Za co kocham i nienawidzę PSone

BLOG
1195V
Za co kocham i nienawidzę PSone
Ojciec-Gracz | 08.07.2015, 16:45
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Plusy i minusy mojego ukochanego sprzętu do grania.

PLUSY

+ CHOLERNIE DOBRE I PONADCZASOWE GRY

   Konsolka żyła od 1994 do 2006 roku kiedy to  zaprzestano jej produkcji. W tym czasie wyszło masę dobrych gier liczonych  w dziesiątkach. Te bardzo dobre gry są nadal bardzo dobre ale są też dobre gry, które dziś są tylko przeciętne. Mimo wszystko do dziś grywalne jest te kilkanaście gier takich jak Crash Bandicoot, Medievil, Rollcage, Gran Turismo. Poza tym PSX to maszynka do JRPG. Strzelę teraz, że liczba dobrych jRPG spokojnie dobije do ponad 50 tytułów, w które oczywiście da się grać i dzisiaj.

+ REWOLUCYJNY KONTROLER

Do czasu pojawienia się kontrolera dualshock z gałkami analogowymi oraz tego zwykłego podstawowego modelu pada bez gałek, pady od innych konsol były strasznie niewygodne. Pamiętam jak dziś zupełnie poroniony pad do NESA, SNESA, nawet do Segi Saturn, po których bolały mnie wszystkie palce. Oczywiście po jakimś czasie używania pada do psx również wysiadały dłonie ale dzięki ergonomicznym kształtom zabawa trwała o wiele dłużej.

+ MASA AKCESORIÓW

Plejak to nie tylko pad. Plejak to masa akcesoriów od znanych i nie znanych firm. Multi-tap i myszka to najnormalniejsze z nich. Zainteresowanych osprzętem do PS odsyłam do numerów PSX extreme od 1 do 50 :D gdzie jest wszystko od myszy po kierownice.

+ FANOWSKIE TŁUMACZENIA GIER

W czasach kiedy nikt nawet nie śnił o grach w polskiej wersji zapaleńcy z Rosji tłumaczyli gry na PSX łamaną polszczyzną. Oczywiście była to "tragedia w trzech aktach" i szczerze powiem, że nie grałem w polsko-rosyjskie gry. Mimo, że był to nielegalny proceder to nie można mu odmówić swoistej przaśności i uroku osobistego.

+ WSPOMNIENIA (NIKT MI ICH NIE ZABIERZE)

PSone to konsola z lat młodzieńczych (dzieciństwo to C64). Przesiadka z C64 na Psone to było coś (reszta konsol ograna u znajomych). Komodę dobił mi kuzyn, któremu ją sprzedałem a PSX fat pożyczyłem i do dzisiaj do mnie nie wrócił. Pewnie skończył na śmietniku. PSone to masa dobrych i złych wspomnień - setki godzin rozegrane w NBA Live z kolegami kiedy miałem nogę w gipsie. PSone to nieprzespane noce i ferie zimowe spędzone na stokach Cool Boarders. To dzięki Gran Turismo pokochałem motoryzację i dzisiaj lubię się przejechać autem dla samej jazdy ehh. Jeśli coś miałoby wykreować pozytywny obraz firmy Sony to był to właśnie PSX (PS4 robi raczej antyreklamę japońskiej korporacji).

+ NET YAROOZE

Był kiedyś taki magazyn reklama (Oficjalny PS Magazyn), w którym oprócz tekstów pochwalnych na temat gier mogliśmy również odpalić ich wersje demonstracyjne. Oprócz gier AAA były tam również gry tworzone przez zapaleńców na tajemniczej konsoli NET YAROOZE. Było to nic innego jak tani domowy devkit. Gry często prezentowały siermiężny poziom graficzny i były często klonami gier logicznych, ale zdarzały się też perełki w postaci piłki nożnej czy wydanego 20 lat wcześniej klona Hotline Miami zwanego Psychon.

MINUSY

- KARTA PAMIĘCI

Odrzucenie systemu kodów, które zapisywało się na kartce aby zaczynać od konkretnego etapu wymusiło na Sony stworzenie czegoś nowego. Zdecydowali się na karty o pojemności 1MB wkładane do konsoli. Zupełnie nie rozumiem takiego posunięcia. Mogli przecież wbudować takie karty w konsole powiedzmy 50 bloków i sprawa by była załatwiona. Mielibyśmy taki mini HDD w konsoli. Karty pamięci dość łatwo ulegały uszkodzeniu - wystarczyło wyjąć ją podczas zapisywania jakiejś gry lub odłączyć zasilanie od konsoli. Ot grasz sobie w sobotę a tu prąd wyłączają i masz po karcie pamięci, która akurat zapisywała save. Aż dziw bierze, że przy PS2 zdecydowano się na ten sam patent.

- DROGIE GRY W POLSCE (OD 20 LAT BEZ ZMIAN)

Przy ówczesnych przeciętnych zarobkach sięgających kwoty około 800 zł wydatek 199 zł, a nawet 289 zł w niektórych sklepach, na powiedzmy takie Gran Turismo 2 to kwota astronomiczna. Dziś jest już lepiej z cenami gier ponieważ stoją one na tym samym poziomie ale zarabiamy trochę więcej. Ale zawsze, czy wtedy czy teraz 199 zł za grę to jakaś chora kwota, która chcąc nie chcąc napędzała piractwo. Piractwo na konsolach teoretycznie umarło. Nie opłaca się wypalać płyt. Dziś można z lewego konta pobrać grę za kwotę mniejszą niż 50 zł. Cóż takie czasy...

- BRAK JAKIEJKOLWIEK KONTROLI JAKOŚCI

O ile Sony dbało o producentów spod swoich skrzydeł o tyle firmy trzeciego sortu (Midas, THQ, 3DO i inne) bez skrupułów tworzyły namiętnie (wręcz hurtowo) crapy, które kupowali biedni nieznający się na grach rodzice. Pod koniec życia konsoli - gdzieś tak po 2000 roku wydawano crap za crapem, psując w ten sposób wizerunek konsoli i samej firmy Sony. Bubsy 3D najgorsza gra na PSX. Nawet SuperMan na N64 jest lepszy :D.

Bubsy 3D wygląda jak gra na Amigę 1200. Obiekty nie są nawet obłożone teksturami a całość jest ogólnie mówiąc żenująca.

- POPULARNOŚĆ KONSOLI DZIĘKI PIRACTWU.

Jest taka miejska legenda, że to Sony wyprodukowało modchipy do swoich konsol aby ludzie mogli je "przerobić na piraty". Wiadomo o co chodzi. Przeróbka konsol nakręcała ich sprzedaż na czym cierpieli wydawcy czego efekty mamy dziś. Samo piractwo sprzedało świetnie konsolę w europie wschodniej natomiast wydawcy ucierpieli w ten sposób, że większość z firm albo zbankrutowała albo została przejęta przez gigantów. Mamy tego efekty dziś gdzie królują trzy potężne firmy, które rozdają karty a gry robi się taśmowo nie inwestując w oryginalność. To właśnie oryginalność i świeżość tytułów była mocą PSX-a.

 

 

Oceń bloga:
20

Komentarze (38)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper