E3 krzywym okiem Sycha

BLOG
421V
E3 krzywym okiem Sycha
Sycho | 17.06.2018, 23:18
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Targi i po targach, kurz opadł. Hype też. Czas najwyższy bym i ja dorzucił 3 grosze i podzielił się moją opinią o targach.

Szczerze ten blog powstaje na kolanie. Moja opinia miała być tylko moja, ale jak sobie czytam co przeżywa teraz ppe i jak wiele pojawia się na nim komentarzy i perspektyw, których kompletnie nie rozumiem, postanowiłem poświęcić tą godzinkę i przelecieć po konferencjach, bo mogę i chcę też się o tym wypowiedzieć (tak, będzie mały hejt na Sony, bo kompletnie do mnie nie przemawia ta firma).

EA Play Livesteam Press Conference

Na pierwszy ogień EA, które znowu działa według genialnego pomysłu „zaoszczędźmy na powierzchni targowej i zróbmy konferencję poza E3”. Wszystko co powinno być powiedziane złe o tej firmie już zostało zrobione, ale k***a, to jest tak nudne, że aż boli. Na początek Battlefield V, które nadal próbuje zadowolić inwestorów dając Battle Royal, bo to takie modne. Dalej Fifa na której zmiany już firma nie ma pomysłu, więc tym razem posłuchaliśmy po prostu o Lidze Mistrzów. Kolejne, było EA Premier – pomysł moim zdaniem dupny, bo taka mała wątpliwość, czy firma zajmująca się tylko grami ma pieniądze i infrastrukturę na platformę streamingową? Ile oni będą sobie za to liczyć, by im się w miarę szybko zwróciło? Czy mają tyle gier by zainteresować graczy? No i najważniejsze, czy pomysł został narzucony przez inwestorów, którzy stwierdzili, że to obok Battle Royal i kobiet w grach temat tak modny, że EA musi w to wejść? Uważam, że się nie sprzeda, ale czas pokaże. Pytanie tylko, za ile? Star Wars od Respawn – firmy robiącej tylko FPSy (jak wszystko co zostało w EA) z mieczami świetlnymi. Pomysł jest, talent jest bo Respawn to kawał dobrego studia, ale obawiam się, że firma sama go zarżnie swoją polityką wydawniczą, jak to zrobili z Titanfallem 2. Dodatki do Battlefront 2 – po aferze lootboxowej, nikogo. Unravel Two, ładne, ale o nim za chwilę. Sea of Solitude, też do tego przejdziemy za moment. Potem znowu Sports, Dalej Comand and Conquer Rivals – strategia nowej generacji xD Nie oszukujmy się, albo EA już nie ma pomysłu na serię, albo bada teren pod zainteresowanie fanów. Może przesadzam, ale produkcja wygląda dla mnie na budowanie fanbase’u pod kolejną, prawdziwą grę, bo ja nadal uważam, że dystrybutorzy nie są na tyle głupi by dusić serię ograniczając je do smartphone’ów, one są maszynką marketingową. No i na koniec Anthem gwóźdź do trumny Bioware, dajcie firmie od rpgów do zrobienia TPSa i powiedzcie im, że jak to spalą to wylatują. Lećcie po świeczki, bo świeczki, bo święto zmarłych w tym roku nadejdzie w lutym 2019 roku.

Podsumowując E3 to jest ten dzień w roku, gdy EA – firma bawiąca się w lizanie tyłka inwestorom i działająca tylko pod ich gusta, ma na sobie oczy graczy i stara się je wykorzystać pokazując dziennikami developerskimi jacy są pro konsumenccy. Ba, moim zdaniem, całe EA Partners i gry w to wmieszane (Unravel i zapowiedziane Sea of Solitude) istnieją tylko po to, by pokazać na E3 wsparcie dla indi developerów. Tylko po to te gry istnieją i ich studia dostają pieniądze na ich powstawanie. Smutne, ale EA odzwierciedla świat dorosłych chłopców i dużych pieniędzy, a jedyne co ich różni od innych developerów to fakt, że mówią o tym w twarz, a nie za plecami, jak reszta.

Microsoft E3 Xbox Press Conference

Na początek oczywiście śliczny Phil i kilka słów na wstęp. Potem pierwszy trailer prezentacja silnika Halo Infinity, co o grze wiadomo? Patrząc na sposób zaprezentowania? Będzie to sandbox, będzie na następną generację i będzie jeszcze długo, długo robione. Potem znowu Phil i kilka liczb, nudnych, ale robiących wrażenie. Kolejne było Ori, gra nadal wygląda ślicznie i zapowiada się na hit, jeżeli tylko utrzyma gameplayowo poziom i metroidalny styl poprzednika. Kolejne było Seikiro Shadow Die Twice – gra, która pojawiła się tylko po to, by przypomnieć fanom From Software o tym, że konsole Sony nie są jedyne na świecie. Todd Howard i Fallout 76, zapowiedź prezentacji na pokazie Bethesdy. Następne było Life is Strange i demo sequela pod postacią zamkniętego produktu, oj Square, mnie nie oszukacie! Crackdown 3 – z każdym pokazem mam coraz większe wrażenie, że już nawet MS w niego nie wierzy i daje tylko, dla zasady, by nie zadusił ich hejt, za kolejną anulowaną grę. Nier Automata – gra od roku jest na rynku, więc czym skusimy fanów do ponownego zagrania? 4K, nie Square Enix w ten sposób to nie działa... No i Metro, ta gra jest tak dla mnie obojętna, że ją po prostu przemilczę. Kingdom Hearts 3, Square ma ogromną ochotę obudzić w nas dzieci jarające się bajkami Disneya, tak bardzo, że niedługo na TVP 1 będą jej  trailery puszczać. Sea of Thiefs – story do pustego sandboxa w postaci DLC, niby fajnie, że zauważyli czego ich grze brakuje, ale nie nawidzę story driven DLC, dlaczego? Bo za szybko powstają, by zamieścić w nich angażującą historię, przeważnie są cięte na kilka powiązanych jedną hitorią, albo (o zgrozo) każde stanowi odmienną historię i człowiek czuje się, jakby oglądał te wstawki puszczane w kinie przed filmem, moje doznanie by się nie zmieniło, jakbym nigdy tego nie zobaczył, bo jest za krótkie by się jakoś w to zaangażować. Battlefield 5, czyli „musieliśmy dać, bo Sony ma CoDa”. Forza Horizon 4, nigdy nie byłem fanem serii, więc ciężko mi stwierdzić, czy to wygląda dobrze, dla mnie takie... Meh i tak nie zagram, nawet jakby wyszło na pc. Przerwa na cyferki i Phil stwierdza, że dostał kasę na zakupy – niby fajno Ninja Theory już podupadało, więc fajnie, że dostaną zastrzyk gotówki, Playgrounds tylko na to czekali, a reszta? Młode talenty, które mam nadzieję rozkwitną za kasę MSu. We Happy Few – syndrom gry, która za długo powstaje. PUBG – jeżeli dobrze rozumiem, gra dostanie wersję 1.0 na Xboxie, ale nie oszukujmy się, akurat ta gra jest tak przyzwyczajona do Early Acces, że nawet wyjście z Bety nic w jej przypadku nie zmienia. Lepiej sądzić się z Epic’iem, niż dopracować grę. Imho, zastanawia mnie, gdzie tu szacunek do klienta? Czy ludziom serio pasują nowe mapy kosztem tak podstawowych błędów, jak zjeb**na fizyka, czy framedropy? Tales of Vesperia – czyli kupcie, to za 10 lat pójdziemy do Atlusa po własne SMT. The Division 2 – emocje w Hack & Shoot (Coypright xD), kogo to? Po co to? Nowych ludzi chcą do gry przekonać? Na pewno nie tym trailerem, który był za dramatyczny, a przez to żenujący. Game Pass, pokażmy, że doceniamy pieniądze osób, co nam już zapłacili. Shadow of the Tomb Raider, rozumiem, że MS buduje markę, ale nie rozumiem w tym momencie po co? Uncharted się skończyło, także już nie potrzebują kontr-eksa, a sam fanbase serii na Xboxie z powodu portów na PS4 jest dla mnie zbyt marginalny, by ciągnąć, te dziwne partnerstwo, chyba, że umowa od początku obowiązywała trylogię? Session – jaram się niemiłosiernie! Brakuje gier o tematyce skate’owskiej, a jak wiemy, luka tworzy zapotrzebowanie! DMC 5, powrót serii i masa zadowolenia z powrotu starego Dante’ego. Co ważne, mała lekcja jak tworzyć dezinformację społeczną. Wypuść plotkę, że DMC 5 będzie eksem na Playstation, a potem zapowiedz grę na prezentacji Microsoftu. Efekt wow z miejsca wzmocniony dwukrotnie. Tak sie to robi! Dodatek do Cuphead, z jednej strony fajnie, że gra się rozwija, ale widać, że jej momentum już minęło. Jump Force i wołanie o pomoc Spencera do Japonii. Gra wygląda ładnie, ale patrząc na jej dziedzictwo (j-Stars), obawiam się, że to kolejna bijatyka robiona na odpier**l, aby zadowolić niszę. Potem poszły bomby, prawdziwe. Po pierwsze Dying Light 2 i Chris Avellone opowiadający o grze (!!!!!!), konsolowcy może nie widzą, jak ważny moment to jest, ale to człowiek co dał światu Fallouty, Pillarsy i Arcanum. Jeden z największych twórców w branży gier przejęty przez polskie studio developerskie. To jest ten moment, kiedy Techland wchodzi na salony i wzięło się w chorą pogoń za Redami. Dla mnie tym krokiem pokazali swoją pozycję na rynku i moim zdaniem ta prezentacja jest krokiem milowym w przyszłości tego studia. Po drugie teaser Battletoadsów, niby nic, ale sam fakt, że ta gra powstaje był ogromną niespodzianką, bo myślałem, że MS nie odważy się podjąć tematu. Zrobił to i jeżeli wszystko pójdzie dobrze, gra będzie nowym Cupheadem, nie sprzeda się wybitnie, ale streamerzy nakręcą ogromny hype na Xboxa. Just Cause 4, po co komu ta gra? Avalanche ma co robić, a seria jest, nudno-głupia. Potem wieczór z Gearsami, coś tam na telefony i pełnoprawna część piąta, dla mnie seria już od dawna jest zwykłym dojeniem, ale fajnie, że MS podziela moje zdanie. Znowu kilka minut dla streamingu, nawet nie warto wspomnieć, bo skończy się jak zawsze. MS wskoczy bo to modne, ale jak trend się skończy, to dyskretnie wyskoczą. Montaż i na zamknięcie petarda w postaci gry targów. Dlaczego? Bo Cyberpunk jest produkcją niezwykle ważną, tworzoną przez studio, które jest stawiane obok Rockstara. Tak, taką renomę idealnym marketingiem, połączonym z dobrymi grami wytworzył sobie Red. Poza tym, gra serio wygląda dobrze. Oferuje świeże spojrzenie na ostatnio wymęczony temat cyberpunku i łączą to z gwarancją jakości i dbania o szczegóły (co pokazał ostatnio Detroid, takie łatwe jednak nie jest). Może przesadzam, ale rozumiem szum jaki gra wywołała, bo nie wierzę, że Redzi zrobią g***o z techno-magią, jak zrobił to Cage.

Podsumowując konferencja uznawana za najlepszą nie bez powodu. Widać, że Xbox One jest już dla Msu tym, czym Wii u było dla Nintendo. Konsola wspierana, bo trzeba, ale głową Spencer jest już w kolejnej generacji. Wspomnienie o Scarlet, pokazy silnika przy Halo, zakupy developerów, teasery – to wszystko to subtelne wprowadzanie nas do kolejnej generacji. Druga sprawa, że większość oglądających tego nie odczuła, dzięki zbliżeniu się do Japonii i demonstracji tego typu gier, bo widać, że Jap dev ogromnie rośnie w siłę i tego typu eksy są coraz mocniejszym argumentem po stronie Sony. Ostatnia sprawa, to konszachty z polakami. Nasza rodzima branża coraz mocniej liczy się na świecie, a MS od dawna inwestował w polski rynek, czy to wspierając polskich programistów, czy teraz promując polskie studia developerskie. Cieszę się, że nas wspierają i uważam, że to wyjdzie im na dobre. MS na tym E3 pokazał klasę i mówię to nie jako fanboj, bo Xboxowe eksy mi nie leżą, ale jako patriota.

Bethesda E3 Press Conference

Bethesda ucząc się od EA zaczęła od durnego filmiku z serii „jesteśmy rodziną”. Głupie, ale komuś mózg na pewno wyprało. Potem ruszył koncert Adrew W. K. – świetny swoją drogą – poprzedzający prezentację Rage 2. Nudną i sztampową, dawno przejadłem się shooterami i wybuchami, a do tego Avalanche Studio, które też ostatnio mi jakoś nie zaimponowało niczym. Następnie Elder Scrolls Legends, dojenia marki ciąg dalszy, tym razem również na Switch. Elder Scrolls Online: Tamriel Unlimited, dojenia marki ciąg dalszy, tym razem jako wilkołak. Doom Eternal, w poprzednika nie grałem, to się nie wypowiem, ale dużo osób sobie powrót serii chwali, także chyba dobrze, że rozwijają. Quake Champions – sorka wolę Unreal Tournament 4. Dodatek do Prey – strasznie zalatuje Majora’s Mask, tylko takie bez psychodelicznego klimatu, czyli tego co sprawiało, że robienie w kółko tego tego samego w MM nie nudziło. Wolfenstein: Young Blood – cytując klocucha „jakieś baby”, co zrobić, gdy jedna bohaterka nie jest wystarczająco poprawna politycznie? Dajmy 2 bohaterki, bądźmy za poprawni politycznie. Nie długo na ekranach tworzenia postaci będzie wybór między kobietą, a kobietą... Fallout Shelter, dojenia marki ciąg dalszy, tym razem na Switcha. Fallout 76 i tu się zatrzymajmy. Łapię hejt nowożytnych fanów Fallouta, ale każdy, kto ceni historię w rpgach wie, że Bethesda swoim marnym piórem serię zarżnęło w oczach hardcore’owców, dlatego uważam, że powierzenie historii dla graczy to najlepsze co serię mogło spotkać. Dostajemy narzędzia i mapę i żadnego npca, koniec odbijania wiosek z rąk terrorystów i durnym dialogów ze sztucznym drzewkiem wyboru. Fallout 76 jest takim Falloutem 4, tylko bez tego co w grze kulało, jasne można dyskutować, jeżeli coś jest złe, to czy całkowite wycięcie tego jest dobrym wyborem? Moim zdaniem tak, bo Bethesda pokazała, że nie jest w stanie tego zrobić, więc wybrali mniejsze zło i uważam, że to wyjdzie grze na dobre. Eve, DayZ i inne gry pokazały, że gracze świetnie potrafią odgrywać role w wirtualnym świecie. The Elder Scrolls: Blades. Gra na telefony z portem na duże konsole, zabijcie to zanim złoży jajka! Starfield – cross gen z teaserem. The Elder Scrolls VI – next gen z teaserem.

Podsumowując – jeszcze więcej dojenia 3 ip na krzyż w każdy możliwy sposób. Porty na telefony, wersje na telefony, jedyne światełko nadziei to nowy Fallout, który patrząc na dziedzictwo jakie przejmuje, od Fallout 4 gorszy i tak nie będzie.

Square Enix E3 Showcase

Przez pokaz Square Enix przelecimy w miarę szybko.

Shadow of the Tomb Raider – było już u Microsoftu. Dodatek do FF XIV – ciężko mi się wypowiedzieć, bo nie gram w MMO. Captain Storm (Life is Strange 2 Demo) – było u Microsoftu. Dragon Quest XI – fajnie, że wychodzi na zachodzie, ale gdzie wersja na Switcha! Babylon’s Fall, wygląda fajnie, ale mam wrażenie, że Platinum zaczyna te slashery taśmowo już klepać. Nier Automata na Xbox One X – było u Microsoftu. Octopath Traveler – zdecydowanie za długo już powstaje, ta gra powinna dawno wyjść, poza tym będzie u Nintendo. Just Cause 4 – było u Microsoftu. The Quiet Man – nowy poziom oszukiwania z grafiką, to już nie rendery, to cut-scenki nagrywane kamerą. Macie swoją pogoń za grafiką barany... Kingdom Hearts 3 – było u Microsoftu.

Podsumowując – było u Microsoftu.

Ubisoft E3 Press Conference

Just Dance – odfajczone.  Beyond Good & Evil 2. Nowe informacje na temat Space Monkey Project. Fajnie, że gra powstaje i to w bardzo kreatywny i nietypowy sposób, duży plus dla Ubisoftu za wsparcie tak wielkiego i ambitnego projektu. Szkoda tylko, że gameplayu ziarenko świadczy o premierze tak odległej, jak odległości, które w grze przemierzymy. Trials Rising, gdyby gry nie poprzedził idziotyczny pokaz byłoby spoko, tak tytuł wygląda ciekawie, ale za dużo czasu zajął na konfie. The Division 2 – nie mam przyjaciół, nie interesują mnie hack & shootery (copyright), a fabuła dla jednego gracza, wnioskując po poziomie trailerów, będzie nudna i przesadnie Cage’owa. Skull & Bones – wygląda na grę na chwilę, potem spotka ją ten sam los, co For Honor. Kolejny był dodatek do Rabbidsów z Donkey Kongiem i tu muszę pochwalić Ubisoft. Trailer z gry w akompaniamencie akustycznym to najlepsze wykonanie koncertów ze wszystkich konferencji, oglądanie trailera i słuchanie muzyki z niego w ten sposób zajeb***ie podkreśla efekty dźwiękowe i sprawiło, że dużo większą wagę przykułem do oprawy audio niż przy reszcie gier. Star Link – może i zabawki gamingowe wyszły z mody, ale ch***ra, ta prezentacja Star Foxa była serio dobra! Duży plus. Potem The Crew 2, jedynka mną nie poruszyła i widzę, że dwójka też tego nie zrobi. No i na koniec Assassin’s Creed Odyssey, oczywiście z kobietą jako postać grywalna. Jak mam być z wami szczery, dwa lata temu mieliśmy rok bez Assassyna i czułem się wtedy dokładnie tak samo, jak rok temu, gdy go mieliśmy. To jest seria, na którą masz ochotę raz na jakiś czas, wybierasz sobie losową część i kupujesz, by pograć w „jakiegoś Assassyna”, a nie konkretnie w „tego Assassyna”. Poza tym, niby idą w stronę rpgie, niby chcą się w tej części skupić na fabule, ale nie wierzę, że Ubisoft ma u siebie odpowiedniego scenarzystę, który potrafi napisać dobry, role-playowy scenariusz, a Avellone’a zaklepał już Techland.

Podsumowując konferencję, była spoko. Najlepsza jeżeli chodzi o studia 3rd party, ale nadal brakowało w niej tego „czegoś” co było w tamtym roku, gdzie zrzucali na nas bomby wielkości Mario & Rabbids, czyli BG&E2. Była typowa dla tej firmy, taki sequel do konferencji z poprzedniego roku.

