Tekken Revolution - czy właśnie spełnia się "sen o zmierzchu gier"?

BLOG
890V
syo | 13.06.2013, 23:12
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Gdybym miał takie zdolności przy obstawianiu numerków w totku - po ogłoszeniu Tekken Revolution byłem w lekkim szoku bo właśnie mniej więcej taką formę gry przewidywałem w swojej niedawno opublikowanej opowieści...

"Sen o zmierzchu gier" to opowieść ulokowana w niedalekiej przyszłości. W trakcie jej pisania starałem się zachować nieco brudny, ciemny i smutny klimat z małym promykiem nadziei na końcu. Tekst pisałem w trzech podejściach:

Część 1.: http://ppe.pl/blog-39333-1140-sen_o_zmierzchu_gier___czesc_1_.html

Część 2.: http://ppe.pl/blog-39333-1167-sen_o_zmierzchu_gier___czesc_2_.html

Część 3.: http://ppe.pl/blog-39333-1263-sen_o_zmierzchu_gier___czesc_3___ostatnia.html

 

Ostatnią część opublikowałem tego samego dnia, w którym pojawiła się informacja o Tekken Revolution – kolejnej edycji bijatyki Namco, tym razem jako gra Free2Play. Tekst ostatniej odsłony opowieści miałem napisany już kilka dni wcześniej lecz w wyniku natłoku pracy oraz wciągnięcia się w ciekawą książkę („Bogaty Ojciec, Biedny Ojciec” Kiyosaki’ego – polecam!) byłem w stanie wrzucić ją dopiero w niedzielę.

 

W każdym razie – byłem zszokowany i lekko przerażony po tym co przeczytałem o Tekken Revolution. A to dlatego, że u mnie leciało to tak:

 

1.     Opis zawartości „kuponu” z grą:

„Po zakupieniu kuponu użytkownik otrzymuje:

- dostęp do gry Tekken X

- pakiet 6 postaci

- pakiet 3 aren walki

- voucher na 3 darmowe stroje do ściągnięcia ze sklepu online

- 30-dniową subskrypcję umożliwiającą grę po sieci”

 

W przypadku dostępu do gry wszystko się zgadza. W TR mamy wstępnie 8 postaci więc machnąłem się o dwie. Czasowa subskrypcja może być równie frustrująca jak zaproponowane przez Namco monety do kupienia lub odnawiające się po dłuższym czasie.

 

 

2.     O postaciach oraz sposobie ich nabywania napisałem następująco:

 

Co też się stało, że na grze dostaję pierdzielone sześć postaci a resztę muszę dokupować!? Kogo na to stać? Czemu wykastrowano Tekkena? O, są pakiety po trzy postaci, nieco taniej. Zajebiście…

 

No cóż… W Tekken Revolution łącznie jest dwanaście postaci. Dwanaście. W Tekkenie! Cztery z nich są do odblokowania poprzez Gift Points, które nabywamy podczas grania, ale możemy nabywać ich więcej jeśli skorzystamy z Premium Coins. A te możemy, rzecz jasna, kupić… W ten sposób szybciej uzyskamy dodatkowe korzyści, dające nam przewagę nad przeciwnikami.

 

3.     Krótki wywód o „rozwoju” postaci w grze:

 

Za ukończenie samouczka dostałem punkty, które – według informacji na ekranie – mogę wydać na ubrania i… USPRAWNIENIA postaci. Moja nowa gra zapytała się czy chciałbym zobaczyć produkty, które mogę kupić. Moja odpowiedź była pozytywna, zostałem przeniesiony to menu kustomizacji postaci. Okazało się, że za 1000 punktów, które otrzymałem za przejście tutoriala mogę kupić – uwaga, uwaga – buty ze znaną wszystkim łyżwą podnoszące prędkość postaci o 5%... Ładafak? Spojrzałem na pozostałe ciekawe elementy ubioru – ich wartość punktowa zaczynała się mniej więcej od 30000 punktów. Oznacza to, że zanim kupię pierdoloną czapeczkę z trzema paskami podnoszącą moją odporność na ciosy muszę stoczyć minimum 30 pojedynków!

 

Na moje (nie)szczęście producenci przewidzieli fakt, że ich ukochany klient, czyli gracz, może się zniechęcić takim stanem rzeczy. W ten sposób uzyskałem możliwość ZAKUPU PUNKTÓW. Wystarczyło 30 minut żeby złapać solidną załamkę. Odłożyłem pada, wziąłem fajkę i wychyliłem łeb przez okno.

 

Motyw z ubraniami to oczywiście przeobrazowanie tematu mające na celu pokazanie absurd tej sytuacji. Kiedy jednak obejrzałem zwiastun Tekken Revolution złapał mnie niemały szok. Możliwość upgradowania postaci – JEST. Dłużące się uzyskiwanie możliwości usprawnienia postaci – JEST. Możliwość zakupu czegoś, co przyspieszy usprawnienie postaci – JEST… Gdybym miał przy sobie fajki podczas oglądania teasera TR – również bym zapalił.

 

4.     Mała dygresja na temat sytuacji:

 

Ktoś mądry kiedyś powiedział, że to nasze portfele zdecydują o przyszłości branży gier. No to zdecydowały - zamiast fajnych dodatków mamy ulepszacze, ułatwiacze, wspomagacze, a zamiast nowych misji lub postaci odblokowujemy te podstawowe, które powinny już być dostępne. I płacimy za to. Czemu tych głosów oburzenia, które kiedyś tak gęsto się jawiły, już nie ma?

 

Choć w Tekken Revolution za postaci nie płacimy, to i tak czas ich odblokowania możemy skrócić poprzez zakup tych nieszczęsnych Premium Coins. Ułatwiacze, ulepszacze i wspomagacze to również element występujący w najnowszej odsłonie Turnieju Żelaznej Pięści. I choć niedawno wyszedł TTT2, a później był dostępny po niebotycznie niskiej cenie w sklepiku PlayStation, dalej nikt się nie burzy…

 

5.     No i online…

 

Zostaje jeszcze online, który - o dziwo - jest odblokowany. Ano, przecież dostałem 30 dni za free w ramach zakupu gry. No to fajnie, może jednak nie rzucę padem o ścianę... Pierwsza walka, postać mojego przeciwnika poubierana w dodatki od stóp do głów w taki sposób, że nie wiem kto to. "Gówno ci to da, zaraz będziesz leżał" - powiedziałem pod nosem i zaraz po komendzie "FIGHT!" rzuciłem się do ataku. 10-hit ląduje czyściutko, pewny siebie planuję cios kończący walkę... Co?! Jakim cudem zeszło raptem 20-30% energii? Co jest, kurwa?! Mój oponent, jakby domyślając się co teraz przeżywam, kontruje trzema-czterema ciosami i kończy walkę! 

 

Choć przedstawiona powyżej sytuacja jest zgoła odmienna od tego co znajdziemy w Tekken Revolution to i tak możemy bez problemu znaleźć pewne porównania. Możliwa jest zatem podobna sytuacja, w której chciałbym sobie normalnie zagrać z kimś po sieci lecz trafiam na kolesia z wymaksowanymi wskaźnikami Power, Endurance i Vigor i dostaję bęcki zanim się obejrzę.

 

Nie chodzi mi o przechwalanie się, ale o zwrócenie uwagi na pewien niepokojący trend - czy tak może wyglądać przyszłość gier?

 

Z jednej strony cieszę się, że nie reagowałem na Tekken Revolution tak jak na fikcyjnego Tekkena X. Z drugiej jednak mam mieszane odczucia co do tej pozycji – chęć przyciągnięcia większej ilości ludzi do grania czy po prostu próba skoku na kasę? Jest tani Tekken 6, jest tani i nowy TTT2, po co zatem ta „rewolucja”…?

 

Tak czy siak, możliwe, że odkryłem w sobie lekkie zdolności prorokowania – przekazałem linki do „Snu o zmierzchu gier” Perezowi, który miał nadzieję na kolejne „proroctwa”, zwłaszcza jeśli chodzi o PlayStation+. Przepowiadam więc – w lipcu na PS+ otrzymamy Battlefield 3. ;)

Oceń bloga:
0

Komentarze (10)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper