Granice dobrego smaku.
Ostatni trailer MGS V w wersji extended wprawił mnie w osłupienie.
Głównie za sprawą, dosłownego, namacalnego pokazania przemocy, niespotykanego do tej pory na obecnej generacji.
Gdy widzimy scenę wyjmowania paczki z wnętrzności chłopaka, co słabszym może wrócić się śniadanie.
O to screen z tej "operacji":
http://www.ppe.pl/news-22695-rozszerzony_trailer_mgs_v__the_phantom_pain_balansuje_na_granicy___galeria-13724-galeria.html
Hideo Kojima chce wydaje mi się tą częścią MGS pokazać dwie rzeczy:
- Jak wygląda pole walki tajnych agentów z całym sosem jego brutalności.
- Pokazać jak graficzna moc next genów wpłynie na pokazanie przemocy, już nie w umownej wersji jak to było dotąd.
W tym miejscu rodzi się moje pytanie. Jeżeli do tej pory umowne pokazywanie przemocy przysporzyło grom video nie jedną etykietkę demoralizatorstwa, to co będzie teraz? W czasach kiedy prawie już fotorealistyczna grafika pozwoli na pokazanie pewnych sfer ludzkiego życia, które były tabu.
Możemy z jednej strony cieszyć się z tego, że gry przestają być medium uważanym za "niedorozwinięte" względem np. filmu, ale zdecydowanie wolałbym aby robiły to za pomocą mocnej, skomplikowanej fabuły niż szokujących obrazków.
Jaka jest Wasza opinia na ten temat? Czekam na Wasze komentarze w tej sprawie.
Pozdrawiam