Playstation Media showcase

Sony zaczęło grubo, od nudnego koncertu, po którym nastąpiła prezentacja The Last of Us Part II. Gameplay wygląda miodnie, może i był wyreżyserowany, ale pokazał dokładnie to, za co ludzie kochają Naughty Dog, ogromną dbałość o szczegóły. Animacja wyrywania strzał, twarze postaci, ciągłość ruchów, genialne! Wszystko byłoby super, gdyby nie ta wstawka lesbijska. Po co? Naughty Dog tego nie potrzebuje. Te studio ma zbyt wielką renomę, by reklamować swoją grę takimi zagrywkami, jak wieśniacka kontrowersja. Brutalne sceny z poprzedniej prezentacji gry, a teraz lesbijskie całowanko? To nie Hatred, gdzie jak nie wywołasz kontrowersji, to ludzie twoją grę zleją. To było całkowicie zbędne i mi popsuło odbiór zaje***ego gameplay’u. Potem nastąpił największy cringe E3 od czasów prezentacji Konami z 2010 roku. Jakiś idiota wpadł na pomysł, by przenieść 300 osób do sali obok.... No ja pier***ę. W międzyczasie Call of Duty, czyli „musieliśmy dać, bo Microsoft ma Battlefielda”. Montaż VRa i gier indi. Spoko, ale nie do rozpisywania się na każdą po kolei, skoro sama firma uważa, że nie są warte więcej czasu niż kilka sekund, ja też z tego założenia wyjdę. Dodatek do Destiny 2, ech, shotguny na allegro do gry za 500 złotych. Kolejny koncert od Sony i znowu mega nudny, dlaczego nie mogą zrobić tego tak dobrze, jak Ubisoft, albo chociaż Bethesda? Ghost of Tsushima, dlaczego mam przeczucie, że to takie Infamous, tylko w feudalnej Japonii? Control, czyli „wy nam Capcom, to my wam Remedy”, gry ich mi nie podchodzą, także niech czeka gdzieś tam daleko, daleko w kolejce obok Quantum Break. Resident Evil 2 Remake. Podobno fani sikają po spodniach, ja serii nie lubię i pomimo wielu prób nadal się nie przekonałem, RE2R tego też chyba nie zmieni. Trover Saves Universe – niby głos Morty’ego, niby ten sam twórca, ale nie widzę w prezentowanej rozgrywce ani trochę humoru za który Ricka i Morty’ego uwielbiam. Obowiązkowo Kingdom Hearts 3, Square Enix działa, ale trzeba przyznać – fragment wyglądał super, szczególnie grafika i walki statków, zaskoczyli mnie. Death Stranding, cytując Quaza „symulator dostawcy pizzy na innej planecie”. Fabuła intryuje, ale te ogromne połacie terenu dają wrażenie, że w grze będzie więcej łażenia, niż samej historii. Mam nadzieję, że jestem w błędzie. Nioh 2, fajnie, że jest, ale życia mojego jedynka nie zmieniła. No i na koniec Spider-man od Insomniaców, nie podobała mi się ta prezentacja. Fajnie, że dali przeciwników, ale nie o wybuchy w Spider-manie chodzi. Ja chcę ogromną Metropolię do przemierzania na pajęczynie. Czuć wiatr i śmigać między wierzowcami! Za to jedyne, co dostaję to coraz więcej wybuchów i wyreżyserowanych QTE, jako fan serii od czasów PSXa stwierdzam, że takiego Spider-mana nie potrzebuję. Na szczęście premiera blisko, także zobaczymy ile CoDa jest w tej grze, ale na razie gameplaye nie nakręcają mnie tak, jak powinny.

Podsumowując konferencję – Sony nie miało czego pokazać. To było widać, poszli po najmniejszej linii oporu, niczym Nintendo ze Smashem, skupiając się na grach, które są już zapowiedziane. Fajnie, że nie rzucają zapowiedziami 5 lat przed premierą, ale jednak uwydatnia to jaki problem mam z tą firmą. Bez 3rd party, nie poradziliby sobie na rynku. Kupując konsolę Nintendo – wiesz, że tam 3rd party to zapychacze do eksów, u Microsoftu to jest w jakiś sposób wyważone, u Sony? Eksy są zapychaczami (nie licząc Naughty Dog oczywiście). Pokazane eksy były, bo były, a przez to, że zabrakło jakiejś petardy ze strony firm zewnętrznym (typu FF VII), uwidoczniona była nudność ich gier. Bo jasne, te gry gameplayowo się obronią, poniżej określonego poziomu Sony nie spada (Detroid to wyjątek czyniący regułę xD), ale oprawa graficzna i różnorodność rozgrywki jest strasznie powielana. Nawet Spider-man, który powinien walić cell-shadingiem, sili się na dorosłość i powagę. Tą różnorodność miał Microsoft i to był moim zdaniem czynnik decydujący o tym, że Sony wypadło gorzej... BTW za mało Dreams w tym było!!!

Nintendo E3 Direct

Tu już będzie krótko, bo zbytno pisać nie ma o czym. Pokaz otworzył trailer Deamon X Machina, japonia, roboty, itp. Tytuł ma potencjał, ale nie przekonała mnie prezentacja. Zabrakło fabuły i zarysu świata. Nie sprzedaż gry zaczynając, od mechaniki! Dodatek do Xenoblade Chronicles 2, nie grałem jeszcze, także ciężko mi powiedzieć, czy to dobry pomysł. Pokemon Let’s Go Pikachu/Eevee. Może jestem zapatrzony w serię, ale ta gra mi się serio podoba. Pomysł na odświeżenie Kanto, do tego grafika, która w końcu jakoś wygląda sprawia, że cała ta zmiana z łapaniem poków nie jest tak inwazyjna w odczuciu. Poza tym, to nadal spin-off i tak tą grę traktuję, prawdziwa zabawa z IVkami i metą zacznie się i tak w 2019. Na razie, jest zainteresowanie, ale wow efektu gra nie wywołuje. Kolejne było Super Mario Party i tu przyznam, zaintrygowały mnie kolejne, ciekawe, sposoby wykorzystania funkcji Switcha. Ta konsola jest unikalna i Nintendo o tym wie, chwaląc się tym, co jakiś czas. Fire Emblem Three Houses – ciężko sobie teraz wyobrazić, że seria była o krok od pójścia do kosza. Awekening zaskoczył swoim sukcesem Nintendo, aż za bardzo. Od tego momentu zaczęło się dojenie serii i fajnie, że Switch przyniósł ze sobą lepsze podzespoły, bo w końcu gra może zachowując stare elementy gameplayowe z Awekening, zrobić krok do przodu pod względem efektów wizualnych. Fortnite na Switcha. Wszyscy mają swoje Battle Royal, mam i ja! Potem był montaż nadchodzących premier, na którym było dużo fajnych produkcji, ale podane w tak słaby sposób, że większość oglądających nawet sobie z tego sprawy nie zdała i na koniec Super Smash Bros Ultimate. Czy rozmawianie przez 15 minut o tej grze było dobrym pomysłem? Nasz portal uważa, że nie, ale prawda jest taka, że był bardzo dobrym. Nintendo w jednym przedstawiło grę nowym graczom i pokazało masę nowości dla starych fanów, a nie zapominajmy, że E3 to są targi Amerykańskie, a tam Smash Bros, to już nie gra, to kult. Także poświęcenie takiej ilości czasu właśnie tej grze wywołało ogromny hype, którego tu nie zobaczymy, ale założę się, że na targach ludzie bardzo często o tej grze wspominali.

Podsumowując, były nowości, były daty premier, ale podane w tak nudnej formie, że większość osób nie zwróciła uwagi na pokazane gry, przez znudzenie. Nintendo chciało dobrze, ale gdyby ten Direct był długości konferencji Sony, albo Microsoftu, dużo lepiej by wypadł w ocenie społecznej.

 

PS1 Tekst na szybko, nie chce mi się poprawiać błędów :)

PS2 Możesz się ze mną nie zgadzać, ale uszanuj moją opinię

Oceń bloga:
4

Kto wygrał E3?

PC Gaming Show
21%
Devolver Conference
21%
Limited Run Conference
21%
Pokaż wyniki Głosów: 21

Komentarze (23)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper