-NIEMA RECENZJA- THE EVIL WITHIN

BLOG
478V
-NIEMA RECENZJA- THE EVIL WITHIN
TCWolf82 | 02.05.2015, 20:23
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Postanowiłem, że nie zaszkodzi zapoznać również czytelników PPE z moim cyklem NIEMYCH RECENZJI. To chyba legalne prowadzić dwa blogi na dwóch portalach? w tej grze choć nieco staro-szkolny wciąga i jest bardzo sprawnie zrealizowany. Znajdziemy tu zarówno elementy w których będziemy się skradać jak i długie, dynamiczne sekcje pełne akcji. Wykorzystamy nasze szare komórki przy planowaniu walki, wytężymy koncentrację by omijać czyhające niebezpieczeństwa i sprawdzimy refleks w trakcie starć. Czy ta gra straszy? Tak! Mimo, że nastawiona jest na akcje to znajdziemy w niej kilka elementów przyspieszających pocenie i oddech. Nie jest to horror w którym ciągle coś będzie wyskakiwać, ale bywa duszno i nieprzyjemnie. Zarzucić rozgrywce można to, że gra jest nierówna pod kątem wyzwania. Zamiast zwiększać stopniowo trud i wysiłek włożony wraz z postępami, raczy nas wyjątkowo trudną walką w środku, by potem stopniowo zmniejszać wyzwanie. Z drobnymi wyjątkami. Rekompensuje jednak ten zgrzyt gdyż wciągająca i wymagająca rozgrywka daje dużo satysfakcji. (sporo skradania, dużo akcji, rozbrajanie pułapek, kilka prostych zagadek, rozwój umiejętności i uzbrojenia) Trzeba potrafić czerpać radość z rozwijania postaci i wracania w tym celu do jednego z pomieszczeń, które swoją drogą kryje w sobie sporo niespodzianek. Ale tych wam już nie zdradzę :P Grafika nie należy do czołówki, ale rozmaitość lokacji i dizajn to rekompensuje. Niesmaku nie ma bo efekty cząsteczkowe i wspomniany kształt lokacji wzorowo się prezentują i być może pozostawią wam w pamięci jakiś ślad. Jedyną nieusprawiedliwioną bolączką tej produkcji jest strona tekstowa. Niestety dialogi są drętwe i głupie, a wypowiadane przez aktorów kwestie śmieszą zamiast straszyć i wzbudzać niepokój. Jeśli pamiętacie sposób w jaki toczono rozmowy w RESIDENT EVIL to możecie odczuć podobny klimacik horroru klasy B! Historia opowiedziana w grze też jest dosyć płytka lecz znów na pomoc spieszy tym razem atmosfera, która jest wręcz genialna i znacząco łagodzi ten niesmak. Czas gry 23 h. który był mi potrzebny do ukończenia za pierwszym razem jest bardzo dobrym wynikiem, a gra kryje sporo smaczków. Sprintem zaliczyłem ją w 4:32 dla trofeum. Różnica ogromna, ale czasem gry nie powinniście się rozczarować. Powodzenia... - NIEMA RECENZJA - numer JEDEN :) Mam nadzieję, że obraz lepiej przemówi niż setki słów. Może posłuży za pomoc przy ewentualnym wyborze.

Oceń bloga:
9

Komentarze (16)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper