7 lat na PPE

BLOG
559V
veteranus | 02.06.2019, 10:21
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Witam i o zdrowie pytam!

Ostatnimi czasy rzadko udzielałem się na portalu. Ba, od końca 2018 roku niemal całkowicie moja aktywność zamarła, choćby poprzez dodawanie komentarzy. W międzyczasie miały miejsce niemałe perturbacje w moim życiu, o których wiedzą wtajemniczeni (i niech tak zostanie).  Piszę te słowa na tydzień przed moim małym jubileuszem. Otóż 2 czerwca minie siedem lat od założenia mojego konta na tym portalu. Przez ten cały okres wiele się działo: pożegnałem jedną generację, przywitałem kolejną, pracowałem i nadal pracuję. W sumie jak większość tutaj. Nie jestem rekordzistą, bo wielu z was jest na portalu od początków jego istnienia. Więc żaden ze mnie veteranus w tej kwestii. Ale, siedem lat to nie w kij dmuchał, jak często powiadal Butcher. Przez te siedem lat najbardziej w czaszkę wrył mi się nie moment założenia konta, ale okres 2013 – 2014. Jak wiedzą niektórzy ci, którzy bywali tu i wciąż bywają, w tamtym okresie mnóstwo pisałem. Nieskromnie powiem, że w jakimś stopniu współtworzyłem ten portal, wkładając w moje wypociny wiele serca, wysiłku i czasu. Dzięki Rogerowi otrzymałem taką opcję i robiłem to z przyjemnością. Nie wszystkie teksty przypadły Publice do gustu i z obecnej perspektywy, gdy na wolnym czasie wspominam ten okres, zaglądam równieżw te wypociny. I krytycy mieli rację. Błędy się zdarzały, literówki, pomyłki merytoryczne… Mimo tej krytyki aż chciało się pisać. Współtworzyłem więc portal, choć nigdy nie należałem do grona redakcyjnego. Byłem takim wolnym strzelcem.

Przez te siedem lat poznałem wielu fajnych użytkowników na portalu. Z kolei z niektórymi darłem koty, z jeszcze innymi toczyłem regularne wojny. Powodem była głównie levelomania. Pamiętacie? Co niektórzy, zapewne śmiechem żartem powiadali, że przyczyniłem się do likwidacji spameromanii zbierając głosy w okolicznościowej inicjatywie. Był to krzyk protestu przeciwko zaśmiecaniu portalu. Skoro tak… Ale Redakcja nie dotrzymała słowa, bo levelomania miała powrócić lecz w jakiejś innej formie. Cóż, to było ponad pięć lat temu i był czas, by opracować nową formułę. Uważam, że teraz jest najlepsza po temu okazja: portal zaliczył kilka upgrade’ów, aktualizacjii, łatek.

Niejednokrotnie w akcie protestu odchodziłem, by  po jakimś czasie powrócić. Dzisiaj powiem, że była to i jest po prostu błazenada z mojej strony. A poza tym, szkoda by było tych siedmiu lat i pracy, jaką włożyłem w ten portal. A zatem, konto pozostaje.

 

Przespałem generację

Czas mojej największej aktywności na portalu przypadł na okres zmiany warty na rynku konsol. Z wypiekami na twarzy, jak również po pokonaniu kryzysu związanego z graniem śledziłem  informacje o zbliżającej się nowej (a obecnej) generacji, śmiejąc się z magnetowidowego ksztaltu Xboxa One, obawiając się, by Sony nie zaliczyło wtopy z PS4, pokazując po raz kolejny rendery czy śledząc kroki Nintendo, które próbowało znaleźć w końcu właściwą drogę. Tą drogą okazał się być Switch. Wii U zaś to ciekawostka, z której jak zwykle konkurencja coś zerżnęła. Nie wskażę palcem, kto... Tak, miałem w łapach pady od każdej z konsol, miałem na głowie wynalazek o nazwie PS VR. Ale swojej konsoli nigdy nie zakupiłem. Tak się jakoś złożyło. Brak czasu, dużo pracy, a i znużenie tym wszystkim, co działo się na rynku. Nie, nie zamierzam ponownie narzekać na remastery, patche, mikrotransakcje, VR… Nie. Po prostu przestałem narzekaćna coś, na co i tak nie mam wpływu. Taka jest rzeczywistość i koniec. Może mi się nie podobać kierunek, jaki obrała branża, ale czy coś zmienię? Nie. Branża sama się zniszczy. Ja z tego tytułu uszczerbku nie zaznam.

Zawirowania na rynku wydawniczym

PPE to fajna, wręcz świetna przygoda. Ale pomimo mojej sympatii do tego portalu, zawsze byłem tradycjonalistą. I PE zawsze stało przed portalem. Gdy piszę te słowa, prawdopodobnie (nie jestem wtajemniczony) pismo już przeszło w inne ręce. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Nie wnikam, czemu Advertigo sprzedało PSX EXTREME. Ale trwanie w tym dziwnym rozkroku, w którym portal pozostaje w rękach Advertigo, a pismo przechodzi pod skrzydła Idea Ahead wydaje mi się dziwny. Da się to pogodzić? Nie wiem, choć w okresie 2010 – 2018 napisałem setki tekstów do różnych tytułów prasowych i na rozmaite portale oraz blogi, swoje myśli przelewając zarówno na papier, jak i wrzucając w czeluści sieci, to i tak w kwestiach stricte biznesowych jestem zielony niczym trawa na wiosnę. Ale sprzedaż pisma z ponad dwudziestoletnim stażem wydawcy odpowiedzialnemu za konkurencyjny tytuł, który w dodatku splajtował, wydaje mi się nie tyle dziwne, co wręcz niepokojące. Czy historia nowego właściciela jest dobrym prognostykiem dla Szmatławca? Oby moje obawy pozostały jedynie obawami, bo choć nie jestem graczem takim, jak kiedyś, to pismo wciąż kupuję. Z sentymentu, jak i w ramach wsparcia dla tradycyjnych nośników informacji.

PPE 5.0, 6.0, milion.0…

Ciekawi mnie również przyszłość portalu. Na srejsach, forach co niektórzy chwalą się liczbą wejść, co dobrze rokuje. Niestety, ja (i nie tylko ja) widzę, że parcie na jakość ustąpiło parciu na ilość. Tak, wiem. Hajs musi się zgadzać itp. Ale, każdego dnia, po pracy zaglądam na portal i widzę, jak bardzo PPE zaniżyło loty, jeśli idzie o tą jakość. Bzdurne nagłówki, pisanie o przysłowiowej dupie Maryny, idiotyczne rankingi, które każdy może kreować wedle własnego uznania, literówki, których już nikt nie poprawia mimo zgłaszanych uwag… A do tego apele, by wyłączyć adblocka, bo portal musi zarabiać. Przepraszam bardzo, ale dlaczego mam przestać blokować reklamy? W sumie, pytanie nie do mnie, bo ja tam mam wyłączonego adblocka, lecz pamiętam, jak Roger puścił w obieg – a było to bodaj we wrześniu 2018 roku – artykuł na ten temat. Tekst przesiąknięty dramatyzmem , w którym opisywał, jak cięzko redaktorzy pracują na tym portalu, że wszystko kosztuje itd. Roger, ja ci wierzę. Ciężka harówka to nie tylko spawanie, szlifowanie 10 kilogramową szlifierką, stanie przy obrabiarce numerycznej na czwartej z rzędu nocce czy dźwiganie bali w lesie. Pracowałem tak i pracuję. Ale wiem też, jak wielkim wysiłkiem jest zmobilizowanie szarych komórek i powtórzę raz jeszcze: wierzę ci. Sęk w tym, że redaktorzy portalu naprawdę przypominają japońskie trybiki w machinie o nazwie Konami, zaiwaniający po kilkanaście godzin dziennie i zapominający o bożym świecie, że popełniają takie kulfony i dziwolągi słowne. Nie poprawiają literówek, cechuje ich lenistwo intelektualne. Nie wierze, że takiego Zaxa nie stać na popełnienie czegoś bardziej złożonego niż jakieś top 10. Igor jest tu też kilka ładnych lat i on jest w stanie coś konkretnego sklecić. Wojtek zaś to taka parabola – ma lepsze dni, ale i ma takie okresy, że aż nie chce się czytać newsów jego autorstwa. Jeśli naprawdę kasa od sponsorów jest mała, liczba wejść i klików się jednak nie zgadza, to ja jestem gotów uruchomić przelew cykliczny i wesprzeć was jakąś tam skromną kwotą. Sam portalu nie zmienię, ale jakby tak kilkunastu użytkowników podążyło moją drogą… Dla mnie żaden problem. Co miesiąc w ten sposób wspieram schronisko dla zwierząt. Wesprę i was. Jeno nie za frajer. Moja rada jest następująca: nie skąpcie na korekcie. Bo te błędy naprawdę rzucają się w oczy. Nikt nie jest doskonały, mnie się ich także sporo zdarza. Ale stanowisko i tytuł redaktora do czegoś zobowiązuje.

Niektórych oburza również to, że portal usunął możliwość komentowania niezalogowanym. Osobiście mnie to odpowiada. Dzięki temu, choć w tej materii zrobił się porządek. Z PPE zapamiętam przede wszystkim wielu fajnych gości. Z niektórymi utrzymuję kontakt po dziś dzień. Szkoda, że ksywy niektórych z nich na portalu stały się tematem zakazanym. Podejrzewam, że po tym wpisie moja ksywa też zostanie wciągnięta na czarną listę…

7 lat strzeliło jak z bata. Powyżej wspomniałem, że nie jestem takim graczem, jak kiedyś. Co nie znaczy, że nie gram. I tutaj w sukurs przyszły mobilki. Dla mnie coś w sam raz. A pomyśleć, że kiedyś byłem niechętny smartfonom… Cóż, może pewnego dnia przekonam się do VR?... Kto wie. Życie jest nieprzewidziane i kto, jak kto, ale ja najlepiej wiem, żeby spodziewać  się niespodziewanego.

Niebawem E3. Oczywiście, będę śledził targi, jak co roku. Kto wie? Może pod wpływem jakiegoś irracjonalnego impulsu w ramach nadrabiania zaległości kupię którąśz konsol, szykując się zarazem na nadejście kolejnej generacji. Głupota? Nie, życie.

Do przeczytania.

Veteranus

 

Do posłuchania:

">

Oceń bloga:
32

Z sondą czy bez sondy?

Z sondą
76%
Bez sondy
76%
Pokaż wyniki Głosów: 76

Komentarze (58)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper