Nowe pomysły na gry ?
Witam Was z powrotem na moim blogu. Tym razem poruszę bardzo ciekawy temat "sztucznego" przedłużania serii gier i nowych pomysłów na gry.
Dawnymi czasy, gdy przemysł gier dopiero zaczynał raczkować powstał pomysł aby przenieść życie do gry, tak powstała pierwsza gra sportowa "Pong" nie oddawała ona za grosz realizmu jednak była jawnym odwołaniem do znanego sportu noszącego nazwę "Ping-pong". W późniejszym czasie pomyślano o tym, aby gry komputerowe były alternatywą, a nie kalką naszego świata, tak powstał i odniósł wielki sukces, znany nam wszystkim "Mario". Potem gier było coraz więcej a wszystkim kierowała wyobraźnia twórców. Twórcy nowych gier mają wyraźny problem z wymyślaniem jakichkolwiek nowych rozwiązań, więc idą na łatwiznę, a jedyną odmianą jest powstawanie nowych generacji platform. Wychodzi na to że najważniejszy jest pomysł. Jednak moim zdaniem nie wolno zbytnio szykanować studii takich jak Ubisoft, Activision, czy EA. Dlatego że po prostu gry z serii Battlefield, czy Call of Duty osiągneły już maksimum i trudno jest coś do nich dodać, a jeśli już to jakieś leciutkie ulepszenia, a za tym i DLC z nowymi mapami, lub broniami. Tym też można wytłumaczyć nagły skok Call of Duty do dalekiej przyszłości. Panowie chcieli zrobić coś nowego, ale okazuje się, że gracze wolą coś nowego o starej koncepcji, jednak pokazując na przykładzie Call of Duty Ghosts, które jest bardzo podobne do wszystkich 3 części Modern Warfare zostało przyjęte jak prezydent Kennedy w Dallas w 1963. A co do gier sportowych jest dokładnie tak samo, już właściwie nie ma co w nich zmieniać po za, jakimiś mechanizmami i grafiką. Czy odpieranie kosmicznych najeźdźców w obiekcie naukowo-badawczym, czy walczenie z trollami i smokami w alternatywnych czasach średniowiecza... To wszystko już było...
Ostatnio głośno jest o kilku projektach gogli VR czyli Virtual Reality, które poszerzają możliwości gry o większą możliwość wczucia się w rozgrywkę i odczuwanie gry z perspektywy pierwszej osoby, jednak będąc wczoraj przejezdnie w Lloret de Mar zaszedłem do salonu gier i ku memu zdziwieniu ukazał się stary odpowiednik gogli VR. Był to wielki automat w którym aby grać trzeba było założyć na głowę kopułę w której były ekrany dookoła głowy od niej odchodziły dwa kontrolery odpowiadające dwom ręką mecha, a wierząc plakietce na boku maszyny, pochodzi ona z 2000 roku. Więc to też było. Jest coraz więcej takich sytuacji, nawet patrząc na design konsol nowej generacji, XONE wygląda jak pierwszy Xbox, a PS4 wygląda jak kopnięte PS2, więc gdzie tu nowość, gdzie oryginalność?
Co teraz ? Pewnie trzeba czekać jeszcze kilka lat, aż jakiś geniusz wymyśli coś niesamowicie oryginalnego. Zapraszam was do pisania swoich opinii, a także pomysłów na gry w komentarzach
