Komiksowa Paczka #2
Witam w drugim wydaniu Komiksowej Paczki i zapraszam do zapoznania się z Ravine, kwintesencją epic fantasy.
Witam w drugim wydaniu komiksowej paczki. Dzisiaj chciałbym przedstawić wam jeden z tych komiksów o których słyszałem od dawna. Jeden z tych o których wydawało mi się, że wiem o nim wszystko a jak już w końcu udało mi się położyć na nim łapska to i tak miałem straszne zdziwko. Otóż, o Ravine dowiedziałem się z portalu DeviantArt a dokładniej dzięki świetnym fanartom niejakiego Nebezial’a.
Nebezial w rzeczywistości ma na imię Stjepan Sejić i jest autorem kilku naprawdę kozackich okładek to The Darkness czy Witchblade. Niestety Stjepan nie miał okazji nigdy być autorem czegoś więcej niż okładki. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest specyficzny styl graficzny który niestety wymaga dużej ilość czasu do powstania pojedynczych kadrów. Na szczęście wydawnictwo Image Comics postanowiło dać mu szansę, w dodatku nie ograniczając go terminami. Dzięki tej decyzji i współpracy z Ronem Marzem (scenarzystą) dostaliśmy jeden z ciekawszych komiksów jakie było mi dane przeczytać w tym roku.
Zacznijmy może od szaty graficznej. Ta, jak widać na załączonych zdjęciach, dosłownie powoduje szczękopad. Ilość detali oszałamia do tego stopnia, że nie wiadomo na co najpierw się spojrzeć. A do tego dochodzi ta nieziemska mimika twarzy i mowa ciała. Nie jesteście już zmęczeni ciągle napiętymi jak struna herosami? Z zawsze z napiętymi muskułami niezależnie od tego co robią? Ja też. I najwyraźniej Stjepan również. Zresztą co będę wam gadał jak możecie sami popodziwiać jego dzieło w załączonych grafikach.
Czytając Ravie zostałem też niesamowicie wręcz zaskoczony. Otóż widzicie, z racji że mamy do czynienia z epic fantasy nie spodziewałem się zbyt wiele po fabule. Jakiś zły koleś do pokonania, trochę magi i w sumie to by mi wystarczyło. Och, nie mógłbym się bardziej mylić. Już sama ilość wątków i frakcji robi wrażenie. Mamy tu zakon jeźdźców na smokach, którzy pełnią rolę stróżów prawa. Przymierze królestw, któremu grozi rozpad na rzecz starożytnego zakonu. Wspaniałego króla, który zakochał się w niewłaściwej kobiecie i stał się demonem. Starożytnego boga, który jest uwięziony w najwyższej górze świata Aertes. A pośrodku tego wszystkiego mamy zwykłego cfaniaczka, który okazuje się jednym z Podróżników. Kim są podróżnicy? Są to osoby które można określić mianem wolnych dusz, często wyjętych spod prawa. Są to osoby, które zazwyczaj nie są zainteresowane polityką i nie uznają przynależności do konkretnych grup czy państw. Zatem co jest w nich takiego interesującego? Otóż każdy z podróżników dysponuje Grimlasem, legendarną i niesamowicie potężną bronią z duszą innego podróżnika zaklętą wewnątrz. Fajnie nie? Żeby tego było mało, podobno każdy Podróżnik został wyznaczony przez bogów i jest przeznaczony do wywołania wielkich zmian we wszechświecie. Niestety nie jest powiedziane czy dobrych czy złych...
Mało atrakcji? Dodajcie do tego powszechnie występujące smoki, mnóstwo genialnie opracowanych ras i przyprawcie to masą intryg rodem z Gry o Tron. Na tylnej okładce komiksu widnieje napis „Epic. Fantasy.” I kurde nie mógłbym lepiej określić tego komiksu. Wszystko tu jest epickie, od szaty graficznej po niesamowicie wciągającą fabułę. Mamy tu też intrygi, magię, smoki, legendarnych bohaterów i upadłego króla, czyli wszystko to co określa dobre fantasy.
Pierwszy tom posiada 180 stron a sprowadzenie kosztuje ok. 40-50zł z miękką okładką. Jest to bardzo atrakcyjna cena, jak za tak dobry produkt. Ja polecam i czekam na drugi tom, który wyjdzie na początku grudnia. A niezdecydowanych zapraszam do zapoznania się z pierwszymi 25 stronami pierwszego tomu, dostępnymi na oficjalnym koncie Stjepana Sejić’a. Jak już tam będziecie to obczajcie jego fanarty z Marvela i DC, gwarantuję opad szczeny ;P
