Konsolowa szkoła lotnicza

BLOG RECENZJA GRY
664V
Konsolowa szkoła lotnicza
Pirx | 17.02.2014, 13:04
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Po 10 latach Aero Elite Combat Academy nadal pozostaje wyjątkowym tytułem, jako jeden z nielicznych przedstawicieli realistycznych gier lotniczych na konsolach.

Kiedy Ace Combat pozwalał graczom strącać z niebios dziesiątki wrogich maszyn, tytuł Segi skupiał się na serwowaniu nieco innych wrażeń. Zamiast czystego arcade, gdzie kazdy samolot jest równie zwinny a pod skrzydłami trzymamy setkę rakiet, Aero Elite Combat Academy (AeroDancing 4 w Japonii) proponuje nam nieco poważniejsze podejście do tematu. Nacisk położony jest przede wszystkim na sztuce latania i ostrożnego operowania samolotem, walka powietrzna jest dopiero na drugim miejscu.

 

 

W grze nie zawarto nawet, wydawałoby się obowiązkowego, trybu fabularnego. Mamy wprawdzie do dyspozycji parę scenariuszy ale przede wszystkim będziemy się zajmować się różnymi niuansami związanymi z pilotażem. Najpierw czeka kilka prostych ćwiczeń w śmigłowcu - start, kontrola wysokości, pętla, lądowanie - aby potem przesiąść się do nieco cieższego sprzętu. To co od razu rzuca się w oczy w AECA to wyraźna różnica w sterowaniu kolejnymi maszynami, i nie chodzi tu tylko o różnicę między awionetką a samolotem odrzutowym. W Ace Combat, mimo różnych statystyk opisujących każdy samolot, czasem trudno jest wychwycić faktyczną różnicę między jednym modelem a drugim. W Aero Elite od razu można poczuć, że inaczej jest za sterami F-14 a Su-27. Wszystkich dostępnych pojazdów jest około 30 (a jeśli liczyć różne wersje - 61), a wśród nich znalazły się nie tylko myśliwce, ale też samolot transportowy C-1, latająca amfibia US-1A a także kilka helikopterów. Do tego słynny AV-8B Harrier da się pilotować w trybie VTOL - zresztą, dla pionowego startu i lądowania tym samolotem przygotowane są oddzielne ćwiczenia, podobnie jak dla lądowania na lotniskowcu.

 

 

Poza treningiem mamy do dyspozycji tryb Arcade (kilka prostych, gotowych misji), różne zadania związane z manewrowaniem samolotem lub walką w powietrzu, tryb free flight, w którym możemy sami ustalić scenariusz (możemy powalczyć z wybranym przeciwnikiem lub po prostu swobodnie sobie polatać). Jest też tryb Scramble - wyskakujący w losowym momencie alarm kieruje nas do wykonania misji, w której najczęściej trzeba znaleźć i zidentyfikować zbliżający się samolot. Czasem wystarczy zrobić kilka zdjęć i powrócić do bazy, innym razem trzeba będzie podjąć walkę. Starcia w powietrzu wypadają w pewnym sensie bardziej intensywnie niż w serii Namco, ze względu na bardziej realistyczne sterowanie, ograniczoną amunicję (jak w rzeczywistości, możemy wyekwipować co najwyżej kilka rakiet) czy ubywające paliwo.

 

 

Pod względem wizualnym AECA wypada poprawnie, całkiem nieźle wykonanym samolotom (jest oczywiście widok z kokpitu dla każdego modelu) przeciwstawiają się dość słabo wyglądające tereny, choć ten element jest kulą u nogi każdej gry w tym gatunku. Warstwa dźwiękowa wypada bardziej równo - samoloty "grzmią" jak trzeba, a towarzyszące podbniebnym akrobacjom rockowe kawałki mnie od początku przypadły do gustu, czuć w nich też ducha dawnej Segi. Warto jeszcze wspomnieć o świetnie zrealizowanych powtórkach (mnogość kamer, których zresztą można użyć też w trakcie gry).

 

 

Ostatnia część serii AeroWings/AeroDancing do dziś pozostaje tytułem niedoścignionym na rynku konsol. Fakt, realistyczna (choć oczywiście nie w 100%) gra lotnicza była skazana na pozostanie w niszy, bez szans na pobicie wyników sprzedaży Ace Combat, ale warto docenić wysiłek Segi w przygotowanie przystępnego, ale posiadającego głębie symulatora lotu, który stanowi świetną odskocznię od pozostałych "samolotówek", które zawsze wrzucają nas w wir walki. Aero Elite nie oferuje może wielogodzinnej kampanii z wciągającą fabułą, ale za to daje dużą swobodę w bawieniu się dostępnymi samolotami, których pilotowanie sprawia nie mniejszą frajdę niż ściąganie kolejnych przeciwników na ziemię. Tytuł jak znalazł dla wszystkich niedoszłych absolwentów szkoły w Dęblinie.

Oceń bloga:
0

Atuty

  • -Realizm
  • -Swoboda w grze
  • -Soundtrack
  • -Dostępne są nie tylko myśliwce

Wady

  • -Wykonanie terenów poniżej średniej
  • -Brakuje niektórych modeli samolotów
  • -Dla niektórych: brak story mode
Pirx

Pirx

Do dziś obowiązkowy tytuł dla maniaków lotnictwa, którym nie podchodzą hardkorowe symulacje - Aero Elite dobrze balansuje między względnym realizmem a dobrą zabawą.

8,5

Komentarze (0)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper