Po Analizie: Komu ten CoD przeszkadza?

BLOG O GRZE
1257V
Po Analizie: Komu ten CoD przeszkadza?
Graczdari | 30.07.2014, 22:20
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Co roku to samo - wychodzi Call of Duty i robi się wielka wojna w sieci, że "znowu to samo, że gra wygląda jak z 2007, że jest głupia i mało twórcza". Mimo grzmotów ciągle sprzedaje się rewelacyjnie i choć sprzedaż spada, to rynek na te growe TRANSFORMERS'y ciągle jest. I zastanawiam się komu to przeszkadza?

CZYM JEST DZIŚ "CALL OF DUTY"?

Odpowiedź w zasadzie banalna. Prostą, nieskrępowaną rozrywką z płytkimi bohaterami, nieszczególnie skomplikowaną fabułą, ogromną ilością akcji, wybuchów i ogólne przesycenia wszystkim co robi BOOM. Porównalibyśmy to do TRANSFORMERS'ów w świecie kina - po tej serii też nie spodziewasz się fabuły, głębi postaci czy innych ambitnych pierdół. Nie, tutaj przychodzi i płacisz za odmóżdżającą rozwałkę i tone efekciarstwa. Zakładam, że nikt nie oczekuje po produkcjach Bay'a filmów na poziomie "The Shawshank Redemption".

Czy komuś to przeszkadza? Oczywiście TAK. Podnoszą się głosy, że CoD jest masówką, którą męczą co roku nie zmieniając absolutnie NIC. Nasuwa się tylko pytanie - po co zmieniać coś, co działa? Ludzie to kupują, jest na to RYNEK. Nie każdy chce równie masowo robionego ASSASSINA, który w zasadzie też się wiele nie zmienia a wymaga od nas dużo większego zaangażowania czasowego i umysłowego. Kupując Call of Duty właściwie nie ma tego problemu. Jak odpalę grę po kolacji to jest duża szansa, że skończę ją przed spaniem tracąc 4-5h z życia. Poznam prostą fabułę bez szczególnego sensu, która usprawiedliwia te wszystkie wybuchy i efekciarstwo. Ja się nie nudzę, gram sobie i podziwiam, strzelam i cieszę mordę. Potem sprzedaję ze stratą 10-20% lub ogrywam MULTI, które notabene nie jest wcale takie złe o ile nie próbujemy porównywać go do BATTLEFIELD'a, co jest absurdem.

"Znowu CoD.....eeee, ile można?"

No fakt, ale czy ktoś komuś każe to kupować? Zastanawia mnie rozgoryczenie graczy i ich irytacja tym, że w jesiennej ramówce gier, zawsze jest CoD. Co roku ta sama histeria "znowu to było, fatalnie to wyglada, ten sam silnik od 50 lat, grałem w to 7 lat temu..." i jeszcze kilka innych, nienadających się do zacytowania. 

Załóżmy na chwile, że jesteśmy prezesikiem ACTIVISION. Mamy taką franczyze jak Call of Duty. Sprzedaje się świetnie i co robimy? Każemy ją zmieniać? Zlecamy napisanie scenariusza na poziomie "The Godfather" nie wiedząc czy to chwyci? Każemy przebudować gameplay i zrobić z tego...no nie wiem FAR CRY? Pomyślcie. Zmienilibyście coś, co się sprzedaje? Robilibyście eksperymenty na żywej tkance (czyt. kasie)? To tak jakby McDonald's wpadł na genialny pomysł, że wywala BigMac'a z menu. To nie ma sensu i myślę, że każdy sensowny menedżer działał by podobnie.

SŁABA TECHNOLOGIA...

TRANSFORMER'si choć odmóżdżają, w kwestiach technicznych to absolutnie PIERWSZA LIGA. Niestety z Call of Duty jest tak, że On w zasadzie wygląda od 2007 tak samo i choć co roku dodają do niego jakieś ficzery, to finalnie całość i tak się sypie jak "choinka po 3 królach". GHOST zaliczył jakiś bardziej sensowny progres, ale do topowych produkcji trochę daleko. Umówmy się też, że ta gra nie wygląda mega źle - jest przyzwoicie, całość sensownie trybi, jednak po jesiennym blockbusterze oczekujemy więcej, zwłaszcza iż konkurencja naprawdę poczyniła spore inwestycje na rzecz technologii. Jest jednak ogromna szansa na prawdziwe zmiany, bo tegoroczne Advanced Warfare zapowiada spory przeskok w kwestii AV, i nawet jeśli jest to dokładnie ten sam silnik co zawsze, nie będzie mi to przeszkadzało o ile oprawa dorówna tej z trailerów. 

ŚWIATEM RZĄDZI KASA, WIĘC GRY ROBI SIĘ TAK A NIE INACZEJ !

Call of Duty 4: Modern Warfare był świetny, miał wojenny klimat, ale nie był rewolucyjny. Fabuła była również miałka, a technicznie już wtedy były lepsze gry, mimo to duża część graczy COD4 kocha. Myślę jednak, że kilka odsłon w tej konwencji też by Was zmęczyło. Obrano kierunek czysto rozrywkowy, gdzie męczymy równie miałką jak w czwórce fabułę + skrypty nadające filmowość + trochę zróżnicowania (vide GHOST - Misja Podwodna czy w Kosmosie). Gra wychodzi raz na rok, kampania jest krótka więc zanim zdążymy się znużyć to już się kończy, a gdy mamy ochotę na kontaktową rywalizacje na małych mapach to odpalamy MULTI. Ciekawy jest też Co-Op. Finalnie ludzie to kupują, bo oczekują w danym momencie właśnie takiej rozrywki. To nie znaczy, że jest to gimbaza, nie oznacza to też że Ci gracze na grach się nie znają. Myślę, że wielu z nich wie, iż nie są to ambitne produkcje, ale hello - takich też nam potrzeba.

A jak księgowym się wszystko zgadza, to zmian nie widać - dla mnie to logiczne. COD jest modny, a gdy coś jest modne musi liczyć się z hejtem. Prawda jest jednak taka, że każdy wydawca chciałby mieć w portfolio taką markę jak CALL OF DUTY.

Oceń bloga:
19

Czy seria "Call of Duty" naprawdę tak Ci przeszkadza?

Tak
391%
Nie
391%
Nie mam zdania
391%
Pokaż wyniki Głosów: 391

Komentarze (42)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper