PS5. Kiedy i czemu akurat wtedy?

BLOG
484V
Ronson | 11.04.2018, 15:46
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Playstation 5 powstaje. I tyle wiemy. Reszta to plotki, domysły i spekulacje. Niektóre oparte o "trendy" i punkt widzenia finansistów. Tacy w 2012-13r. prognozowali, że nastaje era komórek, że stacjonarne konsole i komputery odchodzą do lamusa. Nikt już PS4 i Xboxa 3 nie kupi. Drugi typ spekulacji to te oparte o technikalia. I tym się zajmę w tym tekście.

Wstęp

Najważniejszym elementem odróżniającym nowe konsole od obecnej generacji będzie procesor (CPU), bo ten w obecnych konsolach w wielu ważnych w grach typach obliczeń jest porównywalny z elektroniką znaną z komputerów PC, którą obecnie można spotkać tylko w muzeum. Nowe konsole muszą zaoferować konkretny skok wydajności w tym aspekcie albo oprzeć się o jakiś "gimmick" jak Nintendo. Jeśli więc założyć, że PS5 nie będzie opierało bycia "nextgenem" na dołączanym do każdego zestawu VR lub innym czynniku przyciągającym masy jak Wii czy Switch, to mocny proc wydaje się być wymogiem nie do przeskoczenia.

Wiadomo, że zamiast Klakierów (sorry, Jaguarów) znanych z obecnych konsol, w nowych najprawdopodobniej dostaniemy architekturę AMD Zen. Wiadomo, że da to spory skok wydajności, ale nie wiadomo czy Zen w postaci energooszczędnej, pozwoli na poprawdę gameplayu na tyle dużą, aby gracze zgodzili się, że to nowa generacja. Osobiście uważam, że np. +80% to będzie za mało. Jasne, fajnie jeśli gry takie jak Destiny 2 czy Uncharted 4 będą mogły śmigać w 60fps, ale różnica między 30 a 60fps to w oczach większości graczy mało istotny szczegół (niestety). To czego nam trzeba  to nowy poziom interakcji, fizyki, nowy poziom szczegółowości otwartych scen bez irytującego pop-upu itd.

Mocniejsza "karta graficzna" (GPU) niewiele zmieni, bo różnica mogłaby być conajwyżej taka jak między PS4pro a Xbox X. Tym razem więc możemy sobie odpuścić Teraflopsy. Podobnie będzie z ilością pamięci. Poprzednio różnica dawała konkretne korzyści, bo poprzednia generacja miała o wiele za mało RAMu i narzucało to konkretne ograniczenia. Nawet 32GB RAM nie da nawet w połowie tylu zalet ile dało przy przejściu z 0,5GB na 8GB w porzedniej generacji, ponieważ obecnie nie to jest najsłabszym ogniwem. Nawet przy 16GB, mocy CPU i GPU zabraknie aby taką ilość w pełni wykorzystać. Więcej pamięci pomoże w czasie produkcji gier i obniży przez to koszt ich tworzenia, ale to nie będzie zmiana, dla której gracze zechcą kupić next-gena.

 

Realia. Możliwy budżet produkcji PS5 i Xbox4. Dostępna technologia.

 

Ile za bebechy?

Najpierw budżet. Tutaj nie ma co nawet mówić o spekulacjach. To stuprocentowe wróżenie z fusów. Są "analitycy" i "eksperci" którzy są pewni, że wiedzą co będzie, bazując na przeszłości, ale osobiście uważam, że to błędne myślenie. Mówią, że konsola musi być tania, bo Sony się przejechało na koszcie produkcji PS3 i że tanie bebechy PS4 okazały się finansowym strzałem w dziesiątkę, dlatego musi być tanio również przy PS5. Tymczasem sytuacja PS3 nie była wcale taka prosta, bo wyższy koszt produkcji nie przełożył się wcale na przewagę nad konsolą konkurencji. Był też potężny niewypał z Cellem. Pierwotnie miał on liczyć wszystko, a pod sam koniec okazało się, że trzeba jeszcze dodać GPU od Nvidii. Tym razem sytuacja może być inna, szczególnie jeśli Sony zdaje sobie sprawę, że zbyt słabe PS5 może okazać się katastrofalnym w skutkach błędem. Urządzenia mobilne są coraz mocniejsze. Nintendo może wydać mocniejszą wersję Switcha i jeśli różnica między Switchem 2 i PS4 a PS5 nie będzie duża, słaba konsola PS5 może stać się początkiem upadku marki Playstation a może i stacjonarnych konsol w ogóle. Szczególnie, że casualom wystarczyć może grania oparte o usługach streamowania. 

Mam nadzieję, że Sony jest świadome tego ryzyka. Kolejnym argumentem za "tym razem mogą pójść w wyższy koszt produkcji" będzie fakt, że kiedyś konsole na początku były sprzedawane ze stratą a mimo to nikt nie powie, że Sony na PS1 i PS2 straciło sumując cały cykl życia. Teraz nabywców jest znacznie więcej, dochodzą opłaty za multiplayer online, samych zysków z licencji od sprzedaży takiego GTA V pewnie Sony zgarnęło z 5x więcej niż z GTA IV o GTA III nie wspominając. Można więc zaryzykować srzedawanie konsoli przez 1-3 lata ze stratą, szczególnie jeśli postęp zwalnia i na PS6 może będzie trzeba poczekać 10 lat. Wystarczająco dużo czasu, żeby sobie odbić straty, a mocniejszy sprzęt pozwoliłby podbić rynek i serca graczy.

Z drugiej strony krawaciarze w zarządach korporacji widzą wysoką sprzedaż PUBG na X, mimo że gra chodziła tragicznie. Mogą uznać, że to co konsola naprawdę oferuje jest mniej istotne od potęgi marketingu. Dlatego nie ma absolutnie żadnego sensu w zgadywaniu jaki będzie budżet na produkcję PS5. "Wszystko się może zdarzyć".

 

Dostępna technologia

Wreszcie dochodzimy do miejsca gdzie poza fusami użyjemy jakichś faktów :) Nowe serce PS5 będzie na 99% oparte o układ od AMD produkowany w Global Foundries. Jest mała szansa, że jednak produkcją zajmie się TSMC, którego proces pozwoliłby osiągnąć trochę lepszą wydajność, ale GloFo to byłe fabryki AMD, więc mają z nimi podpisany umowy i zobowiązania. Stawiam więc na GloFo. 

Mamy tutaj tylko dwie możliwości: Albo ryzykownie słabe APU w obecnie dostępnej technologii 14nm (zwanej też 12, ale to tylko marketing) albo lepsza wydajność i późniejsza premiera konsoli z układami w procesie 7nm (znowu to tylko marketing, bliżej temu do 10nm, ale nadal to spory postęp)

I tutaj dochodzimy do ostatnich plotek. Charlie z SemiAccurate bredzi coś o roku 2018, a dziś Kotaku donosi jakby ich "wtyki" wyśmiały istnienie takiej możliwości. Jednak zupełnie nowe światło na to rzucić może ten news jaki znalazłem na reddicie wczoraj:

https://www.reddit.com/r/hardware/comments/8bbbap/chip_production_problems_with_7nm_processors_5nm/

Istotny fragment to ten o niskim uzysku procesu 7nm. To może dotyczyć wszyskich. Intelowski 10nm, któremu blisko do nazwanych "7nm" procesów konkurencji, to proces z którym Intel miał i nadal ma rekordową ilość problemów i rekordowe opóźnienia. Już ponad 2 lata poślizgu. To mocno sugeruje, że jest coś na rzeczy. Jeśli faktycznie jest, to może to oznaczać ogromny problem z PS5 w 2019 jeśli sercem ma być APU wykonane w 7nm.

Ten jeden news, ta jedna informacja, to moim zdaniem klucz do obu ostatnich wzmianek o PS5. Jeśli faktycznie proces 7nm nie będzie gotowy na czas to być może Charlie ma rację i Sony zagra na zaskoczenie konkurencji i wypuści PS5 w oparciu o stary proces, ale już pod koniec 2018 albo w 2019. Mało realne, ale niestety nie mogę wykluczyć w stu procentach takiego czarnego scenariusza. Oznaczałby on po prostu słabszą konsolę więc z punktu widzenia graczy, lepiej aby tak się nie stało. Z drugiej strony plotki o 2020 lub nawet 2021 mogłyby oznaczać, że Sony jednak poczeka.

Żeby mniej więcej się zorientować w sytuacji wystarczy spojrzeć na Xbox X. Obecnie dostępny proces produkcji i do tego bardzo wysoki koszt produkcji konsoli. To model "deluxe" dlatego mogli użyć vapor chamber i porządnej jakości zasilacza. Nawet jeśli nowe CPU oparte na Zen będzie w stanie osiągnąć 200% wydajności Jaugarów przy tym samym poborze prądu, to i tak może to być za mało, a na GPU istotnie mocniejsze od Xbox X też nie ma co liczyć, bo konsola nie może pobierać 500 Watt podczas grania. Czyżby więc PS5 w 2018 oznaczać miało coś ala Wiistation, gdzie słabe bebechy będą przykryte jakąś unikalną cechą? Pierwsze porządne konsumenckie VR?

Kolejną sprawą są obecne ceny pamięci i GPU. W obu przypadkach jesteśmy w najgorszym możliwym momencie z punktu widzenia Sony chcącego wypuścić nową konsolę. Ceny pamięci nie spadną prędzej niż za rok, a być może dwa. Ceny GPU też nie wyglądają dobrze z powodu ich napompowania przez boom na kopanie kryptowalut, przez co AMD może nie być tak chętne w opychaniu milionów układów ze śmieszną marżą, jeśli mogliby sprzedać wszystko co są w stanie wyprodukować. Oczywiście każdy się spodziewa, że bańka kryptowalut w końcu pęknie ale szef Nvidii ostatnio stwierdził, że nie spodziewa się istotnego spadku cen kart w ciągu najbliższego roku. Mógł mieć co innego na myśli, mógł ściemniać, ale chętnych na architektury ala GPU jest ostatnio wiele, bo doszły jeszszcze fimy potrzebującego tego do AI itp. więc naprawdę nie sądzę, żeby AMD zgodziło się dać Sony jakieś fajne APU za 30-40 dolców w 2018r.

Do pełni obrazu potrzeba jeszcze wspomnieć, że PS5 nie będzie miało najmniejszych problemów ze wsteczną kompatybilnością z grami z PS4, więc miejcie to na uwadze gdy skreślacie PS5 w 2018 tylko dlatego, że nie byłoby żadnej gry na start. Uncharted 4 Remaster w 60fps i 4K i ludzie się będą w kolejkach ustawiać i tak :) Pamięcie PS2? Fantavision? No właśnie. Niczego nie można wykluczać. Trzeba trzymać kciuki za najlepszy scenariusz, ale oswajać się i z tym najgorszym. Żeby potem nie musieć przeżywać rozczarowania jak w dniu gdy świat dowiedział się o Klakierze w PS4 i Xbox One. Brrr. Do dziś mam koszmary. ;)

PS. Plotki mówią, że nowe GPU od AMD będzie architekturą multi-modułową. To mogłoby oznaczać, że dostaniemy PS5 i PS5pro teo samego dnia. Po prostu PS5pro do prawdziwego 4K, za 999$ i w postaci sprzętu "high-end", z dwoma czy czterema układami GPU, sprzedawane obok PS5, której GPU mogłoby dzięki temu być nawet nie szybsze od tego z Xbox X. Są jeszcze inne pomysły, które trzebaby rozważyć jakbyśmy mieli wymienić wszyskie możliwości, ale pewnie i tak jestem jedyną osobą która dobrnęła z czytaniem do tego miejsca to może już skończę.;)

Oceń bloga:
8

Komentarze (55)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper