Spokojnie, Cyberpunk 2077 nie wychodzi jutro

BLOG
1250V
Spokojnie, Cyberpunk 2077 nie wychodzi jutro
gramisan | 28.08.2018, 12:54
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Wczorajszy pokaz Cyberpunka 2077 to wielki sukces medialny CD Projekt RED. Nic dziwnego, do tej pory był on pokazywany wyłącznie za zamkniętymi drzwiami. Trailer i zachwyty dziennikarzy wywoływały smaka. Gracze z wypiekami na twarzy prosili twórców o konkrety, a najlepiej o pełną publiczną prezentację gameplay’u. Stało się. I jak zawsze przy wielkim zainteresowaniu pojawiła się krytyka.

Narrator powtarzał to podczas dema, ale szef studia Adam Badowski i tak czuł się zobowiązany by podkreślić to raz jeszcze:

Wideo, które dziś opublikowaliśmy pochodzi z gry znajdującej się głęboko w fazie produkcji. Początkowo podjęliśmy decyzję, że Cyberpunka zobaczą tylko przedstawiciele mediów. Podjęliśmy ją dlatego, że wiele materiałów i mechanik, z których korzystamy w roboczej wersji gry najprawdopodobniej ulegnie modyfikacjom do czasu premiery. Interfejs gry, sposób w jaki zachowuje się broń (i jak wpływają na nią statystyki postaci), netrunning, fizyka prowadzenia pojazdów – to tylko niektóre z długiej listy rzeczy w fazie testów. Miejscowe problemy z animacją, niefinalna mimika twarzy postaci, wczesne wersje pokazanych lokacji – wszystko to sprawiło, że woleliśmy poczekać z pokazaniem Cyberpunka najszerszej z publiczności – graczom.

Jakieś 3 dni temu świat obiegła informacja, że Cyberpunk 2077 jest już w pełni grywalny. Bynajmniej nie oznacza to rychłej premiery. Autorzy mają od tego momentu mnóstwo czasu na wprowadzanie poprawek i optymalizację (cokolwiek by to znaczyło, hi Ubi!;)), także czepianie się niuansów przez niektórych graczy uważam za zbyt daleko idące opinie. Podobnie „brejking niusy” (by nie sięgnąć po czteroliterową część ciała) o tym, że do odpalenia gry na najwyższych detalach będzie potrzebny komputer za 10 tysięcy zł. Pisanie takich bzdur na podstawie informacji o jakich parametrach był sprzęt renderujący demo na tak wczesnej fazie produkcji jest zwykłym clickbaitem.

Co innego jeżeli nie podoba Ci się klimat lub ujęcie FPP. To się raczej nie zmieni. Jednak jeżeli nie kumasz klimatu cyberpunka, po co w ogóle rozdzierać szaty? Jeżeli chodzi o kamerę, uspokajam skrajnych konserwatystów, iż V będziemy oglądać z różnych ujęć i będą okazje by przyjrzeć się wszystkim wszczepionym i noszonym cackom. Swoją drogą też fanem fantasy nie jestem, a Wiedźmina wciągnąłem noskiem (ba, dla mnie to na tę chwilę gra generacji). Dzięki rozbudowanym questom, świetnej fabule i wiarygodnie przedstawionemu światu przez dziesiątki godzin potrafiłem nie odrywać się od ekranu. Okażmy odrobinę zaufania, bo w przypadku CP 2077 nie zapowiada się by coś miało pójść nie tak.

W intenetach zazwyczaj widoczne są dwa skrajne obozy. Sam szczękę po pokazie miałem na miejscu, ale kilka elementów kupiło mnie z miejsca i postanowiłem krótko opisać te pozytywne wrażenia.

Przeżyjmy to jeszcze raz...

Gameplay wygląda rajcownie

Wiedźmin też był RPG nastawionym na akcję. A teraz Redom zarzuca się, że tę akcję podkręcili na wyższy bieg. Strzelanie i umiejętności uzyskiwane za pomocą wszczepów – ale również otwarta struktura misji – przywodzą mi oczywiste skojarzenia z seriami Deus Ex, BioShock czy Dishonored. Tyle, że na dopalaczach i z większym nastawieniem na elementy RPG. Kreator postaci, dwupoziomowa progresja (Street Creed, który będziemy rozwijać za pomocą aktywności pobocznych da nam dostęp do nowej zawartości na terenie miasta) oraz modyfikowalny arsenał dostosowany do własnych preferencji to chyba wystarczające argumenty by nie nazwać Cyberpunka zwyczajnym FPS’em. Główny bohater nie unika technologii i narkotyków, przesadzenie z jednym lub drugim powinno mieć w dalszej perspektywie ciekawe konsekwencje. To wszystko brzmi już zajebiście, a nie wspomniałem nawet o wożeniu się po mieście niczym w serii GTA!

To przyszłość dla dorosłych

Prezentacja nie unika dosadnej brutalności, używek i nagości. Scenariusz jest bez dwóch zdań pisany pod dorosłego odbiorcę. Design modyfikacji potęguje klimat nieokiełznanego transhumanizmu. W członkach gangu możemy dostrzec całkowite zatracenie człowieczeństwa…

Night City podzielone jest na 6 zróżnicowanych dzielnic. Wprawdzie nie znamy ich dokładnych rozmiarów i nie wszędzie będziemy mogli wejść, jednak rozgrywka ma być całkowicie płynna, bez plansz loadingów i pełnym cyklem dobowym. Przy tej skali i poziomie szczegółowości może być to powód dlaczego część dziennikarzy powątpiewa w premierę gry na sprzętach bieżącej generacji. Bo c'mon, nie powiecie mi, że nie zrobiliście wielkich oczu po wyjściu V z mieszkania.

Apeluję by nie wskakiwać jeszcze na pokład hype trainu, a już na pewno wstrzymać się od hejtowania. Ja tam się cieszę, że CDP RED uchyliło rąbka tajemnicy i czekam ze spokojem na więcej. Ponoć wstrzemięźliwość jest cnotą. Tej będzie nam potrzeba jeszcze wiele, bo marketingowa machina dopiero się rozpędza.

Oceń bloga:
26

Komentarze (54)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper