. Potem nie pamiętam kto w jakiej kolejności przyjechał bo ich było duuuuuużo!!!! Pałki czekają zamarynowane w lodówce, ciasto na Gorfy się robi a oni ciągle się schodzą. Gorfy weszły!!!! Borsuk roznosił Gorfy. Zaglądam czy wszyscy maja i co ja widzę. ManoWar jednego je i dwa już chomikował czyli w sumie zjadł 3 Gorfy!!!!!!
 

 

Nie mogłam się doliczyć ile ludzi mam w domu więc zaczęłam liczyć ile jest par butów, naliczyłam 19! Oczywiście jeszcze doszli.

 

 

Gdzieś połowa turnieju i wchodzą pałki. Mówię pałki są!! I jakoś mało reakcji. Si_Wy_Dym pierwszy wziął pałki z kurczaka i jednak zapach ich skusił do konsumpcji.

 

 

I później dojechał Sycho (głodne dziecko) trzeba było nakarmić i ożył.

 

 

Pod koniec turnieju dojechał Alexy i został zaatakowany czy chce Gorfa bo akurat dawałam dokładki. Oczywiście ManoWar zawsze chętny! Turniej dobiega końca. Skupienie bo ostatnie partie i koniec. Gratulacje dla Muflona!

 

KNAJPA

 

Zaczęli się powoli zbierać, bo raczej ciężko było się poruszać przy takiej ilości chłopa. Partiami wychodzili i nawet się pytali czy jadę z nimi.

Okazało się, że Borsuk zapomniał Sraktu, trzeba było dowieźć. Ogarnęłam i w drogę. Szukając CyberMachiny na mapie, a później po ulicach Katowic spotkałam znajome twarze i wiedziała, że to ta knajpa. Wchodzę i zaskoczyło mnie miłe powitanie. Dostałam nową ksywę Lady Borsuk!!!

 

Pogadałam i widzę w każdym kącie konsole!!!! Nawet była gitara i Guitar hero 5 od razu szukałam Sycho żeby pograć. Okazało się, że głodomory nie najedzone Gorfami poszły jeść, zjedli i nawet nic nam nie przynieśli!!!!! Trochę podgadane i w między czasie przyszli więc idziemy grać.

 

Gdy tylko zwolniła się konsola z gitarą wzięliśmy się za grania. Nie przeszkadzało nam tak bardzo, że nie było słychać co się gra bo w pamięci każdy miał utwory. Wkręcił się nawet Iron. Szybko okazało się, że Sycho jest lepszy od nas, lecz nie daliśmy za wygraną i powoli zwiększaliśmy poziom i udało się na medium zagrać nam nawet cały utwór. I tak ograłam Irona ale zabawa była super.

 

W międzyczasie smarowali chleb masłem, a ja z dKc czekałam w kolejce do kolejnej konsoli pograć w Mariokart 8!!!!! Równa walka była raz ja raz dKc wygrywał. Jednak to nie to samo co online jak się komentuje razem. Dostałam jeszcze trochę mleka z prądem i zabawa dalej trwa. Bym zapomniała, mieliśmy super podkładki pod piwa i driny, nikt w całej knajpce takich nie miał. Kilka się zniszczyło bo Repipowi nie podobało się retro ale nie tylko jemu. Wrońcu RetroNaGazie jest najlepsze.

 

Powoli się wykruszali ale przecież nie wyjdziemy, jak nie zjemy całego chleba z masłem.

Nadeszła godzina powrotu. Mniejsza część do hotelu a większa do mnie!!!!!!!!!!!!

Borsuk zamawia taxi i przyjechały. Właściciel żegna nas z uśmiechem i mówię mu, że większość biorę do siebie a on, że przynajmniej bezpiecznie dotrę do domu.

Wpakowaliśmy się w 10 osób do dwóch taksówek. Jak? Nie pytajcie...

 

Droga była krótka, ale Iron cały czas gadał nie było chwili by go nie było słychać. Na miejscu byli głodni dalej i poszli po do piekarni. Okazało się, że ten chleb im nie wchodził i został. Głównie Iron i pozostali Gab, ManoWar, dKc, Cyborg, Squaresofter, Sycho, P-Chan dawali czadu z gadaniem. Borsuk demonstrował RetroPokój Kwadratowi, Cyborgowi i dKc. Poczułam zmęczenie i próbowałam spać. Ciągle słyszałam jak gadali i gadali i spać nie mogli to dalej gadali. Część padła ze zmęczenia a oni nie dali za wygraną i dalej gadali. Do dziś słyszę głos Irona jak pisze na Shoutboxie. Wstaje a Borsuk dopiero idzie spać.

 

Wypiłam kawę i mogę jakoś funkcjonować. Czas na śniadanie. Coś tam zagrzałam na ciepło, na szczęście chleb świeży był. Przestawiamy stół bo widzę, że coś niechętni do jedzenia a przecież jeszcze ich czekała droga powrotna do domu. Gdy ustawiliśmy stół prawie wszyscy się zmieścili i zjedli wszystko!!!!! Powoli zaczęli się zbierać. Na odchodne ManoWar pyta się mnie czy mam jego Gran Turismo i czy mogę je dać? Mówię mu: a ja myślałam, że Repip dał mi tę grę i będę miała nową. Oddałam grę ze smutkiem. Większość poszła jeszcze spotkać się pod Cyber, zaś dwóch zostało (P-Chan i Iron). Ironowi pokazałam moją kolekcję gitar i stwierdził, że to nie to samo co na strunach. Zagrała bym jeszcze ale czasu już dużo nie było. Odprowadziliśmy na dworzec P-Chana i Irona. I wtedy zlot się dla mnie skończył. Pozostały niezapomniane wspomnienia i zdjęcia :)
 

- Uśmiech proszę! Gdzie z tą łapą! Zostaw już tą flachę! Starczy...

 

PS1 - Proszę o wyrozumiałość gdyż jest to mój pierwszy blog w życiu. Pierwszy wpis, pierwszy zlot. NIE OSTATNIE!

PS2 - Pozdrawiam Wszystkich Chłopów ze Zlotu!

Oceń bloga:
39

Komentarze (31)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper