nieSŁAWNI o grze FAR CRY 4 - jedyna niesłuszna videorecenzja

BLOG O GRZE
478V
nieSLAWNI | 28.11.2014, 23:09
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Po dość długiej przerwie, zdecydowaliśmy się nagrać kolejną videorecenzję. Postanowiliśmy przyjrzeć się z bliska grze Far Cry 4. Zapraszamy.

Poniższy tekst jest tylko i wyłącznie z konieczności i nie jest częścią naszej videorecenzji.

Far Cry 4 Czwarta odsłona niezwykle popularnego cyklu sandboksowych gier akcji z widokiem z perspektywy pierwszej osoby (FPP). Zgodnie z polityką koncernu Ubisoft, deweloping tytułu powierzony został kilku wewnętrznym studiom deweloperskim na czele z Ubisoft Montreal i Ubisoft Shanghai. Gracze ponownie mają okazję wcielić się w rolę bohatera, który samotnie musi stawić czoła licznym przeciwnikom i przeszkodom. Z pomocą przychodzi jednak spory arsenał broni palnej i białej. Twórcy pozostali wierni sprawdzonym schematom rozgrywki, pozwalając na dużą swobodę w eksplorowaniu rozległych lokacji oraz wykonywaniu zadań. Od strony technicznej Far Cry 4 wykorzystuje potencjał stale rozwijanego silnika Dunia Engine, zapewniającego wysokiej jakości oprawę audiowizualną oraz realistyczną fizykę. 

Kyrat. Kraina u podnóża Himalajów rządzona przez króla Pagan Mina, kolejnego „szajbusa” z ubisoftowej galerii antagonistów. W kraju rządzonym przez wojskowego watażkę twardą ręką, gdzie na każdym kroku panuje terror, jeszcze nie wszyscy złożyli broń. Opór stawia organizacja Złoty Szlak. Jednak i w niej nie ma jednomyślności. Rebelii zaszkodzić może konflikt w gronie jej przywódców, z których jeden chce przywrócić ludziom dawną tradycję i wierzenia, podczas gdy drugi nie zawaha się handlować narkotykami po to, by wyzwolić kraj i wprowadzić doń bardziej liberalne zasady współżycia.

Ostatnie zdanie nie do końca oddaje faktyczny stan rzeczy, ale nie jest nieprawdziwe. Nieczęsto zaczyna się recenzję gry od tego, że da się ją ukończyć w kilkanaście minut, poprzez pozostanie w dobrej komitywie z arcyłotrem. Pomijając jednak ten drobny żarcik przygotowany przez twórców, tak naprawdę Kyrat zwiedzać będziemy pod dyktando Złotego Szlaku. Misje, które wypełnimy dla organizacji różnią się jednak w zależności od naszego poparcia dla któregoś z liderów. Ich cele będą przeciwstawne, a poparty przez nas kandydat na jakiś czas zostanie przywódcą całej organizacji. Nie oznacza to, że grę można przechodzić dwukrotnie na różne sposoby, bo takich alternatywnych misji jest zaledwie kilka, niemniej jednak wprowadza to pewien powiew świeżości. Tak na wypadek, gdybyśmy czasem po kilku pierwszych godzinach zabawy nie zauważyli, że przy ogrywanym przez nas tytule zmienił się numer.
Największą zaletą Far Cry 4 i jednocześnie jego największą wadą jest to, że prawie cały rozwój postaci, mechanizmy rządzące otwartym światem, a nawet niektóre postacie są w zasadzie kalką poprzedniczki. W tym ostatnim przypadku nawet dosłownie, bo po raz kolejny spotkamy między innymi agenta Willisa czy Hurka. Ktoś złośliwy mógłby nawet stwierdzić, że to Far Cry 3,5, ale przyjmując ten punkt widzenia łatwo możemy popaść w schemat nazywania w podobny sposób każdej kontynuacji, której twórcy nie odżegnują się od wcześniejszych pomysłów. A jeżeli coś działało dobrze, po co to zmieniać?
 
Źródło gry-online.pl
Oceń bloga:
0

Komentarze (4)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper