Beyond: Dwie Dusze - Czekaj, czekaj to w końcu gra czy film?

BLOG RECENZJA GRY
591V
DeMarco | 23.01.2014, 14:16
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

 Dzień dobry. Tutaj DeMarco i chce się dzisiaj podzielić z wami moimi przemysleniami nad nową grą studia Quantic Dream.

 Jodie Holmes - główna bohaterka gry. Od urodzenia jest połączona z istotą o imieniu Aiden, która nie może jej odstąpić. Fabuła przedstawia nam najważniejsze, powycinane kawałki z jej życia. Zaczynając od tego jak była małą dziewczynka i nie wiedziała co się wokół niej dzieje. Idąc przez przystąpienie do CIA i bycie bezdomną. Aż do dorosłej kobiety, która musi żyć jako odmieniec. Oczywiście nie będę wam zdradzał twistu bo co za zabawę będziecie mieć z przechodzenia.
 
 Zacznijmy więc od plusów, oraz mechanik gry. Wielką zaletą gry na pewno jest grafika. Jest ona piękna i bardzo realistyczna. Wyciska ona ostatnie soki z Playstation. Zaawansowana technologia motion capture była stosowana do wykrywania wyrazów twarzy i ruchów postaci. Co do postaci to w tej grze jest super obsada. Tak obsada w grze... pewnie podkładają głosy. Nic bardziej mylnego. Użyczają oni postacią i głosu i twarzy. Więc kim są ci aktorzy? Jest to Ellen Page jako Jodie oraz Willem Dafoe jako Nathan Dawkins.
 
 Co więc z mechanikami gry? Jeżeli chcemy wejść w interakcje z jakimś przedmiotem musi on zostać podświetlony białą kulą. Wtedy tylko wychylamy analog w jego stronę i patrzymy co się stanie. Następnym ważnym elementem jest walka. Za dużo jej niestety nie doświadczymy. Szkoda bo jest ona widowiskowa. Polega głównie na patrzeniu się w ekran telewizora i dokańczanie ruchów głównej bohaterki. Tak samo jak z przedmiotami używamy analogów.
 
 Wiecie co jeszcze do tego? Możemy się poruszać Aidenem, czyli duchem związanym z Jodie. Wystarczy nacisnąć trójkąt i możemy latać gdzie chcemy. Tylko nie możemy być za daleko od naszej "właścicielki". Co potrafi ta istota? Takie tam, dusić ludzi, włączać urządzenia elektryczne i odpychać przedmioty.
 
 Lecąc dalej. Drugim plusem jest różnorodność gry. Nie mówię tu o gameplay'u bo on ciągle zostaje taki sam, a o otoczeniu i fabule. Nie sposób się tu nudzić patrząc się na Jodie. Raz widzimy ją ćwiczącą na sali w CIA, a zaraz na pustyni. Naprawdę ciekawie rozplanowano wydarzenia. Czasami widzimy mała dziewczynkę w Agencji Zjawisk Paranormalnych, a później dorosłą uciekającą z pociągu.
 
Tutaj się wam pochwalę. Przeszedłem tą grę w 1,5 dnia. Jakoś tak przysiadłem, wkręciłem się i skończyłem. Gra w sumie jest przeznaczona na 10 godzin więc ;). Mówiąc już o długości gry. Na pewno zwiększa ja ilość wyborów jaką nam daje. W sumie jest chyba 6 zakończeń. Ja na razie zobaczyłem jedno zakończenie, ale mam zamiar jeszcze kilka razy przejść tą grę.
 
 Tu nasuwa się ważne pytanie. Czy to jest bardziej gra czy film? Według mnie żadne z nich. Jest to nowa nienazwana forma zabawy. Interaktywny film. To jest główny powód nie chęci do tej gry wielu graczy. Jak dla mnie takich gier może być multum. Będę w nie grał dopóki fabuła będzie dobra. Jak wolicie gry z dobra grywalnoscią to mi nie przeszkadza. Mnie do gier głównie ciągnie po fabułę.
 
Ocena końcowa (jako film): 10/10
Ocena końcowa (jako gra): 7/10
Dwie oceny, ale czemu? Bo gra na nie zasługuje. Rozgrywka jest średnia bo jest jej mało, za to fabuły nie powstydził by się hollywoodzki blockbuster. Do panów z quantic dream - zatrudnijcie kilku ludzi od gameplay'u i wyjdzie wam majstersztyk.
Oceń bloga:
0

Atuty

Wady

DeMarco

Nikolas Wołek

To już koniec tej recenzji. Po więcej takich oraz wiele innych ciekawych postów zapraszam na mojego bloga - http://movieofilmach.blogspot.com/

7,5

Komentarze (2)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper