Retro FPP z Obcym oraz Predatorem

Od paru dni, wszyscy na necie rozpaczają jaki nowy film z Alienem jest (nie)dobry, korzystając z okazji przedstawiam wam (retro) strzelanki z Obcym oraz Predatorem z lat 90.

Ciężko znaleść kogokolwiek kto nie kojarzy filmowych morderczych „Obcych” czy łowce „Predatora” – przez ostatnie 30 lat obydwa stwory zdobyły wielką popularność. Filmy, książki, komiksy a także i gry z tego uniwersum powstawały i będę nadal powstawać, w nieograniczonej ilości.

W latach 80/początek 90, twórcy gier usilnie starali się nam wcisnąć kolejne produkcje z tymi kosmitami. Platformówki, strzelanki „z góry” czy arcadowe AVP od Capcom miały swój klimat, ale nikt nie był przygotowany na to co przyniosą nowe produkcje na PSXa, Jaguara czy PC.

Prawdziwą grozę dopiero poczuliśmy gdy popatrzeliśmy i przeżyliśmy ten terror z perspektywy pierwszej osoby. W dzisiejszym wpisie krótko przedstawię wam trzy pierwsze takie produkcję. Zapraszam.

Alien vs Predator
Platforma: Atari Jaguar
Premiera: 1994
Wydawca: Atari Corporation

Pierwsza strzelanina FPP w świecie Obcego i Predatora. Przeciwnicy to dwuwymiarowe sprity (digitalizowane modele, w podobnym stylu jak aktorzy w trzech pierwszych grach z serii „Mortal Kombat”), zaś całe otoczenie jest całkowicie „płaskie” (zero schodów, wyższych progów itp). Do dyspozycji gracza oddano trzy scenariusze – po jednym dla tytułowych stworów oraz jeden dla człowieka (Colonial Marine). Każdy z nich różni się możliwościami postaci która kierujemy, oraz głównym celem naszej misji. Przykładowo, Obcy nie może się leczyć a zamiast tego „odradza” się w ciele przeciwnika, którego wcześniej zainfekował.

Gra niestety nie sprzedała się dobrze, ale tylko że względu na słabą popularność ostatniej konsoli od Atari. Samą produkcję chwalono w prasie za dużą różnorodność rozgrywki dzięki zupełnie innym klasom postaci, dobrą grafikę, oraz przede wszystkim, niesamowitą atmosferę – można było naprawdę się przestraszyć i nareszcie poczuć w grze klimat niczym z „Aliens” Jamesa Camerona.

Alien Trilogy
Platforma: Sony Playtation, Sega Saturn, PC
Premiera: 1996
Wydawca: Acclaim Entertainment

Produkcja bazującą na trzech pierwszych kinowych „Alienach”. W czasach kiedy się ukazała, była dla wielu graczy najlepszą adaptacją jakiegokolwiek filmu – klimat wręcz wylewał się z ekranu a kolejne „Obce” zalewające nam ekran, wiele osób mogły doprowadzić do zawału serca. Kultowe bronie (Pulse Rifle!) oraz wykrywacz ruchu (oglądaliście „Aliens”/”Obcy: Decydujące Starcie”, prawda? Klasyk!) robiły swoje i gra sprzedała się świetnie a recenzje były równie dobre.

Jednak nie na każdej platformie – na PC oceny leciały poniżej 5/10, gdzie na PSXie często szybowały przy ósemce. Wersja na komputery nie robiła takiego wrażenia jak na posiadaczach konsol – dwuwymiarowe stwory przegrywały z pierwszym Quakiem, a na horyzoncie czaił się początek ery „akceleratorów grafiki 3D” na PC. Dodanie wielosobowego „Deathmatcha”, którego brakowało w edycjach konsolowych, też nie pomogło i posiadacze „blaszaków” musieli czekać parę kolejnych lat na występ „Obcego” godnego ich maszyn.

Aliens versus Predator
Platforma: PC, MAC
Premiera: 1999
Wydawca: Fox Interactive

Gdy przy dwóch wcześniejszych grach wspominałem o „zawale serca” czy „straszakach”, to tak naprawdę w pampersa trzeba było się zaopatrzyć dopiero przy tym tytule (Dodatkowo, po wielu latach, Alien Isolation udowodnił mi że „strach” nie ma granic). Cóż to była za jazda! Do końca życia nie zapomnę gdy z kumplem wrzeszczelismy z przerażenia, po pierwszych paru sekundach demka AVP, w skórze Marines’a. Tylko czy wtedy bardziej działała „moc marki”, nasza fascynacja tym uniwersum czy rzeczywiście gra była aż tak przerażająca?

Podobnie jak w AVP z Jaguara, i tutaj mieliśmy do wyboru trzy różne kampanie, w zależności którą rasę wybierzemy. Oczywiście postęp technologiczny zrobił swoje i przeciwieństwie do dwóch wcześniej opisywanych produkcji, nareszcie mogliśmy się cieszyć o wiele bardziej zróżnicowanym (i wielopoziomowym) otoczeniem oraz trójwymiarowymi modelami przeciwników. Nic dziwnego więc, że gra okazała się komercyjnym sukcesem i gracze na całym świecie nareszcie doczekali się porządnej gry AVP na PC.

Notka wcześniej opublikowana na blogu Stare Konie

(van)