Recenzja Prototype 2

BLOG RECENZJA GRY
1838V
Recenzja Prototype 2
robert163 | 26.01.2015, 20:18
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Po kilku miesiącach posuchy postanowiłem zrecenzować - jeśli można tak to nazwać - kolejną grę, która trafiła do oferty PS Plus. Jednak tym razem nie będę się rozpływał w zachwytach gdyż Prototype 2 mnie nie porwał.

Na wstępie zaznacz, że nie jestem zapoznany z częścią pierwszą. O grze wiem tyle ile usłyszałem w okolicach jej premiery. A recenzję piszę dzień po przejściu.

http://pl.playstation.com/media/NeIaLqoK/Prototype2_Hero_vf1.jpg

Prototype 2 to wydana w 2012 roku stworzona przez Radical Entertainment i wydana przez Activision gra akcji z otwartym światem z gatunku science fiction. Druga część rozgrywa się ponad rok po wydarzeniach z jedynki. Wcielamy się w innego bohatera jakim jest James Heller, który po jednej z misji zastaje w domu zamordowaną żonę i córkę. Dowiaduje się, że za tym aktem zbrodni stoi Alex Mercer, czyli bohater z poprzedniej części. Przez to zdarzenie Heller prosi o przeniesienie w strefę kwarantanny i w taki oto sposób trafiamy w sam środek akcji. Podczas jednego z patroli zespół Hellera trafia na Mercera, który po zabiciu wszystkich wszczepia swoje moce w naszego bohatera. I tak się zaczyna cała historia.

A właśnie jeśli mowa o historii, czyli fabule, to powiem, że jest to jakiś żart. Nie spodziewałem się niczego wielkiego, epickiego, ale przynajmniej coś w miarę strawnego i odrobinę dłuższego. Tak, gra jest bardzo krótka. Same misje trybu fabularnego nie są czymś wyjątkowym, ani wymagającym i czasami miałem wrażenie jakbym grał w jakiś quest poboczny. Ale po kolei.

Fabuła jest miałka, nawet powiem standardowa dla hollywoodzkich filmów klasy b typu Seagal, Van Damme, Dolph L., totalny banał. Zdobywamy moce, szukamy zbrodniarzy, niszczymy ich i tyle. Koniec wątku fabularnego. Gdybym robił tylko misje główne myślę, że skończyłbym grę w około 5 godzin. Akcja całej gry rozgrywa się w strefie kwarantanny w Nowym Jorku. Obszar jest podzielony na trzy części: żółta, zielona i czerwona. Zaczynamy w strefie żółtej, która wbrew standardowemu identyfikowaniu kolorów do stanu zagrożenia (zielony - dobrze, żółty- uwaga, czerwony- niebezpieczeństwo), jest najbezpieczniejsza. I tak, jak już mamy kontrolę nad bohaterem na samym początku oczywiście musimy poznać wszystkie elementy rozgrywki, czyli sterowanie rodzaje misji, moce i umiejętności. Jeśli ktoś grał w serię inFamous to od razu odnajdzie się w tym tytule. Prototype 2 to taki brutalniejszy inFamous 1.75.

Tak, brutalniejszy, gdyż moce Hellera sieją śmierć i zniszczenie na ogromną skalę. Na początku dostajemy pazury, którymi zabijamy wszystko w swoim zasięgu. Kolejne moce umożliwiają sianie śmierci w szerszym obszarze. Pnącza - jak sama nazwa wskazuje - to wystrzeliwane, no.. pnącza, które po uderzeniu w wroga wystrzeliwują kolejne nitki, które chwytając wszystko w około z impetem powracają do ofiary rozgniatając ją. Jest to na tyle skuteczne, że można tak rozgnieść kilku wrogów na raz jeśli znajdują się odpowiednio blisko siebie. Mocarna pięść natomiast to dwa potężne "młoty", które miażdżą przeciwników jak i różnego rodzaju pojazdy. Są dobrą masową bronią gdyż powodują kolczastą falę uderzeniową gdy z wyskoku uderzymy nimi w ziemię. Kolejną mocą jest wielki bicz. Jest również efektywny bo możemy "kosić" z pół obrotu wszystko w zasięgu. Umożliwia również wystrzelenie oraz przyciągnięcie ofiary. Najmniej przeze mnie wykorzystywaną mocą było ostrze - to takie inne pazury. Poza podstawowym uzbrojeniem, mamy również przydatne moce specjalne. Dewastator to w skrócie wybuch mocy tworzący ogromną falę uderzeniową, jest bardzo skuteczny gdy mamy za dużo namolnych przeciwników. Drugim jest bomba biologiczna - zarażamy jaś ofiarę, która po wybuchnięciu tworzy ogromne pnącza. I na końcu przywódca stada - bardzo pomocna umiejętność zwłaszcza w dalszych etapach rozgrywki. Przywołujemy kilka Browler'ów - czyli takich potworków-piesków, które są na nasze rozkazy. Do obrony służy nam tarcza - jest to jeszcze większe ułatwienie w grze, bo nie dość, że przy maksymalnym ulepszeniu posiada kolce, które ranią przeciwników, to jeszcze jest ona praktycznie nie do przejścia -poza jednym atakiem, kolce z ziemi, przeciwników stosujących tę technikę spotykamy bardzo rzadko, a one same często zapominają, że posiadają tą umiejętność.

Każda umiejętność jest rozwijana. Standardowo poprzez zdobywanie leveli możemy ulepszyć życie i inne atrybuty. Jednakże uzbrojenie jak i umiejętności specjalne tylko poprzez wyznaczone cele. I tu mamy kolejną umiejętność - pożeranie. Heller by się uleczyć lub naładować pasek na umiejętności specjalne musi żywić się. Pożeramy wszystko, zaczynając od zwykłych ludzi, przez wojsko kończąc na potworach. Dzięki pożarciom zdobywamy HP jak i "MP". Jednak to nie wszystko. Poprzez pożarcie odpowiednich osób zdobywamy ich wspomnienia, co przekłada się na pozyskiwanie nowych misji. Są to również elementy niektórych zadań, dzięki czemu odkrywamy sekrety wroga. Specjalne cele do pożarcia mają nad sobą żółte ikonki i tak informacja-wspomnienie ma symbol głowy, a upgrade ma symbol ręki. I tylko po pożarciu tych stworzeń Heller dostaje ulepszenie. Jest jeszcze jedna ikonka, dna, symbol ten stanowi takowy bonus w postaci PD. Pożarcia służą nam jeszcze do jednego celu. Skonsumowana ofiara staje się naszym ubraniem. Możemy zmienić postać na ostatnio wchłoniętą osobę i dzięki temu uniknąć pościgu lub dostać się do zabezpieczonych przez wojsko miejsc. Tego typu pożarcia są elementami niektórych misji, ale o tym za chwilę. Jak już wyżej wspomniałem dzięki zdobywaniu PD rozwijamy fizycznie Hellera. Zaczynając od przedłużenia paska życia, rozwiniemy jego skok, bieg oraz szybowanie, tak Heller będzie mógł przez pewien czas unosić się w powietrzu. Ulepszamy umiejętności, że tak się wyrażę skradania, czyli dłuższy czas przebywania w strefie czujników dna (wykrywają zarażonych), jak i kątów widzenia strażników - nie pożremy kogoś kto jest obserwowany. Następna na liście jest masa - czyli szybkość ładowania się pasków dzięki jednemu pożarciu, oraz ilość przywoływanych Browlerów (Browlery plus tarcza i nie musisz grać). Na końcu listy głównych umiejętności zdobywanych tylko za lvl jest Anihilacja- czyli efektowne niszczenie pojazdów.

To nie koniec możliwości rozwoju. Dzięki misjom pobocznym oraz znajdźkom możemy jeszcze bardziej usprawnić Hellera. To jest po prostu inna przegroda w kategorii "over power". Gra nie sprawia żadnych trudności, a dzięki tym ulepszeniom stajemy się prawie niezniszczalni. Dodatkowe procenty do siły danych broni, do skuteczności i pola rażenia tychże broni. Procenty do defensywy jak i kuloodporność - nie muszę chyba mówić co to oznacza. Także w skrócie, w połowie gry jesteśmy takim Arnim, Slyem, Stathamem, Willisem, Snipesem w jednym.

 

Misje i znajdźki. Mamy kilka rodzajów zadań - infiltracja bazy oraz sabotaż, zniszczenie obiektów badań, oraz zdobywanie przesyłek, czyli bieg na czas przez punkty. Poza biegiem na czas tak wyglądają misje główne, szok! No dobra, przesadziłem, z czasem zadania głównej osi fabularnej nieco się zmienią, ale mniej więcej wszystko wygląda podobnie.Questy poboczne odblokowujemy poprzez pożarcie i zdobycie wspomnień danej osoby. Takie osoby uaktywniają się po przejściu jednej czy dwóch misji głównych. Możemy przypadkowo na nie natrafić przechadzając się po mieście, albo zdobywając informację z terminala wojskowego - przy tym drugi po prostu musimy wyśledzić daną osobę włączając kolejną umiejętność Hellera wyglądającą jak echolokacja - coś w stylu tego co włączaliśmy by znaleźć źródła energii w inFamousie.

Elementy do szukania: Są ich trzy rodzaje: Czarne skrzynki - czyli satelity w inFamousie, znajdujemy takową i możemy posłuchać krótkiego raportu wojskowego. Gra jest tak szczodrobliwa, że jak znajdziemy się w promieniu 165 metrów od skrzynki zostajemy o tym poinformowani. Wystarczy zmniejszać dystans i skrzyneczka ląduje w naszych rękach, zero wysiłku. Kolejnym "sekretem" są porozrzucane grupy jednostki specjalnej. Znajdujemy takową, niszczymy i PD wpada. Na koniec troszkę trudniejsza sprawa, ale tylko troszkę, Gniazda. Miejsca gdzie jest dużo zainfekowanych. Po prostu wchodzimy i niszczymy cele. Z początku może być troszkę trudno bo silnych potworków może być kilka, ale z czasem takie gniazda nie będą stanowiły żadnego wyzwania.

Jeśli chodzi o świat gry, jest on otwarty i dość spory. Jak spojrzymy na mapkę od razu na myśl przyjdzie nam pierwszy inFamous, ale na szczęście strefy są od niego większe. Najbardziej imponującą jest oczywiście strefa czerwona, gdyż możemy poczuć Nowy Jork ze względu na olbrzymie budynki, na prawdę są wysokie. Widoczność jest dość spora, ale nie unikniemy mgły gdy wejdziemy wyżej. Graficznie Prototype 2 nie imponuje, jest ładnie ale bez szału. Natomiast jeśli chodzi o gameplay/sterowanie to już tragedia. Kamera to jedna wielka przeszkadzajka, zwłaszcza podczas starć. Mini umiejętność Hellera to jest taki automatyczny dwu sekundowy "bullet time", "pomagający" przy unikach. Po godzinie gry miałem go dosyć, strasznie te wstrzymania irytowały. Do tego kamera lata jak szalona, czujny kciuk na prawej gałce czasami "zawodził". Kamera potrafiła się zblokować, niby efekt "bullet time", ale totalnie nietrafiony. Sterowanie to też porażka. Heller potrafi się nas nie słuchać - sztuczna inteligencja pełną gębą. Gra się tak plątała, że podczas nacelowania, by użyć specjalnego ciosu, Heller potrafił wziąć na celownik zupełnie nie to na co go nakierowaliśmy i zdarzało się (dość często), że leciałem z mocarną pięścią zamiast na wroga to na pojazd który był ZA MNĄ oddalony o dwie przecznice.

Ech... ale gra ma jednak swoje plusy, w postaci chaosu jaki my możemy stworzyć. Umiejętności też mi się spodobały jak np. Długi lot czy wbieganie po budynku a'la Ghost Rider na motorze, a nie jak np w inFamousie denerwujące wskakiwanie. Moce mają ładne finiszery, jak rozczłonkowywanie ciał. Głowy, ręce, nogi, a nawet połowy tułowi latają po całym mieście. Specjalne pożarcia potworów też mogą sprawić frajdę. Na plus zapisuję duże miasto i sporo kilkadziesiąt(?) NPC-ów biegających w zasięgu naszego widoku. I na tym mogę zakończyć chwalenie.

Teraz ta nieprzyjemna część. Ogromnym minusem jest fabuła, której nawet nie można tak nazwać. Gra jest banalnie prosta, przechodziłem na normalnym trybie i po zdobyciu kilku umiejętności i dotarciu mniej więcej do 1/4 gry żałowałem, że nie wybrałem hard, choć swoją drogą idąc drugi raz (o platynie zaraz opowiem) nie odczuwam żadnej różnicy. Gra jest banalnie prosta (chyba już to mówiłem...), nie wymaga od nas ani cierpliwości, ani umiejętności, niczego, nawet szukanie znajdziek jest irytująco proste. Bossowie nie istnieją, minuta, dwie i po sprawie "liczysz na długą i specyficzną walkę, zapomnij" - jedynie finał zajął mi trochę czasu - podzielona na trzy sekwencje walka z kontry -  to najszybszy sposób. Dodatkowo, co może zepsuć nam zabawę, to główny bohater. Jego mowa, osobowość, charakter, po prostu bycie i tak dalej powodują, że w głowie szykuje nam się tekst w stylu "typowy amerykański czarn....". Tak, niestety...  Przypomnijcie sobie jakiś niskich lotów amerykański film gangsterski i zwykłego "gangstera" z przedmieść (niech będzie, że jest czarny, ale to rasistowskie), wkurzający? Hę? Tu jest gorzej.

Ech... cóż, dalej. Platyna, bo o niej wcześniej wspomniałem -  kolejny banał. Żaden pucharek nie sprawia problemu, praktycznie żaden. Jedynie może irytować to, że nie jesteśmy wstanie zdobyć platyny za jednym przejściem. Niestety na końcu gry miałem 94% i zostały mi pucharki typu: przejdź na hard i w pełni ulepsz Hellera.. tak, z pełnym upgradem jest problem. Do maksimum potrzebujemy 23 lvl. Niestety, robiąc dosłownie wszystko, by zdobyć jak najwięcej PD za misje, czyli pożerałem każde bonusowe dna, robiłem każdą premię - czyli coś w stylu, "zniszcz 5 czołgów wyrzutnią rakiet", [aha tak Heller może podnosić i korzystać z elementów otoczenia, jak np: rzucanie samochodami, czy np wzięcie karabinu i strzelanie nim; dodatkowo możemy poruszać się czołgami i helikopterami] - kończąc wątek- wszystkie misje poboczne, jak i znajdźki i skończyłem grę na 18,5 lvl. Także niestety chęcią zdobycia platyny jestem zmuszony przejść grę jeszcze raz, na new game +.

Podsumowując. Brutalniejsza kopia inFamousa sprawia frajdę tylko gdy chcemy siać zniszczenie i polatać sobie po mieście. Cała reszta raczej niczym nas nie zaskoczy, nie zachwyci i wynudzi. Graficznie żadne majstersztyk, gameplayowo to podły żart, a muzyki to tu nie ma. Typowy średniak.

Oceń bloga:
0

Atuty

  • Moce
  • Duży świat
  • Tworzysz duży chaos

Wady

  • Fabułą to jakiś żart
  • Kamera
  • Sterowanie czasami wie lepiej co masz zrobić
  • Irytujący bohater
  • Krótka, ale może to na plus bo wieje nudą.
  • Poziom trudności to kolejny kiepski żart
robert163

robert163

Prototype 2 niczym szczególnym się nie wyróżnia. Kopia Infamousa. Maksymalnie 6, ale to tylko za efekciarskie moce, poza tym szkoda gadać. Jak masz PS Plusa to zagraj, jak nie masz to szkoda pieniędzy.

6,0

Komentarze (2)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper