Silent Hill The Movie
Słów kilka o filmie Silent Hill...
Silent Hill (2006) w reżyserii Christophe Gans i Silent Hill: Revelations 3D (2012) Michae'a J. Bassett'a.
Szczęśliwe życie Rose (Radha Mitchell) i Christopher'a Da Silva (Sean Bean) wali się w gruzy z chwilą, kiedy ich adoptowana córeczka Sharon zapada na dziwną chorobę. Dziewczynka zaczyna lunatykować i powtarzać przez sen nazwę wymarłego miasteczka Silent Hill. Kiedy lekarze okazują się bezradni Rose, wbrew woli męża, postanawia odwiedzić miejsce, które dziewczyna przywołuje w swoich tajemniczych snach. Kobieta dociera do Silent Hill, ale tuż przed wjazdem do miasta dochodzi do wypadku, w wyniku którego Rose traci przytomność. Kiedy budzi się rano z przerażeniem odkrywa, że Sharon zniknęła. Przerażona kobieta wyrusza na skryte we mgle i przysypane popiołem ulice miasta by ją odnaleźć... Tak w największym skrócie prezentuje się fabuła filmu Silent Hill. Film nie jest jakiś wybitny, ale też nie jest zły. Moim skromnym zdaniem, to jedna z najlepszych adaptacji gier. Fabuła jest spójna i logiczna, akcja stonowana i film straszy tam gdzie ma straszyć, a na dodatek jest bardzo brutalnie i klimatycznie. Produkcja czerpie garściami z gier o cichym wzgórzu i chwała im za to (pojawienie się Pyramid Head i Pielęgniarek, klimat i uśmiech na twarzy od ucha do ucha). Pewnie najwięksi fani SH będą mieli się do czego przyczepić, ale czasami warto jest trochę przymknąć oko.
SH z 2012 to dziadostwo i chłam i dlatego nie mam zamiaru o tym pisać.