Oburzony na Nintendo

BLOG
518V
Dżony | 09.11.2013, 20:00
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Tym razem nie portal czy inny użytkownicy tylko ja sam we własnej osobie

   Jeszcze jakiś czas temu pisałem że nie gram w stare gry. Uważałem że lepiej zapamiętać je hitami jakimi były i nie psuć sobie wspomnień. Takie spojrzenie na gry było poparte argumentami w postaci Crazy taxi czy Power Stone wydanymi na PSP. Ich pierwowzory z Dreamcasta wyrwały mi z życia setki godzin a jednak kilka lat później te same tytuły na PSP nie potrafiły mnie przyciągnąć do konsoli na dłużej.Oba UMDeki szybko wylądowały na allegro i dziś być może dają radość jakiemuś innemu graczowi.

 

   Zupełnie inne podejście miałem do gier 2D. Taka grafika starzeje się zdecydowanie wolniej i bardzo chętnie wracałem do starszych tytułów jak i ich remaków a najlepszym przykładem będzie również pozycja z PSP a mam na myśli Ultimate Ghosts'n'Goblins. Wraz z odświeżoną Castlevanią są to moje dwie ulubione pozycje jakie oferuje pierwszy handheld SONY. Trochę to smutne że najlepsze wg mnie gry na PSP to remaki/konwersje gier z innych platform ale to temat na osobny wpis. Z tego samego powodu, czyli magii gier 2D, uwielbiam DSa. Gdy grafika nie gra najważniejszej roli twórcy muszą się wykazać pomysłowością. Z jednej strony taki wymóg stawia im konstrukcja dwuekranowego sprzętu a z drugiej jego moc .... ale znów się zagalopowałem rozpoczynając inny temat a przecież jestem obrażony na Nintendo.

 

   Skoro wpis rozpocząłem słowami "Jeszcze jakiś czas temu..." to oznacza że zmieniłem zdanie. Cóż więc doprowadziło do tego że dziś mam inne zdanie o retrogierkach?

 

   Dwie sprawy

 

   Pierwsza to dzisiejsze gry. Wszystkie są jakby na jedno kopyto. Owszem, dużo w życiu widziałem i gdyby biblioteka tytułów w portalowej encyklopedii była pełna z łatwością zgarnąłbym aczika za tysiąc ocenionych czy ukończonych pozycji w związku z czym trudniej mnie zaskoczyć jednak są pozycję którym się to udaje (np The wonderful101) co wyklucza syndrom wypalenia się jako gracza. Być może macie inne zdanie jednak ja uważam że im producenci bardziej stawiają na grafikę, tym gry stają się płytsze. Ostatnio gram głównie na 3DSie i mogę szczerze napisać że taki Luigi2 dał mi więcej wrażeń niż połowa hitów z dużych konsol razem wzięta. Tam gdzie kiedyś trzeba było było pokombinować dziś wstawiane są filmiki bądź efektowne wstawki QTE które są oczojebne lecz przez które gra dużo traci. Budżety gier AAA są ogromne więc gry trzeba tworzyć tak, aby się sprzedały a to wyklucza rewolucje. Niestety gracze jak ja, spragnieni nowych doznań na tym tracą. Nie piszcie mi że od gier powinienem odpocząć bo jest jeszcze...

 

   Druga sprawa czyli starsze tytuły.

 

   Jakiś czas temu kupiłem na PSNie pierwszego Crasha i Raymana. O ile Rayman, jako gra 2D, wiedziałem że da mi godziny frajdy tak przy trójwymiarowym Crashu miałem obawy. Bardzo się zdziwiłem jak od VITY oderwała mnie dopiero wyładowana bateria. Do dziś biegam tym (jak to Bioter było?) jamrajem i bawie się przy nim równie dobrze co w czasach szkolnych. Idąc za ciosem przypomniałem sobie gexy i kilka innych pozycji wciąż zdziwiony pokładami miodu jakie w nich drzemią nawet dziś.

 

   Czy już wiecie skąd moje oburzenie na NINTENDO?

 

   Ano stąd że o niczym tak nie marze jak o pograniu w hity pokroju Donkeya64, Banjo Kazooie, Conkera i wiele wiele innych hitów z Nintendo 64 czy Gamecuba na WiiU a Nintendo ma to ewidentnie w dupie olewając bibliotekę tytułów dostępnych w eShopie. Gry z pierwszego playstation kiepsko wyglądają na wielkim telewizorze ale na pięcio calowym ekranie VITY prezentują się bardzo przyjemnie. Uważam że tak samo będzie z grami wyświetlanymi na gamepadzie WiiU. Telewizora crt już nie posiadam a odpalenie gier ze starszych konsol na wielkim lcd mija się z celem. Niestety w tym wypadku Nintendo to nie Sony i raczej nie mam co liczyć na zmianę sytuacji choć tak pięknie obiecywali że WiiU nie posiada wstecznej kompatybilności z GCN ale z dostępnością gier w eShopie problemów nie będzie.

 

   Kończę już smęcić i napiszę tylko że jutro RACZEJ metalu nie będzie bo co za dużo to nie zdrowo. Wszystko może się przejeść więc jeden humorystyczny kącik w miesiącu chyba wystarczy. Pozdrawiam czytelników.

 

PS- 4listopada był dzień taniego wina. Jak go obchodziliście?

Oceń bloga:
3

Odpalasz czasem gry retro?

Ja wol
80%
nein
80%
Pokaż wyniki Głosów: 80

Komentarze (48)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper