Komiksowe Wieści #5: Tytus, Romek i A'Tomek jako warszawscy powstańcy 1944, z wyobraźni Papcia Chmiela narysowani

BLOG
1344V
Tommy Gun | 14.06.2013, 20:02
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Trudno uwierzyć, że największy twórca polskiego komiksu- Papcio Chmiel skończył 90 lat. Na opowieściach autora wychowały się całe pokolenia czytelników, a Tytus od dawna jest naszą wizytówką narodową. Tym bardziej cieszy fakt, że Henryk Jerzy Chmielewski nadal tworzy nad wyraz dobre powieści graficzne. Z okazji urodzin artysty, Tommy Gun życzy Papciowi wszystkiego najlepszego! Dziś na warsztat weźmiemy jedną z nowszych publikacji twórcy...

 

                    

 

 „Tytus, Romek i A’Tomek jako warszawscy powstańcy 1944” to komiks, który od początku był produkcją nieco kontrowersyjną. Większość przygód Tytusa jest wesoła i nijak ma się do tematu tragicznego powstania… Co więcej, Henryk Jerzy Chmielewski również walczył w tym okresie o wolną Warszawę, działając w 7 Pułku Piechoty Legionów AK „Garłuch”. Ukazanie tak posępnego wydarzenia w komiksie mającym korzenie humorystyczne musiało być naprawdę trudne. Na szczęście Papcio podołał zadaniu i stworzył opowieść, która zainteresuje osoby wychowane na przygodach uczłowieczonej małpy, jak i czytelników nieobeznanych z tematem.

 

Historia jest prowadzona dość spokojnie. Trójka tytułowych bohaterów- Tytus, Romek i A’Tomek, działając w harcerstwie postanawia bronić obleganej przez Niemców stolicy. Tutaj rozpoczyna się  wyprawa, która hołduje zasadzie „bawiąc uczy – ucząc bawi”. Po przeczytaniu „Tytusa” nie dowiemy się zbyt wiele o samym powstaniu, ale poznamy codzienne życie walczących żołnierzy oraz ludności Warszawy. Jest to strzał w dziesiątkę, ponieważ wiele osób po przeczytaniu lektury z pewnością sięgnie po poważniejsze publikacje związane z wydarzeniem.

 

Największą zaletą tytułu, oprócz humoru są oczywiście rysunki. Ilustracje kolorowane farbami wyglądają obłędnie i aż żal bierze, że komiks nie jest nieco dłuższy… Jedną z najciekawszych plansz jest przejście przez kanały, gdzie szympans stara się uniknąć pułapki z odbezpieczonego granatu. Historię chciałoby się czytać bez końca, co bardzo dobrze świadczy o albumie.

 

Na każdej stronie, obok rysunków mamy krótki komentarz historyczny na temat danej sceny. Jest to ciekawy zabieg, który ucieszy wielu czytelników. Nowy „Tytus” jest również przystępny w odbiorze, więc jeśli wpadnie w ręce jakiemuś młokosowi, to i on zaczerpnie coś z historii…

 

Mamy tu do czynienia z fantastyczną opowieścią, która pokazuje, że Papcio Chmiel nadal jest w formie. Album miał zakończyć działalność autora i został wydany z okazji 65. rocznicy  wybuchu powstania warszawskiego. Komiks ukazał się w olbrzymim formacie, celebrując finał historii uczłowieczonej małpy. Co ciekawe, po premierze powieści, wyszły kolejne cztery tomy z przygodami bohaterów. Jest to dowód na to, jak wiele pracy i serca Papcio wkłada w tworzenie tej legendarnej serii…

 

                                                                                               Tomek „Tommy Gun” Grodecki

Oceń bloga:
2

Komentarze (7)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper