Rozmyślania po emisji "Rozmów w toku"

BLOG
480V
Nafciarz | 27.09.2013, 18:12
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Właśnie obejrzałem sobie program na TVNie (tak wiem że to nie najlepszy kanał do oglądania, ale zwyczajnie temat programu mnie zainteresował). I tak sobie połączyłem kilka stereotypów non stop wałkowanych w mediach dotyczących słuchaczy rapu oraz samych raperów jak i graczy.

Założeniem programu było pokazanie chłopaków z małych miejscowości które są zapomniane przez świat ale jednak wyrastają tam wielkie talenty których marzenia sięgają gwiazd. Wiadomo coś w typie "Róży która wyrosła na betonie". 

 

No i zostali nam pokazani chłopcy w szerokich spodniach którzy najczęściej dopiero zaczynają swoją przygodę z tworzeniem muzyki więc ich rap jest hmmm słaby to odpowiednie słowo, no i nie potrafiący zbytnio się poprawnie wysłowić. Ktoś powie że fajnie bo TVN daje okazję wybić się młodym talentom, ale ja tu czuję 2 dno tzw. przekaz podprogowy. Otóż przeciętny Kowalski popatrzy na takich chłopaczków nie wsłucha się zbytnio w to o czym oni rapują bo jest przyzwyczajony do słuchania muzyki  do kiełbasy, gdzie słowa są nie ważne, chodzi o to aby było skocznie, rubasznie i refren wpadał w ucho. Posłucha jak to chłopcy rzucili szkołę, boks itd no i w wywiadzie mówią o różowych jeepach i domach z 17 pokojami (swoją drogą podziwiam wiarę że polskie raper żyje tak jak na klipach z USA). No i taki Kowalski pomyśli sobie: "Co za pierdoły oni mnie tu pokazują! Debile do szkoły a nie jakieś Hipy-Hopy Wam w głowach! Za książki się brać jełopy lub do łopaty!" No i mamy gotowy wizerunek całej kultury u przeciętnego zjadacza podwawelskiej... No bo pomyśli on sobie tak: "Jacyś średnio wykształceniu młodzieńcy bawią się w muzyków która ma 2 nutki na krzyż i mówią mi tu o tym jak im źle".

Oczywiście prawda dotycząca wykonawców jak i słuchaczy jest inna i wśród nich znajdziemy wielu wykształconych ludzi którzy mogliby z prof Miodkiem prowadzić ciekawe konwersacje nt słowotwórstwa współczesnego. No ale po co pokazywać taki wizerunek? Kto by oglądał mądrych młodych ludzi którzy potrafią w sposób spójny i ciekawy opowiadać o swojej pasji, życiu i celach  jakie sobie stawiają i je osiągają. Ma być zabawnie więc bierzemy takich chłopaczków i jest ubaw bo to w końcu program rozrywkowy! 

Jak się to ma do gier ktoś spyta. A no ma się w skali 1:1. Wyobraźcie sobie że Pani Drzyzga postawia stworzyć program o graczach. Co byśmy tam ujrzeli? Albo grubego chłopaczka który 18 godzin farmi w WoW'a, lub ewentualnie gimnazjalistę który zaatakował mamę widelcem bo ta wyłączyła mu prąd w trakcie sesji z GTA 5... No i mamy kolejny raz świetny program rozrywkowy! Bo Kowalski siedzi i myśli "No tak teraz ta młodzież to zero zainteresowania tylko komputery czy te gry wideło! Na dwór szczyle i za piłką biegać jak dawniej Deyna albo Gadocha!". I tak nam TV która ma rzekomo misję nauczania pokazuje nas jak bandę no-life'ów którzy z życiem codziennym mają niewiele wspólnego. Dlatego kształćmy swoich bliskich, osoby z naszego otoczenia że gry to nic złego! Pokazujmy im ciekawe tytuły, mówmy o tym jak świat na to patrzy, że to obecnie finansowy molocha a nie zabawa dla kilku osób. 

Przepraszam za tak długi wpis który pewnie gdzieniegdzie jest dość chaotyczny, ale musiałem z siebie wylać tą żółć na klawiaturę. Dodam utwór w temacie:

 

 

 

Pozdrawiam!

Oceń bloga:
0

Komentarze (23)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper