Komiksowe Wieści #3: Rycerz Ciernistego Krzewu

BLOG
580V
Tommy Gun | 05.06.2013, 18:59
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Podczas ostatniej rozmowy ze znajomym doszliśmy do wniosku, że prawie każdy dostępny dzisiaj komiks zawiera złożoną, mądrą fabułę i z powodu grubości nie nadaje się do przeczytania w zajętym pracą tygodniu. Odskocznią od życia codziennego były kiedyś zeszytówki TM-Semic, gdzie głównym motywem wydawanych produkcji była bezustanna walka. Nowy polski super-bohater- Rycerz Ciernistego Krzewu wypełnia lukę w polskim komiksie akcji.

Pierwsza styczność z tytułem może wywołać zawał nawet u najbardziej obeznanych czytelników komiksów. Historię ilustruje aż 20 (!) rysowników. Każdy autor stworzył dwie strony, wszystkie prace zaś pokolorował Kamil Karpiński. Na początku nie byłem zachwycony tym pomysłem, jednak efekt końcowy jest naprawdę dobry. Zmiana kreski nie przeszkadza w czytaniu i wręcz potęguje ciekawość jaki styl znajdziemy na następnej stronie. Szczerze przyznaję, że nieraz złapałem się na odrywaniu od lektury i sprawdzaniu twórcy danej ilustracji.

 

Historia dzieje się w czasie renesansu, kiedy to Korona była jednym z najsilniejszych państw w Europie. Głównym bohaterem opowieści jest magnat Fryderyk, który zostaje Rycerzem Ciernistego Krzewu, by bronić swój naród. Tutaj nasuwa się pytanie, kim właściwie jest bohater? Przez cały czas miałem wrażenie, jak gdybym czytał historię od środka... Mała liczba stron uniemożliwiła nieco przedstawienie postaci i ukazanie jej genezy, a bez niej komiks jest nieczytelny. Gdyby na początku były chociaż dwie strony z wyjaśnieniem pochodzenia bohatera, odbiór całości byłby znacznie lepszy.

 

Nie ma co ukrywać, scenariusz to największy mankament komiksu. Fabuła jest mało spójna, a czytanie utrudniają chmurki przedstawiające znane już nam postacie. Świetny pomysł psują krótkie i drętwe dialogi przypominające teksty z tanich mang. Z drugiej strony podobna sytuacja miała miejsce w pierwszym odcinku przygód Białego Orła, który po kilku numerach rozwinął skrzydła i stał się jednym z najpopularniejszych polskich herosów.

 

Narzekam na fabułę komiksu, jednak i ona ma swoje zalety. Pomysły kadrów są kapitalne, szczególnie rozbawiła mnie scena, w której jeden z wojaków po otwarciu drzwi natychmiast został pozbawiony głowy ;). Walki i bitwy są energiczne i bardzo ciekawie zilustrowane, przez co „Rycerz Ciernistego Krzewu” nie wydaje się nudny. Nie zmienia to faktu, że komiks właściwie niczym nas nie zaskakuje.

 

Bardzo liczyłem na ten tytuł, jednak nie spełnił on moich wszystkich oczekiwań. Przez całą historię akcja przesłania tu fabułę, co dla jednych będzie zaletą, a dla innych wadą... Mimo wszystko, mam nadzieję,  że komiks zarobi na siebie, a my dostaniemy następną bardziej przemyślaną część przygód bohatera. „Rycerza Ciernistego Krzewu” trzeba raczej traktować jako przegląd młodych talentów w jednej wielkiej (chwilami bezsensownej) jatce, aniżeli dzieło aspirujące do prestiżowych nagród. Komiks spodoba się zagorzałbym fanom gatunku super-hero, którego tak bardzo brakuje nam na polskim rynku…

 

                                                                                               

                                                                                               Tomek „Tommy Gun” Grodecki

Oceń bloga:
1

Komentarze (11)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper