Recenzja Rainbow Moon

BLOG RECENZJA GRY
784V
Recenzja Rainbow Moon
Velans | 22.11.2014, 00:56
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Gra, którą chciałbym przedstawić to gra nietuzinkowa – z jednej strony wielbiąca prostotę, z drugiej wymagająca niczym staroszkolne RPGi. Rainbow Moon przedstawia się jako strategiczny RPG, ale bardzo blisko grze też do jRPG, chociażby z faktu turowych walk w grze. W grze doświadczymy zróżnicowany i kolorowy świat, ciekawych przeciwników z unikalnym stylem, dużo zadań oraz interesujący system rozwoju bohaterów.

W Rainbow Moon zaczynamy grę po krótkim intro, wyjaśniającym nam jak nasz główny bohater Baldren dostał się do świata Rainbow Moon. Historia z intra jest wyjaśniona nam graczom bardzo prosto, Baldren chcąc stoczyć pojedynek z swoim wrogiem Namorisem, zostaję podstępem przeniesiony do innego świata czyli tytułowego Rainbow Moon. Okazuję się również, że świat Rainbow Moon jest atakowany przez liczne potwory. Nasz główny bohater postanawia pomóc mieszkańcom Rainbow Moon, sam przy tym próbując wrócić do swojego świata.

 

Za grę odpowiada studio SideQuest Studios oraz Eastasiasoft Limited. SideQuest Studios to niemiecki producent gier indie. Faktem również jest to, iż przed wydaniem Rainbow Moon to studio było znane tylko nielicznym. Aktualnie przez sukces Rainbow Moon, postanowiono kontynuować grę. Sequel nosi nazwę Rainbow Skies.

 

RPGi mają to do siebie, iż by je ukończyć potrzeba dużej ilości czasu, przez co recenzje piszę się również bardzo często nie ukończając całej gry. W moim przypadku grę nabyłem kilka dni po premierze z dystrybucji cyfrowej, która jest jedyną drogą nabycia gry, natomiast po osiągnieciu prawie 200 godzin w grze. Sądzę, że jeszcze daleka droga przede mną do ukończenia gry. Mój styl gry może zobrazować, jak rozległy jest świat oraz ilość pracy by osiągnąć sukces i finalnie skończyć całą grę, przy tym pokonując końcowego bossa. Co ciekawe pokonanie końcowego bossa nie jest wymagane, jednak jak przystało na RPG z krwi i kości, końcowy boss jest najtrudniejszym punktem gry. Dlatego bardzo ważnym słowem podczas naszej gry w Rainbow Moon jest grindowanie, czyli sukcesywne podwyższanie poziomu naszych bohaterów przez ciągłą walkę z przeciwnikami.

 

 

W grze oprócz podstawowych poziomów trudności jak „normal” i „hard”, mamy też możliwość wybrania naszego stylu grania. Styl taki oprócz wyświetlania się w naszym profilu, determinuje jakie bonusy bądź ich brak otrzymamy na początku przygody w świecie Rainbow Moon. Pierwszym stylem i preferowanym dla początkujących jest „Careful and secured”, przy którym otrzymujemy trochę niezbędnego ekwipunku na start. Zaś najbardziej hardkorowy styl to „Adventuresome”, w którym nic nie otrzymujemy i musimy od samego początku sami o siebie zadbać. Osobiście wybrałem styl „Well supported” udostępniający mi na start trochę złota. Wrócę na krótko jeszcze do poziomu hard w Rainbow Moon. Uważam, że poziom „normal” dostarczy nam i tak wygórowany poziom trudności, więc poziom hard polecam tylko graczom, którzy mają bardzo dużo czasu na dopieszczanie swoich bohaterów.

 

Należy się również kilka słów o przeciwnikach i o samym świecie Rainbow Moon. Każdy z tych elementów jest zróżnicowany, czyli przeciwnicy posiadają swoje unikalne ataki i swój własny wygląd. Świat zaś jest chyba największym plusem gry, z powodu ciekawego designu i bardzo przyjemnych kolorów. Wszystkie składowe świata Rainbow Moon są dopasowane z dbałością, a kolory tylko potęgują naszą immersję. Ważnym czynnikiem jest również istnienie dużej ilości plansz, na których możemy toczyć pojedynki. Ponieważ podczas walki, zostajemy przeniesieni na plansze odpowiadającą aktualnemu terenu. Na przykład na zaśnieżonym obszarze, stoczymy walkę na planszy pokrytej śniegiem.

 

Muzyka w grze jest przyjemna. Przy dłuższych sesjach z grą, muzyka może stać się lekko nużąca. Jednak motywy muzyczne zmieniają się wraz z zmianą miejsca przebywania. Czyli w mieście startowym muzyka różni się od tła muzycznego w innych miastach. Tak samo dotyczy to wszystkich obszarów wystepujących w grze.

 

Bardzo interesującym elementem gry są walki. Interesującym ponieważ, bez dużej ilości walk nie zbudujemy idealnych bohaterów. Sednem walk jest system turowy czyli szachownica, na której przemieszczamy bohaterów i również wyprowadzamy ataki. Przez użycie systemu walk turowych, grze bardzo blisko stylem do staroszkolnych japońskich gier RPG. Z tego względu nazwałbym grę, japońskim RPG w wydaniu europejskim. Oprócz standardowych walk, gra umożliwia nam stoczyć walki losowe, które co jakiś wyświetlają się na ekranie. Od nas zależy, czy w danym czasie będziemy chcieli dodatkowo zdobyć punkty potrzebne do awansu bohaterów i umiejętności przez wygrany pojedynek. Za wygrany pojedynek otrzymujemy doświadczenie oraz Rainbow Pearls. Perły przeznaczamy na udoskonalanie naszych umiejętności. Których wcale nie jest mało, a liczba pereł zależy tylko od tego ile walczymy. Przez ciągłą walkę gra może znużyć, dlatego też gra potrafi być wymagająca i zmuszająca nas do powtarzania czynności. Między innymi większość walk przeprowadzamy w podobny sposób, powtarzając prawie te same umiejętności. Dlatego też wnioskuję, iż gra może nie przypaść każdemu do gustu. A sama gra nie jest dla zwykłego śmiertelnika. Lecz fani japońskiego stylu tworzenia gier będą zadowoleni.

 

 

Całą grę obserwujemy w rzucie izometrycznym. Przeciwników zaś widzimy podczas gry w czasie rzeczywistym – przeciwnicy są w ciągłym ruchu i jeśli podejdziemy za blisko, zostaniemy zaatakowani. Również innym atutem gry, jest możliwość werbowania nowych bohaterów do naszej walczącej ekipy. Wraz z rozwojem fabuły, do naszej ekipy dołączą nowe postacie. Bohaterów jest sześciu, z tego trzech możemy wyekwipować do walki. Co niesie za sobą potrzebę rozsądnego przeznaczania perł na walczące postacie. W grze zaimplementowano też system głodu i zaspokajania go przez spożywanie jedzenia. Gdy przez jakiś czas nic nie będziemy jedli, nasz bohater bądź bohaterzy będą tracić punkty życia. W sytuacji krytycznej, wyświetla się odpowiedni komunikat w grze o potrzebie zjedzenia czegoś, więc opcja ta jest dodatkiem jeszcze bardziej pogłebiająca naszą immersję.

 

Powoli kończąc, w Rainbow Moon jest również możliwość prostego craftingu. Za pomocą niektórych przedmiotów zdobytych z pokonanych przeciwników, możemy ulepszać nasz ekwipunek. Jeszcze innym plusem samej gry jest możliwość przesyłania naszych statystyk z Rainbow Moon do oficjalnego rankingu sieciowego. Dlatego też, gra potafi wciągnać nie tylko swoim gameplayem i grafiką ale też potrafi kusić żyłowaniem naszych statystyk. W grze nie doświadczymy trybu multiplayer czy języka polskiego jednak dialogi są łatwe do zrozumienia a sama gra dla pojedynczego gracza powinna starczyć nam na setki godzin.

 

Gra bezsprzecznie jest warta swojej bardzo niskiej ceny. W sieci można często trafić na opinie graczy chwalących czas rozgrywki w porównaniu do samej ceny tego tytułu. Myślę, że to powinno przekonać wszelkich fanów gier RPG do tej pozycji. A co ciekawe to jeszcze nie wszystko. Wspaniała i kolorowa grafika. Świat, w którym możemy przebywać setki godzin. Długi i wciągający gameplay. Tylko tyle i aż tyle za tak niską cenę.

 

Oceń bloga:
0

Atuty

  • unikalny design świata
  • wciągający gameplay
  • w stylu starych dobrych klasyków RPG
  • długość gry
  • niska cena gry
  • wersja na PlayStation Vita z Cross-Save

Wady

  • fabuła niekiedy zwalnia
  • muzyka potrafi przy dłuższym graniu znużyć
  • bardzo dużo grindowania
  • gra nie przypadnie do gustu każdemu
Avatar Velans

Paweł Pikulik

Tą grą trzeba się zainteresować. Po wsiąknięciu, kilkaset godzin przegranych to standard.

8,0

Komentarze (2)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper