Next-gen na dzień dzisiejszy?... czyli nie dziękuję, poczekam.

BLOG
477V
Distant_Approach | 14.11.2013, 12:00
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Przedpremierowa walka next-genowych maszynek powoli dobiega końca a ja z każdą nową informacją mam coraz mniejszą ochotę na ten w teorii smakowity kąsek. W zalewie doniesień, rewelacji, zestawień oraz wszechobecnej wazeliny, czy tak naprawdę wybór podejmowany na ten moment może okazać się tym trafnym? 

Kilka miesięcy temu mimo całej mojej sympatii do koncernu z zza oceanu, z pełnym przekonaniem zamówiłbym Playstation 4, dlaczego? Bo wszystko wskazywało na wyższość maszynki od specjalistów z Azji, bo podejście Microsoftu do klienta już na starcie okazało się nie takiej jak powinno, bo na pierwszy rzut oka przecież widać co jest konsolą a co dekoderem, i wiele innych 'bo' przemawiających na korzyść plejstacji. 

 

Śledząc wszelkie doniesienia na temat konsolowej walki nowej generacji z oczami jak pięciozłotówki ślepo brnąłem w marketingową papkę która podprogowo uświadamiała mi jak bardzo potrzebuję nowej generacji. Lecz jakby się tak bardziej zastanowić, i spojrzeć na cały ten szum z boku, to w istocie rzeczy wszystko jest picem na wodę, oraz mydleniem oczu graczom. 

 

Zamawiając na obecny moment preorder, bądź konsolę w okolicach premiery dostajemy kota w worku. Niby liczby i zestawienia udowadniają jak cudownym wynalazkiem jest konsola następnej generacji, ale z drugiej strony powoli okazuje się że za bardzo nie ma gier nie gier, mimo mniejszych kosztów produkcji ceny są wywindowane, kolejne doniesienia podkreślają z jakich funkcji będzie można korzystać a za jakie trzeba będzie dopłacać w postaci abonamentu, a 720p to kpina i śmiech na sali tak samo jak np. next-genowy COD o którym chyba nie trzeba się tu zbytnio rozpisywać.

 

Mam wrażenie że ktoś chce mi wcisnąć produkt w wersji trial z rozszerzeniem do wersji suprise. Sony ostatnio trochę poleciało w temacie empetrójek nawiasem mówiąc #Idontgiveafuck ale chodzi o samo podejście do klienta, podobnie było w sytuacji Microsoftu. Czemu ja kupując teoretycznie pełnoprawny produkt muszę się martwić o to że pewnego dnia jedna z decyzyjnych postaci koncernu będzie miała gorszy dzień i zablokuje mi co mu się żywnie spodoba? To tak jakby kupić samochód i musieć dopłacać abonament za korzystanie z radia. Dodatkowo teraz musiałbym zapłacić za Plusa czy Liva'a by móc pograć online, co jestem jeszcze wstanie zrozumieć (z uwagi na darmowe tytuły), ale bardziej z uwagi na ogólne przyjęcie tej tendencji w branży konsolowej, niż czegokolwiek innego.. i w sumie to jeden z tych abonamentów zrobionych z głową w miarę wychodzących na przeciw klientowi.

 

Przechodząc do meritum... playstation 4 czy Xbox One? Wybór jest logiczny - oczekiwanie. Xbox odrzuca mnie swą szpiegowską kamerką, designem, nastawieniem na dekoder, oraz wszechobecnym 720p. Widzieliście Ryse w akcji? To jest nowa generacja? Plejstacja jeszcze mniejszą ilością gier na start, oraz ostatnimi doniesieniami na temat kolejnych ograniczeń dla niepłacących, bo nikt nie wie kiedy komuś się nie zachce abonamentu za używanie lewej gałki analoga czy strzałki w górę w jednym momencie z tą ukierunkowaną w prawo.

 

Osobiście poczekam aż plejak wyrzuci trochę exclusivów, Microsoft zapowie nowe Gearsy (oby!) i pokaże że cała ta cudowna i wszechmocna chmura jest w stanie uciągnąć 1080p. Gier przybędzie, ceny spadną, technologia się rozwinie i dopiero wtedy będę miał poczucie że mój wybór był przemyślany i trafny.

Oceń bloga:
0

Masz zamówiony preorder/planujesz zakup nowej konsoli?

Tak, PS4
49%
Tak, XBOXONE
49%
Nie, poczekam
49%
Nie, nie mam i nie planuję
49%
Pokaż wyniki Głosów: 49

Komentarze (3)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper