Egzotyka #4: Bomb Squad

BLOG
1495V
Egzotyka #4: Bomb Squad
TBxx | 06.08.2018, 08:25
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Egzotyka, czyli gry w które prawdopodobnie nigdy nie graliście i nie zagracie.
Gra: Bomb Squad
Konsola: Mattel Intellivision

„Halo, Mattel Tower? Macie bombę! Ha-Ha! Ha-Ha! Ha!”. Bomba? Bomba! Tylko bez paniki! Przyzywam Bomb Squad, powtarzam, przyzywam Bomb Squad.

Cześć! Jestem Mark i zajmuję się rozbrajaniem ładunków wybuchowych. Razem z moim przyjacielem Frankiem tworzymy „Bomb Squad” – miejski zespół szybkiego reagowania w sytuacjach nadzwyczajnych. 1:08 Jesteśmy na miejscu. Po kolejnych 2 minutach odnajduję „bombkę”. Gdzieś już taką widziałem, do ładunku podpięty zegar oraz wyświetlacz o rozdzielczości 4x5 punktów z uszkodzonym układem sterowania. Nie wygląda to za dobrze – do miasta powrócił Charlie the Bomber – co zapowiada więcej kłopotów… Zegar odmierza pozostałe 30 min, witaj Charlie… Z głośniczka dobywa się głos „They'll never do it in time!”. Zabieram się więc do naprawy układu sterowania wyświetlaczem, przesyłam zdjęcie płytki do Franka, szybka analiza, dostaję pierwsze wskazówki – „wymień 3 elementy…”. Nożyczkami wycinam wadliwą diodę, przenoszę delikatnie szczypcami, wkładam dobry element, lutuję. Ok. Udało się pierwszy punkt wyświetlacza zaczyna działać. Naprawa kolejnych układów powoduje wyświetlenie na ekranie fragmentu jednej z cyfr, głęboki wdech, wciskam cyfrę na klawiaturze, uff, bomba rozbrojona. Frank – znowu jesteśmy bohaterami…

Uruchamiając grę przeznaczoną do konsoli Intellivision wykorzystującą moduł „IntelliVoice” możemy spodziewać się 2 rzeczy – prostej i schematycznej grafiki oraz syntezy mowy. Największą niewiadomą pozostaje grywalność, a ta w przypadku gry „Bomb Squad” stoi niespodziewanie na dość przyzwoitym poziomie.

Naszym zadaniem jest rozbrajanie ładunków wybuchowych podkładanych przez terrorystów. Dokonujemy tego przez naprawę układów elektronicznych wyświetlacza, na którym wyświetla (wyświetlają) się cyfra (cyfry) będąca (będące) kodem dezaktywującym zapalnik.
W początkowej fazie gry, na 20 punktowym wyświetlaczu (4x5) widać różnego rodzaju migające śmieci. Wybieramy interesujący nas punkt wyświetlacza i przenosimy się do widoku układu elektronicznego sterującego wyświetlaniem tegoż punktu. W tym momencie otrzymujemy od naszego partnera instrukcje głosowe dotyczące naprawy układu – wymiany elementu elektronicznego lub jego wycięciu i założeniu „zworki” – przybierają one formy typu „Replace this second, this first, this third…”. Podczas gdy słuchamy wypowiadanej treści instrukcji na ekranie „migają” omawiane elementy. Niewłaściwa kolejność omawiania elementów ma na celu uniemożliwienie nam gry bez wspomnianego modułu „IntelliVoice” – cartridge z grą nie sprawdza obecności modułu i możemy ją uruchomić bez niego. W przypadku „wymiany” elementów możemy mieć do czynienia z wymianą na element tego samego rodzaju, tego samego koloru lub też oba warunki na raz. Przykładowo może się zdarzyć, że mamy do wyboru kilka elementów tego samego koloru i żaden nie pasuje kształtem – w tym wypadku prawidłowy element musimy dopasować metodą prób i błędów. Jeśli mamy do czynienia jedynie z usunięciem podzespołu na jego miejsce musimy wlutować „zworkę”. Całości naprawy dokonujemy za pomocą 3 narzędzi – nożyczek do wycinania elementów, szczypiec do przenoszenia elementów oraz lutownicy. Wycięcie nieodpowiedniego podzespołu, naprawa w nieodpowiedniej kolejności, wlutowanie niewłaściwego elementu czy też upuszczenie elementu na płytkę podczas przenoszenia powoduje uszkodzenie obwodu oraz chwilowe przyspieszenie zegara odmierzającego czas do eksplozji ładunku. Jeśli wówczas nie pospieszymy się z naprawą, układ ulegnie spaleniu i na wyświetlaczu pojawi się czarny niesprawny punkt. Prawidłowo naprawiony układ powoduje wyświetlenie na ekranie zielonej kratki (w przypadku zapalonego punktu) lub zielonej ramki w przypadku punktu zgaszonego.

Punkty do naprawy musimy wybierać w taki sposób, aby jak najszybciej odgadnąć cyfrę-kod rozbrajającą ładunek. Pierwsza szansa na wpisanie kodu pojawia się po naprawie dwóch układów (jeśli uda nam się wtedy rozbroić ładunek dostajemy dodatkowe punkty), ostatnia szansa ma miejsce na 15 sekund przed eksplozją, gdzie tak naprawdę jest już nam wszystko jedno co wciśniemy.

Rozpoczynając grę ustalamy z ilu cyfr składa się kod rozbrajający ładunek (1-3) oraz jeden z trzech poziomów trudności:

Poziom 1: każdy układ posiada 2 lub 3 wadliwe elementy
Poziom 2: każdy układ posiada 3 lub 4 wadliwe elementy, co 1 minutę losowy element przegrzewa się i musimy ugasić go dostępną mini gaśnicą, akcja odbywa się 2x szybciej niż na poziomie 1
Poziom 3: każdy układ posiada 4 lub 5 wadliwych elementów, na dźwięk syreny ekran trzęsie się i na układ mogą spaść elementy powodujące zwarcie, nieprawidłowa naprawa po 9 sekundach powoduje eksplozję bomby, akcja odbywa się 2x szybciej niż na poziomie 2

Jak już wspomniałem wcześniej gry obsługujące moduł „IntelliVoice” z powodu małej ilości dostępnej pamięci cechują się prostą, schematyczna grafiką. Nie inaczej jest w tym przypadku. Trzy dość statyczne ekrany – widok miasta (zarys wieżowców), widok na ekran(y) z kodem oraz widok układu z elementami elektronicznymi. Na szczęście wszystko wraz z używanymi przez nas narzędziami jest dość czytelne i nie powoduje trudności z domyśleniem się, co do czego służy. Na wysokim poziomie stoi oprawa dźwiękowa – podczas akcji przygrywa nam coś w rodzaju muzyki, słychać różne efekty dźwiękowe, a najważniejszy element, czyli syntezowana mowa nie sprawia większych problemów ze zrozumieniem. Sterowanie nie pozostawia również zbyt wiele do życzenia – bardzo ładnie i wygodnie rozplanowana klawiatura numeryczna, niestety przeszkadza trochę konieczność użycia do pewnych akcji dwóch przycisków krawędziowych (ale to już wina konstrukcji kontrolera). Generalnie całość sprawia dość dobre wrażenie, oferując przyzwoity poziom zabawy.

Czy mogę dzisiaj polecić zakup gry „Bomb Squad”? Jeśli już jesteś szczęśliwym posiadaczem modułu Intellivioce do swojej konsolki to jak najbardziej. Jeśli jednak nie posiadasz modułu syntezy mowy to zakup całego zestawu będzie raczej bez sensu.

 

Ocena: 6/10

 

Oceń bloga:
7

Komentarze (0)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper