Retro-klasyczna przeszłość, dzisiaj! Part III: Final Fantasy VII, a starcie z własną legendą.

BLOG O GRZE
1054V
ROLAND NINJ4 | 09.10.2013, 15:09
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Kwiaciarka przejrzała się w witrynie sklepowej, ruszyła niepewnym krokiem w kierunku, zatłoczonych i zamglonych ulic Midgar.

Pociąg pędzi, z pod kół buchają kłęby gorącej pary, kwiaciarka przechadza się zwiewnie, kamera zaczyna się oddalać, ujęcie na industrialną, przytłaczającą metropolie, w tle motyw przewodni, który zostanie w naszych umysłach po wsze czasy. Pojawia się logo FFVII, ciary na karku i łzy w oczach, Bombing mission nabiera rozpędu, pociąg pędzi niczym rozpędzony tur, a na jego dachu on! Cloud Strife i początek przygody która zmieniła oblicze świata! 

 

Któż to nie raz zadawał sobie pytanie. Dlaczego nikt po dziś dzień, nie podjął decyzji o powrocie tej legendarnej gry w nowych szatach i panujących standardach? Można by rzec że, nie profanuje się dzieła, prawda? Ale są tytuły w historii elektronicznej rozrywki, które wręcz proszą się o wielki Comeback! Wszystko za sprawą tego, że owe gry, odbierane są jako legendy, przez pryzmat wspomnień i ogólny odbiór, które towarzyszyły nam przy pierwszym podejściu. Niestety, wszystkie nasze wspomnienia dotyczą, tamtych czasów i gdy dzisiaj odpalamy co po niektóre tytuły, wskakuje nam grymas na twarzy, przez nadgryzioną zębem czasu oprawę, nie tylko graficzną, ale i dźwiękową, raniącą nasze uszy dźwiękami mono czy nawet midi!? Tak więc co stoi na przeszkodzie w stworzeniu remake'u takiej legendy jaką z pewnością jest Final Fantasy VII. Czy jest to niekonsekwencja w złym podejmowaniu decyzji, czy nakład prac nad innymi produkcjami, czy może najzwyczajniej w świecie lenistwo samych twórców, którzy wolą zalewać nas wszelkiej maści chłamem, w strachu przed starciem z własną legendą i zanikiem umiejętności snucia wciągających historii!? Z pewnością te problemy dotyczą zarządu Square-Enix, jednak nie tego dotyczy ten wywód. Skupmy się na tym czy ludzie oczekują od S-E, remake'u i jakie wiąże się z tym ryzyko, poprzez oczekiwania samych fanów!

 

Final Fantasy VII, gra wielka, legenda, dla niektórych swego rodzaju Bóstwo, dla którego stawiali ołtarzyki, w zaciszu swego pokoju. Można powiedzieć że był to pierwszy prawdziwy jRPG, w prawie pełnym 3D, który otworzył graczom oczy na japoński rynek gier. Ręka w górę, kto przed FFVII grał w jRPG'i czy w ogóle wiedział co to za twór? No właśnie niewielu, no przynajmniej w europie. Gra pokazała nam nowy rodzaj grania, była dla nas spełnieniem marzeń sennych, o podboju fantastycznych światów, pełnych różnorodnych kolorowych stworów i klimatycznych, nieprzemierzonych krain! Graficznie powalała na starcie, wszystko co do tej pory powstało, wraz z sześcioma poprzednimi częściami! Muzyka drylowała nasze jaźnie, z mocą, wiertarki udarowej! No i epickie wstawki FMV! Śliczne wytwory graficznej myśli, zwariowanych Japończyków. Im dalej w las tym robiło się ciekawiej. Odkrywaliśmy powoli, system rozwoju postaci, który po dziś dzień, nie ma sobie równych w grach tego typu, podziwialiśmy modele postaci i potworów w trakcie, w pełni trójwymiarowych walk, które pomimo turowego systemu, jawiły się nam jako dynamiczne, ekscytujące starcia, na miarę filmów kina akcji. Po pierwszym zachłyśnięciu się światem gry, dostrzegaliśmy fabułę i nasz świat wywracał się do góry nogami! Tak, tajemniczej, tak wciągającej i wzruszającej zarazem historii, nie przedstawił do tej pory nikt! Scenariusz był, jest i będzie, OBŁĘDNY!!! Pełen twistów, zwrotów akcji, tajemniczych postaci, dwulicowych adwersarzy, momentów radości i przenikliwego smutku. Żadna wcześniejsza produkcja z kraju kwitnącej wiśni, nie pozostawiała takiej pustki po jej ukończeniu! Nawet pomimo wielu kontrowersji, związanych z informacjami na temat prawdziwego zakończenia, które ponoć zostało zmienione, w ostatniej chwili przed premierą, scenariusz po dziś dzień nie ma sobie równych w tej kwestii! Główny bohater, Cloud Strife, człowiek z amnezją i przydużym mieczem:-) stał się ikoną godną Hollywoodzkich gwiazd! Ludzie zaczęli sobie tatuować jego podobizny, jak i loga samej gry. Final Fantasy VII, fenomen lat '90, gra legenda, arcydzieło współczesnej popkultury!!! 

