War, War never changes.....Or maybe it will?

Długo zbierałem się do napisania tego bloga ale w końcu ukończyłem. Poruszam w nim to co nie tylko mnie ale i zapewne wielu z was irytuje, wkurza i sprawia że macie chęć wyjścia z siebie i stanięcia obok. Problemy dotyczące wojny. Wojny między nami, graczami. Sami siebie podgryzamy, niszczymy, ,,zabijamy". Przez to niszczymy to co kochamy a mianowicie nasze hobby jakim są gry i wszystko co z nimi związane.

                                                        "Couse I can "

Pierwszy temat to nic innego jak wieczne bluzgi, k...wy, ch...je, fanbojstwo itp w co 5 komentarzu. Nie wiem ile to już razy naczytałem się niepotrzebnego bełkotu, hejtu i bluzgów z nie wiadomych przyczyn. Nie rozumiem. Czy to daję jakąś satysfakcję,że zwyzywa się tak naprawdę czyjś awatar od ku....w i pi...d?? Czy to przynosi ulgę? Spełnienie?? A może są ukryte achievementy o których nie wiem?

Taka chora mentalność ludzi, że w Internecie jest się anonimowym i mogę robić i mówić wszystko w myśl " Couse I can ". Bo mogę, bo mi wolno, bo mam w dupie wszystko i wszystkich. Gdzie sens siedzenia całymi dniami na forach i przerzucania się, która gra czy konsola jest lepsza. A czy taki a nie inny framerate a tu tyle polygonów a tam tyle. Jakie to ma znaczenie tak na prawdę ?? Wszystko dla ludzi . Czy to że wybieram Xboxa One czyni mnie idiotą i fanboyem ?? Czy to że że kupuję Telewizor od Panasonic czyni mnie ich wiernym wyznawcą ?? I czy wszystkie moje czy raczej nasze akcje jako jednostki muszą spotykać się z taką ilością hejtu , syfu i pogardy ze strony tych którzy uważają inaczej i wybierają inne usługi czy produkty ??

Nie wiem jak wy ale dla mnie ludzie którzy chociażby tutaj na PPE w każdym możliwym poście o danej grze czy konsoli PS4 i Xbox One są wstanie wejść i napisać jedno zdanie "Xbox One to gówno" albo "PS4 grzeje się jak Rumunka pod Lublinem " i wiele wiele innych lecących pod adresem użytkowników , moderatorów czy nawet ludzi z redakcji jak Roger czy SoQ.

Co więcej, takich ludzi, wypisujących w każdym newsie o grach na daną konsolę czy sam sprzęt, nie uświadczysz w innych postach jak chociażby kąciku filmowym, hardkorze czy recenzjach. Dlaczego ?? Ten temat nie jest już tak interesujący ? Przecież też można zbluzgać jeden drugiego plus film czy recenzowaną grę.

Tacy ludzie są puści, zakompleksieni, dziecinni i wyraźnie mieszkają z mamusią skoro swój gniew i żale ściskające dupcię musza wylewać w internetach .Dodatkowo są w 99% po prostu głupi.

Normalny człowiek potrafi nawiązać normalną dysekuję i oprzeć je o argumenty . Potrafi ich bronić. Argument , kontrargument itp . Cywilizowana rozmowa czyż nie ?

Serio , jako moderator który pracował już na paru innych stronach , czasami nie nadążam kasować postów z bluzgami, hejtem i toną syfu. Co więcej, wszystko się nawarstwia, bo newsów przybywa szybko a postów w nich jeszcze szybciej. Czasami , i to nie jest ściema można siedzieć na dwoma newsami godzinę jeśli mają po, dajmy na to 300 postów i więcej.

Bezkarność, mentalność gnidy , buractwo- nie wiem nazwijcie to jak chcecie ale dla mnie tacy ludzie są po prostu głupi i wyraźnie cieszy ich czyjś smutek, dodatkowa praca, chlew i syf w danym newsie oraz obrażanie innych. Wyraźnie z tego czerpią przyjemność i siłę co dla mnie jest chore.

Ostatnią rzeczą jest również to , że często wdając się w dyskusję z takimi osobami , zniżamy się do ich poziomu gdzie zostajemy przez nich pokonani ,bo maja więcej doświadczenia. Nieraz zapędziłem się i wdałem w przepychankę słowną z kimś na forum, zupełnie nie potrzebnie. Wystarczyło nic nie pisać i pozwolić temu komuś upajać się urojonym zwycięstwem i poczuciem wyższości.

                                                               "I m the King of the Hill"

Drugą sprawą jest , wieczna niechęć i wojna pomiędzy użytkownikami Playstation, Xbox oraz Nintendo.

Xboxowcy na Soniaków , Soniacy na Xboxowców i razem ci dwaj śmieją się i gardzą WII U. Gdzie tu logika. Tak jak pisałem . Czy kupując Xboxa muszę dostać w brzuch i nożem przez morde od kogoś kto wybrał konsolę Wii U czy Sony ? Dlaczego komuś tak trudno zaakceptować wybór innych. Przecież niz w tym złego.

Nie rozumiem dlaczego i jedni i drudzy ,, wyznawcy'' nie mogą po prostu wrzucić na luz i dostrzec tego , że wspólnie mogą stworzyć więcej. Powymieniać doświadczenia, uwagi, rozwiązania. I jedni i drudzy pielęgnują tą samą pasję . To tak jakby ludzie kochający rock'n'roll dzielili się na tych słuchających i uznających jako rock AC/DC i tych co czczą Stonesó'w. Ale tak nie jest bo jeśli ktoś kocha rock'n'roll czyli swoją pasję to może i ma ulubieńca w postaci jednej bądź drugiej kapeli ale odnosi się z szacunkiem do pozostałych.

Dlaczego tak nie może być w przypadku naszej pasji?? Dlaczego ciągle te przepychanki ,bluzgi, hejt , że to lepsze od tego , a to sie psuje , a to grzeje itp itd. Zamiast walczyć łączmy się. Twórzmy zwartą społeczność. Nie trzeba się kochać, ale szanować i respektować zdanie drugiej strony.

Ja osobiście bardzo chętnie, pograłbym w corss game w np. Battlefield czy CoD z użytkownikami Xboxa ale wiem , że pomysł może a i fajny ale w praktyce oznaczałoby to jeszcze większy hejt i wojnę między jednymi a drugimi. Zaraz powstałyby portale podliczające ilość fragów, winów i bóg wie czego jeszcze dla każdej ze stron. Zacny pomysł dolałby tylko oliwy do ognia .

A dlaczego by to nie przeszło ? Znów jakże zacna mentalność wkracza do akcji . Mentalność ludzi i przeświadczenie że to co on wybiera jest  najlepsze i zdecydowanie lepsze od kogoś kto wybiera inny wariant.

                                                               ,,I got what you want "

Kolejną sprawą są tak zwane ,,exclusive titles" czyli gry na wyłączność danej platformy.

Jasne że ślinka cieknie posiadaczom PS3 na widok ForzaMotorsport 5 czy graczy Xobxów zżera zazdrość na widok The Last of Us czy serii Uncharted. Każda platforma ma swoje mocarne i flagowe tytuły, których posiadacze drugiej maszynki nie uświadczą. Jeżeli posiadam PS3 i podoba mi się np Dead Rising czy wspomniana Forza , to czy musze poniżej jechać, że te gry są słabe ,odtwórcze i odcinają kupony , a tak na prawdę w środku zachwycam się że zajebiste te gry, że pograłbym ?? I to samo w drugą stronę że The Last of Us nudne , przereklamowane, Uncharted słabe czy God of War dla słabiaków.

Nie rozumiem czemu nie można z ręką na sercu powiedzieć że np Forza to kawałek zajebistej gry , że zapowiada się na kozaka. Czemu nie można docenić gry na sprzęcie którego nie posiadamy ?Zżera nas zadość? To że ktoś zagra a my nie ??

Przecież obie ,, frakcje" wspierają i pielęgnują to samo hobby , i powinny doceniać , jak i również konstruktywnie krytykować gry zarówno na posiadaną i ulubiona platformę jak i inne maszynki do grania.

Dodatkowo , uważam że gry typu exclusive będą powoli i sukcesywnie wymierać, gdyż są drogie w realizacji, i tylko najwięksi gracze będą mogli sobie na nie pozwolić. Dodatkowo sami deweloperzy bez odpowiedniego sypnięcia groszem (Patrz Titanfall) nie są zainteresowani ani skłonni by wydawać ich grę tylko na jedną platformę. Większa ilość platform- więcej klientów-większy zysk.

Sam osobiście jestem za tym żeby wszystkie gry były dostępne na wszystkie platformy, aby każdy gracz miał szansę doświadczyć przeżyć jakie często dostarczają exclusivowe perełki pokroju Halo, The Last of Us i wiele innych.

                                               ,,End of the road"

Zbierałem się długo do tego bloga i powiem szczerze ,że miałem pewne wątpliwości czy go wrzucać czy nie. Ciężko jest , pisać cokolwiek o takich problemach , bo dotykają one każdego , gracza czy forumowicza i każdy postrzega je inaczej . Mam nadzieję, chociaż część czytających podziela moje zdanie , a może ktoś kto czyta ten tekst i zachowywał się w ten sposób lub miał tego zalążki , nawróci się w pewien sposób i będzie traktował wszystkich graczy bez względu na platformę jako społeczność i podobnych sobie zapaleńców a nie alienów i target do hejtu .