Ojciec grzebie "'w śmieciach"
Kref, flaki i trupy
Grudzień okazał się dla mnie wyjątkowo łaskawy i niełaskawy za razem. Otóż rozmyślając nad prezentami wpadła mi w oko książka. Książka dość niezwykła i dość monotematyczna :)
I można powiedzieć otwarcie - jest bogato. Przede wszystkim na uwagę zasługują ilustracje autora oraz fotokopie oryginalnych rycin przedstawiające różnorakie narzędzia sprawiające ból. Jest to bez kozery powiem "Encyklopedia narzędzi tortur ale nie tylko. Bowiem oprócz opisu narzędzi mamy też opis różnorodnych tortur z użyciem najprostszych metod jak przypalanie czy podtapianie. Dla każdego miłośnika historii, jest to pozycja obowiązkowa. Zachwyceni nią będą również miłośnicy średniowiecza i książek o tematyce, że tak to napiszę magii i miecza. Sama publikacja oczywiście skupia się na złotym okresie torturowania i polowań na czarownice ale są także opisane tortury z początku XX wieku łącznie z krzesłem elektrycznym. Cóż dla fetyszystów, neo-gotów, historyków i pasjonatów pozycja obowiązkowa. Niestety niedostępna na szeroką skalę. Zainteresowanych odsyłam do autora.
Drugą rzeczą jaką udało mi się odszukać i o której zrobię jakiegoś innego sensownego bloga to konsola. Historia tegoż trupa jest o tyle ciekawa, że szykuję nań osobny wpis.
Niestety fotka prezentuje całkiem "świeży" egzemplarz. Mój jest żółty i nieco nadpsuty. Doznania płynące z gry na tej konsoli są bezcenne. Pong nadal grywalny no i "two players" only. Także samotni panowie mogą pochwalić się przed nowo zapoznanom panią swoim hipsterskim sprzętem. Gameplay opiera się przede wszystkim na refleksie i skillu, bo ręce mamy dwie a pokrętła są trzy: do podkręcania piłki, do ruchów w lewo i prawo, do ruchów w górę i w dół. Aby było trudniej po lewej i po prawej stronie pokrętła mają inną kolejność. Czyli po lewej górna gałka podkręca a po prawej dolna. Grając miałem minę podobną do min tych postaci z opakowania.
Trzecim zakupem "po promocji" jest mesjasz deskorolki THPS. (Dzięki Repip za przypomnienie o tym klasyku). Miałem oto do wyboru V-Rally 2 albo THPS. Wybrałem z sentymentu tego drugiego. Ale co się odwlecze to nie uciecze. W następnej kolejności mam na liście V-Rally 2 najlepsze rajdy na PSX. Tak jest to właśnie seria V-Rally była najbardziej masterowaną grą na szaraku zaraz obok GT 1 i 2. A co do THPS to zawziąłem się i zaliczam 100%. Od tej gry rozpoczęło się moje zbieranie trupów i grzebanie w śmieciach. Kolekcjonerem nie jestem ale konsolowym nekrofilem owszem. Na nowy rok mam taką fanaberię. Zdobyć ile się da i co się da za browara. Nie kupuję starych sprzętów i gier specjalnie szukam okazji których jest bardzo mało. Nie mam ciśnienia na kupno Tekkena 3 za 79 zł (kumpel pożyczył to się gra). Nie mam ciśnienia na kupno jakiejś starej konsoli w cenie auta. Ale jak to mówią myśl pozytywnie a okazje same wpadną Ci w ręce. Ale Vectrex to mój mokry sen nekrofila. Konsola ta jest iście niezwykła ma swój własny ekran, rysik i jest oparta na grafice wektorowej. Dziś to unikat który można wyrwać za tysiaka. Puki co konsola pozostaje w sferze marzeń. Może kiedyś.
pozdro i bonus na koniec