 

Dziś mamy rok 2013 i zastanawiamy się co stoi na przeszkodzie w wydaniu zremasterowanej, nowej wersji tej legendy? Dlaczego zamiast dopakowanej siódemki, Square-Enix karmi nas, wątpliwej jakości RPG'ami które już dawno odbiegają jakością od tego co nam niegdyś serwowali "kwadratowi". Można by odważnie stwierdzić, że ich ostatnią dobrą grą, było Final Fantasy X. I chyba wielu się z tym zgodzi. Może i FF XII i XIII, posiadały parę czynników które przyciągnęły graczy, jednakże jako całość były tytułami bardzo przeciętnymi i niestety nie zapadną one nigdy w pamięć tak jak legendarna siódemka czy np. dziesiątka która nawet doczeka się odświeżonej wersji HD! 

 

No i w tym momencie dochodzimy do meritum sprawy! Square-Enix poprzez swoją marną politykę i wszechobecne remaki jakie produkuje, samo przyznaje się do swoich dzisiejszych błędów. Wiedzą bardzo dobrze że gracze w ciemno, zakupią ich klasyczne gry w odświeżonych formach, wiedząc przy tym że owe gry były swego czasu wielkie! Trudno przyznać tego typu status np. sadze Fabula Nova Crystalis vel. FF XIII!? Jakie te gry mają w ogóle szanse, w starciu z takimi tuzami jak Dragon Quest IV/V, Chrono Trigger/Cross, czy właśnie FF IV/VI/VII/VIII/X!?!?!? Najwidoczniej połączenie sił, w wypadku Square-Enix, nie wyszło im na dobre, firma się tak zapętliła, że już nie ma pomysłu na wybrnięcie z tego problemu, a decyzje o kolejnych numerycznych "Fajnalach" które coraz bardziej odbiegają od konwencji serii, są podejmowane w swoistym amoku producentów. Jedynym lekarstwem na wirusa toczącego S-E, jest powrót FF VII. W nowej oprawie A/V, z gamą wielu ulepszeń, które otarły by dzieło z zalegającego kurzu. Tego nam trzeba! Zalewacie nas remasterami innych gier, a siódemkę omijacie szerokim łukiem!? My chcemy FF VII!!! Na PS3,4,X'a czy WiiU!!! Nie ważne! Byleby powstało. Niech każdy podniesie krzykiem, wrzawę którą usłyszą, gadające głowy, naszych japońskich braci. MY CHCEMY FF VII !!!

Oceń bloga:
2

Czy czekasz na remake Final Fantasy VII?

Tak! Ponad wszystko Tak!!!
41%
Nie! Nie bezczeszczcie świętości!
41%
jRPG!? To nie dla mnie...
41%
Pokaż wyniki Głosów: 41

Komentarze (15)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper