Ja konsolowiec, czyli historia o tym jak zbudowałem PC

BLOG
2246V
Ja konsolowiec, czyli historia o tym jak zbudowałem PC
wisnia87r | 21.11.2017, 13:37
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Zacznę jak wielu przede mną jak i wielu pewnie za mną. Konsolowcem jestem odkąd pamiętam .... 

Niezliczone godziny przy konsolach Sony, Microsoftu i Nintendo. Sprzęty przenośne i stacjonarne. Raz na jakiś czas romansując z PC w czasach studenckich i chwile po. Pewnego pięknego dnia przeglądając jak zwykle Łowców gier spostrzegłem promocje na Steam Linka

Myśle sobie cena nie wielka  zamówię a co mi tam. Po 6 tygodniach sprzęt w końcu wpadł w moje rączki. Małe zgrabne pudełeczko czym szybciej podłączyłem do telewizora. I tu napotkałem pierwszą barierę, sic ! Kabel sieciowy moja instalacja domowa była trochę w rozsypce a większość kabli nie pozarabiana choć zabetonowana we wszystkich ścianach. Zawsze było coś ważniejszego do zrobienie przy domu.Nawet konsole stacjonarne w lwiej części pracowały w sieci bezprzewodowej, zamiast legitnie po kablu. Nie czekając długo zamówiłem na portalu aukcyjnym zarabiarkę, która to wciągu kolejnych kilku dni pojawiła się w moim domu.Na czym skorzystał nie tylko PC ale i cała rodzinka konsol. Internet chodzi teraz znacznie stabilniej ale i strumieniowanie z Xboxa do PC czy ta sama sztuczka z PS4 stały się osiągalne i nie powiem ciesze się  funkcjonalnością niezmiernie.Kabelki zarobione sprzęt podłączony zaczynamy !! Pierwsze zaskoczenie konfiguracja bajecznie prosta kilka kliknięć przepisanie jednego kodu i wszytko śmiga …. No prawie. Trzeba wam wiedzieć że od czasów PS3 za mój komputer domy robił nie taki słaby ale jednak laptop Lenovo y580, maks co mogłem z niego wyciągnąć to powiedzmy Wiedźmin 2 w 720p przy średnich detalach w znośnym klatkarzu. W tej o to karkołomnej konfiguracji odpaliłem kilka starszych i nowszych gier w tym ICEY które było dodawane w zestawie ze Steam linkiem. I wiecie co ? …. Spodobało mi się !! Obraz był naprawdę bardzo fajny i nawet starsze gry w pełnych detalach wyglądały znośnie co by nie powiedzieć bardzo dobrze w stosunku do tego co jesteśmy wstanie wycisnąć ze starszych konsol. Przykładem niech będzie Star Wars The Knight of the Old Republic. Do tej pory żeby wprowadzić ten tytuł w erę HD można się było posiłkować się wsteczną kompatybilnością Xbox-a 360-tki ale bądźmy szczerzy rezultaty i tak są takie sobie. Gra ta odpalona na PC w 1080p w wysokich detalach i odpalona na TV tudzież na rzutniku nabiera rumieńców. Tekstury są ostre a i język polski w postaci nie oficjalnego tłumaczenia niewątpliwie umila rozgrywkę. Zachęcony rezultatami, rozpoczełem eksperymentowanie z nowszymi tytułami, no i jak można było się tego spodziewać laptop dostał zadyszki nie było mowy o żadnych sensownych rozdzielczościach, czy ostrych jak brzytwa teksturach. I w tym miejscu pojawiła się żaróweczka nad głową …. A może by tak !! Założyć PC !!! Kilka dni biłem się z myślami po czym zdecydowałem. Ahoj przygodo !!! Składamy PC. Miałem na strychu starszą jednostkę jeszcze z czasów studenckich Core2Duo, GTX280 6GB RAM i padnięty zasilacz. Plan był taki poszukać taniego używanego zasilacza, dokupić kartę graficzną pokroju GTX 1050 wcześniej jednak wszystko chciałem przetestować jeszcze na starym GTX280 i tani kosztem zrobić sobie PC do grania. No i ….. jak to w życiu bywa nie było tak prosto ale po kolei. 

 

 

Zasilacz kupiłem a i owszem 500W 50zł cudo kosztowało. Jako że sam PC-ami nie interesowałem się od lat spytałem tylko sprzedawce : „A grafikę mocniejszą to pociągnie ? „ . A pewnie z moim gtx 750 śmigało aż iskry leciały - żartobliwie odparł. Mowie sobie o to super ja mam 280 z 750 śmigało co może pójść nie tak. A no może ! Okazało się że seria GTX 260 do 280 (nie wiem jak z innymi )to tak naprawdę bardzo prądożerne jednostki i do poprawnego działania potrzebuje 2 wtyczek 6-pinowych. Zgadnijcie co ?! zasilacz który kupiłem posiadał wtyczek takich sztuk jedna. No nic opcja testowania na starej karcie szybko poszła w odstawkę a ja zaczołem przeglądać portale internetowe w poszukiwaniu nowej karty. Wybór padła na GTX 1060 z 6GB pamięci. Karta zamówiona zasilacz jest, przed zakupem upewniłem się tylko jeszcze czy aby napewno 500W i jedna wtyczka 6 pin wystarczy i ….. no i d**a. Jak mawiał mój profesor na uczelni algorytm poprawny kod też działa ale dwa. Okazuje się że konfiguracja Core2Duo + Najnowsze GTX-y od Nvidia po prostu nie lubią ze sobą gadać. Znaczy się można próbować i pewnie nie jednemu się uda ale w moim przypadku ta para ewidentnie miała ze sobą ciche dni. W tym momencie trochę mnie poniosło pojechałem więc lokanego sklepu komputerowego i zakupiłem płyte MSI procesor i5 7500 16GB DDR4 dysk SSD oraz drugi talerzowy na dane. Na tej konfiguracji zainstalowałem system i przeżyłem pierwszy szok. Mój stary laptop od czasu wciśnięcia przycisku power do uzyskania stanu pełnej gotowości potrzebował około 6-7 min. Nowa konfiguracja robiła to samo w 6 sekund. To swoją drogą szybciej niż zajmuje włącznie PS4 czy Xboxa One. Od tego momentu moje spojrzenie na PC uległo zmianie o 180 stopni. 

 

Do tej pory przyzwyczajony byłem że zawsze z  grami na PC coś tam było nie tak ciągle musiałem grzebać w ustawieniach przesuwać suwaczki ale teraz tego już nie ma. Wszytko śmiga w 1080p i ustawieniach Ultra. Dodatkowo spięte z projektorem rzucającym 150 calowy obraz na ścianę.Bajka cud miód i orzeszki.  

 

Do całej zabawy dołączył jeszcze jeden element Steam Contorler. Sprzęt bardzo nie tuzinkowy po pierwszych kilku godzinach nie byłem jednak pewien czy był to dobry zakup. Sterowanie panelami dotykowymi z początku było nie tyle co dziwne co mało precyzyjne. Dopiero po ograniu kilku gier w tym Deus Ex, i Darksiders przywykłem do nich tak mocno że w tym momencie korzystając z klasycznego kontrolera czegoś mi brakuje a celowanie nie zdaje się już takie dokładne jak kiedyś. Po prostu bardzo szybko nauczyłem się sterować panelami do tego stopnia precyzyjnie że chciał bym aby dało się podłączyć tego pada również do PS4 i Xboxa. Z jednym małym wyjątkiem a mianowicie w mordoklepki na nim to bardzo umowny komfort. Dać się da ale po co.  Jeśli kiedyś będziecie mieli szanse pograć na tym wynalazku od Valve serdecznie polecam. 

No dobra czyli tak komp po wielu tygodniach i przygodach zbudowany dołączył do niego nowy  kontroler i urządzenie które pozwala cieszyć się mi tym wszystkim na 150 calowym ekranie w full HD przy 60 klatkach na sekundę kasy kosztowało to nie mało. Spytacie po co i na co mi to było ,jaka stała za tym motywacja. Już wyjaśniam. Nie chciałem od razu wzbudzać nie potrzebnej wojenki i dalej nie jest to moją intencją. Ale jako wielki fan konsol w każdej postaci po wielu latach bardzo się wkurzyłem. Czym ? Ano pół-generacjami !!!. Serio już widać gry które na zwykłym PS4 chodzą wyraźnie gorzej od wersji na PS4 pro. Do pieca dołożył ostatnio Xbox one X w którym to różnica jest aż nad to widoczna. Problem polega jednak na tym że nowe wersje starych konsol dostały nowe karty graficzne ale ich serducha w postaci procesora pozostały bez zmian. MS i Sony zrobili dokładnie ten sam błąd który ja zrobiłem przy założeniach pierwszej wersji mojego PC, czyli pozostawienie C2D i wymianę karty na GTX1060. To nie działa ! W przypadku konsol jest jeszcze gorzej bo oznacza to tylko tyle że karta wygładzi trochę więcej krawędzi większej rozdzielczości plus doda kilka drzewek na horyzoncie. I nie są to zmiany nie znaczące bo co raz bardziej je widać a zapowiada się że będzie tylko gorzej.Cała ta moc jest marnowana ponieważ CPU nie pozwoli i co więcej uwiążę tą generacje w rozkroku. Ja jako klient czuje się tym samym nabijany w butelkę. Po stokroć wolał bym wydać teraz 3 tys zł i dostać PS5 niż tkwić przez kolejne lata w zawieszeniu. W związku z tym postanowiłem spróbować grania na PC i nie zawiodłem się. Gry wyglądają lepiej niż na konsoli, są znacząco tańsze a cena samego PC nie odbiegła w moim przypadku znacząco od ceny XOX.  Nie zrozumcie mnie źle nadal kocham swoje konsole co więcej gdybym był zmuszony do posiadania tylko jednego sprzętu wybrał bym Switcha ale staram się też głosować portfelem. A opcja PC okazała się niezwykle ekonomiczną i ciekawą alternatywą. Jest jeszcze jedna rzecz !!! Do refleksji skłoniły mnie starsze gry typu syberia, Kator itd. Ile konsol potrzebuje mieć w domu żeby co jakiś czas wrócić do tych tytułów ? No właśnie przy PC problem ten praktycznie nie istniej. Choć znowu muszę dodać że moja dusza kolekcjonera nie pozwala mi się wyzbyć z domu konsol 3-4-5-6 generacji 

 

Pisząc ten wpis siedzę aktualnie w pociągu relacji Siedlce- Warszawa którym codziennie pokonuje drogę do pracy i właśnie zdałem sobie sprawę że z PC zrobiłem najmocniejszą konsole obecnej generacji z pełną kompatybilnością wsteczną :) 

 

Oceń bloga:
40

Komentarze (176)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper