Wielka wtopa Itagakiego

BLOG
536V
Wielka wtopa Itagakiego
Sendo1910 | 28.08.2015, 21:06
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Devil’s Third jest bezlitośnie krytykowany przez recenzentów na całym świecie. Długo zapowiadany hit okazuje się wielką techniczną klapą, niegodną miana gry 8 generacji.
 

Devil’s Third – gra Tomonobu Itagakiego która, jak podkreślał sam autor, miała być „najlepsza na świecie” okazuje się totalnym niewypałem. Po wielu zapewnieniach twórcy o jakości i frajdzie, której doznamy podczas gry w ten tytuł, okazuje się, że było to czcze gadanie.

Szczerze pokładałem w DT duże nadzieje. Mimo głupiego designu głównego bohatera, wszech wylewającej się „zajebistości” z udostępnionych trailerów, i ogólnego, przesadzonego i co tu dużo mówić – naiwnego konceptu gry, liczyłem że Devil’s Third będzie grą dobrą - kolejnym solidnym tytułem w dość skromnej bibliotece Wii U. Czymś na kształt Mad World’a czy Red Steel’a z Wii, gier niedocenionych, ale absolutnie wartych zagrania.

Po newsach odnośnie braku wydania w USA oraz pierwszych plotkach co do jakości produktu, zapaliła mi się czerwona lampka. Coś musi być na rzeczy. Tym bardziej zmieszała mnie ocena wstępna Soq-a w 216 numerze PSX Extreme (5/10), która uargumentowana była ledwie zniszczalnym otoczeniem, archaizmami i słabą grafiką, wręcz żałosną jak na możliwości sprzętowe Wii U. Najnowszy numer PSX’a był jeszcze większym kopem w cztery litery, który tylko uświadomił mnie w przekonaniu, że Wii U exclusivami stoi… tylko spod dłuta samego Nintendo. I PlatinumGames.

Zachodnie media były bezlitosne dla gry Itagakiego. Średnia ocen na gamesranking.com – 33.89% czy metacritic – 40/100 mówi wiele o tej grze. Co ciekawe, w Japonii o wiele cieplej przyjęto Devil’s Third. Famitsu, największy magazyn o grach w tym kraju ocenił najnowszy tytuł na Wii U całkiem dobrze - 34/40, który to werdykt stoi w opozycji do opinii Zachodu. Jak jest z tym w końcu? Czyżby Japonia dostała inną wersję kodu gry? A może to My nie rozumiemy spojrzenia naszych dalekich braci na preferowany przez Zachód mainstreamowowy typ rozgrywki, którego Devil’s Third jest substytutem. Oczywiście to tylko moje prywatne teorie spiskowe, których nie należy brać na serio, jednak przez fatalną premierę tej gry mnożą się kolejne pytania i zagwozdki.

Premierowy twór Valhalla Studios, założonego w 2009 roku, był tworzony przez wiele lat, początkowo z myślą o Xboksie 360 i PlayStation 3. Ostatecznie (nie)szczęśliwie wylądował na Wii U, zostając zapewne ciekawostką, która nie zapisze się w kartach gamingowiej historii. Chyba że jako największy fail na i tak dość nietrafiony koncept Wii U.

Czy Nintendo, patrząc przez pryzmat słabiej kondycji Wii U, może pozwolić sobie na wystawianie na próbę cierpliwości swoich wieloletnich fanów? Nie jest to co prawda nowa Zelda czy kolejny Mario, ale, co by nie patrzeć exclusive, który powinien stanowić o sile danego sprzętu, promować go i pokazywać pazur. Tutaj najwyraźniej tak nie jest.

Firma z Kioto niebawem dostarczy posiadaczom Wii U kilka (oby!) ciekawych tytułów. Przed nami Mario Maker, Fatal Frame 5 i Xenoblade Chronicles X, dla którego prawdopodobnie wiele osób zakupi sprzęt Nintendo. W przyszłości dostaniemy jeszcze The Legend of Zelda, Pokkena, cyfrowego Fast Racing Neo, Star Fox'a Zero, Shin Megami Tensei X Fire Emblem i… póki co tyle. Next – gen Nintendo potrzebuje gier jak ryba wody, co do tego nie ma wątpliwości. Najbliższe premiery mogą nieznacznie poprawić  sprzedaż konsoli, lecz kolejne hipotetyczne wpadki, pozostawiające niesmak i konsternacje wśród graczy nie pomogą zachować twarzy japońskiemu gigantowi. Tak, mam na myśli przebicie niechlubnego wyniku sprzedaży GameCube’a – 21,7 mln, najsłabiej sprzedającej się „stacjonarce” Big N w historii. Wii U jest póki co na półmetku, a na horyzoncie niebawem pojawi się NX…

Jako gracze nie powinniśmy się tylko sugerować opiniami mediów czy innych wielbicieli wirtualnej rozgrywki w doborze gry. Oczywiście jest to wielce pomocne, ale tak naprawdę każdy inaczej odbiera dany tytuł. W wypadku Devil's Third powinniśmy ostrożnie podejść do sprawy, aby procent ryzyka, co do opłacalności zakupu gry, nie był wysoki. Ja osobiście odpuszczam i czekam na jesienny "wysyp" hitów. Być może kiedyś zagram w Devil's Third, aby sprawdzić, czy naprawdę było tak źle, ale obecnie zostawiam to odważnym osobom.

Oceń bloga:
14

Czy po krytycznych opiniach recenzentów o Devil's Third, nadal jesteś zaintersowany(-a) tym tytułem?

A) Tak
73%
B) Nie
73%
C) Być może
73%
D) Nie mam Wii U
73%
Pokaż wyniki Głosów: 73

Komentarze (23)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper