Szybki Strzał - Nieoczekiwane plusy braku rzetelności (Netflix)

BLOG
379V
Szybki Strzał - Nieoczekiwane plusy braku rzetelności (Netflix)
Darek | 18.10.2017, 13:25
Uwielbiam Netflixa. Nie dlatego, że jego oferta jest tak niesamowita (chociaż z miesiąca na miesiąc jest co raz lepiej), ale za jego wyśmienity podział na kategorie.

Lubię sobie czasami obejrzeć jakąś lekką komedię do śniadania, zacząć dzień od odrobiny uśmiechu. Włączam wtedy telewizor, odpalam Netflixa, zaznaczam kategorię komedie i patrzę, co ciekawego wpadnie mi w oko.

Jakiś czas temu obejrzałem sympatyczną komedię z Paulem Ruddem, 'Fundamentals of Caring' (u nas 'Opiekun'). Paul znajduje zatrudnienie jako opiekun chorego na dystrofię mięśniową Duchenne'a 18 letniego chłopca. Jest to część jego terapii radzenia sobie ze stratą bliskiej osoby. Sam chłopiec jest niezwykle trudny w obejściu, a każde odstępstwo od ustalonego terminarza podawania leków może skończyć się jego śmiercią. Co w tym śmiesznego? W sumie nie wiele. Ze dwa razy może faktycznie się zaśmiałem, ale głównie to płakałem. Film jest bardzo ciepły, warty uwagi i zostawia człowieka w mocno emocjonalnym stanie, ale komedia z niego żadna.

Dzisiaj natomiast rzuciła mi się w oczy twarz Adama Sandlera, którego wciąż uwielbiam, mimo przemęczenia się przez dzieła w stylu 'Riddiculous 6'. Zupełna nowość pod tytułem 'The Meyerowitz Stories' (u nas 'Opowieści o rodzinie Meyerowitzów') intryguje również rolami Dustina Hoffmana i Bena Stillera. Ciężko ominąć taką obsadę, więc poświęciłem dwie godziny życia na kolejny bardzo dobry, katartyczny film. Kolejny film, który z komedią wspólnych ma jedynie aktorów. Rodzina Meyerowitzów nie należy do tych szczęśliwych. Większość jej członków chowa do siebie jakieś urazy i w gruncie rzeczy są bardzo nieszczęśliwymi ludźmi, którzy muszą spróbować zobaczyć świat i siebie nawzajem z tej lepszej strony.

Oba te filmy serdecznie wszystkim polecam, ale zdecydowanie nie wtedy, kiedy mają ochotę zrelaksować się przy lekkiej komedyjce. Zarówno 'Fundamentals...' jak i 'The Meyerowitz...' bardziej wyciągają niż dają, więc nie są najlepszymi propozycjami na dobry początek dnia. Dlaczego w takim razie znalazły się w kategorii "Komedia" i tak też są opisywane np. na IMDb? Bo przecież to Paul Rudd! I Ben Stiller i Adam Sandler! Przecież to jasne, że każdy film z ich udziałem jest komedią, nawet jeśli Paulowi zdarzyło się już wystąpić chociażby w poważniejszym 'Perks of Being a Wallflower' (u nas 'Charlie'), Benowi zdarzyło się zagrać w 'Empire of the Sun' i nie tak dawno temu w 'Greenberg', a Sandler, jak dla mnie, powinien grać tylko poważne role, bo w tych komediowych już mi się mocno przejadł.

Nie mogę jednak narzekać zbyt mocno, bo w końcu gdyby nie takie niedopatrzenia, to pewnie żadnego z tych filmów do dzisiaj bym nie obejrzał. A warto.

Oceń bloga:
2

Komentarze (4)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper