STREAM HEAVEN #1: DYING LIGHT LIVE. W roli głównej...

BLOG O GRZE
1730V
STREAM HEAVEN #1: DYING LIGHT LIVE. W roli głównej...
JaMaJ | 16.02.2015, 12:30
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

... Monia! Hell Yes! Kochacie ją nienawidzić. Nie możecie doczekać się jej tekstów w PE, jednocześnie obiecując, że spuścicie szmatławca w kiblu, jeżeli zobaczycie tam jeszcze raz jej wypociny. 
A teraz jest. I nie tylko ona. Na żywo. Let's roll!

www.twitch.tv/jamaj_pl

 

Monika boi się samotnych nocy (!), więc kto jak nie my ulżymy jej (!!) w trudach? Delikatnie zaczynamy ruszać ze streamami na żywo. Bo skoro i tak czy siak gramy, to dlaczego mamy nie dać Wam przyjemności oglądania Moniki (niewątpliwej) i całej reszty (wątpliwej).

 

Na pierwszy ogień leci Dying Light, w którym to co-op, kolokwialnie mówiąc, daje radę. Zobaczycie jak to wygląda w praniu. Sami też zaczynamy dopiero gryźć (nomen omen) temat, więc spodziewajcie się wszystkiego.

 

Ekipa na start prezentuje się następująco:

Ja, czyli nikt.

Monika z PE, duh.

Paweł Typiak, właściciel ogólnopolskiej sieci knajp dla graczy PadBar.

Czwarty śmiałek, okaże się kto nim będzie. Nie wybraliśmy jeszcze chętnego.

 

Cały melanż jest przeprowadzany w typowo Ekstrimowym klimacie. Streamować będę ja (żebyście mogli pooglądać Monię - szkoda, że w DL nie ma skórki kobitki - nie będę się gapił gościowi na tyłek:/), a póki co nie mam jeszcze konta na twitchu, także sami widzicie jak to może być ;) ale powoli się rozkręcimy. A może i platforma do kontaktu jakaś z tego powstanie - przecież nic nie stoi na przeszkodzie żebyście na przykład zadawali pytania Waszym ulubionym redaktorom, nie?

 

INFO DLA WRAŻLIWSZYCH:

EXPLICIT CONTENT, BITCHES! Będziecie musieli się sporo nagimnastykować żeby unikać tych wszystkich przekleństw, bluzgów i mięcha. Przeklinamy nawet jak gramy w samotności, a specjalnie dla Was (sorry!) nie będziemy się powstrzymywać, nie będziemy się sztucznie silić na ładną otoczkę. Będzie jak zawsze, z tym że teraz dla Was.

 

Startujemy planowo o 21, dzisiaj, 16 lutego, ale nie zdziwcie się jeżeli zaliczymy poślizg, coś nie zadziała. Chcemy dobrze, ale dopiero rozgryzamy ten cyrk. Prosimy o wyrozumiałość i wierzymy, że dojdziemy (kiedyś) do przyzwoitego poziomu. To co? Widzimy się wieczorem?

 

 

Oceń bloga:
9

Komentarze (18)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper