Moje 3 grosze - Seriale
Tym razem wziąłem się za seriale. W kąciku: Vampire Princess Miyu, Koszmary Freddy'ego oraz Ten sam dzień
Zapraszam do kolejnych trzygroszówek.
- Vampire Princess Miyu / Kyûketsuki Miyu (1997-1998)
Gatunek: Dramat, Horror, Anime
26 odcinków
Opowieść o obowiązkach wampirzej księżniczce Miyu jest w pewnym sensie wyjątkowa. Miyu jest wampirem i jednocześnie kapłanką mającą obowiązek odsyłać w ciemność diabelskie pomioty zwane Shinma. Trwa to już od wieków, a sama Miyu zaczyna nawet uczęszczać do miejscowej szkoły by mieć większy zakres informacji a może … z tęsknoty za swym utraconym człowieczeństwem? 26-odcinkowa seria nie jest serialem dla każdego. Jej wyjątkowość polega na beznadziejności całej tej historii. Miyu wraz ze swoim przeklętym pomocnikiem posyła upiory gdzie ich miejsce. Walka jest tylko drogą do celu – jest krótka i nie robi większego wrażenia. To tylko formalność. Ważniejsza jest historia. Poprowadzona melancholijnie i bez zbędnego szarżowania. Szkody wyrządzone ludziom przez Shinma są nieodwracalne, na swój sposób straszne, a zazwyczaj tragiczne. Samo pokonanie potwora wcale nie pociesza widza, gdy widzi skutki jego działań. To nie jest produkt który poprawi nam humor, a raczej wstrząśnie i zdołuje. W tym tkwi jego inność i ja to łyknąłem.
OCENA: 8 / 10
- Koszmary Freddy'ego / Freddy's Nightmares: A Nightmare on Elm Street: The Series (1988-1990)
Gatunek: Horror
44 odcinki
Serial który powstał na fali popularności cyklu „Koszmar z Ulicy Wiązów” nie robi zbyt wielkiego wrażenia. Już kolejne sequele zaczęły powoli tracić w oczach fanów. Tutaj nawet pilot serialu zniechęca do obejrzenia ciągu dalszego. A szkoda, bo pomysł genezy Freddy’ego w pierwszym odcinku był całkiem ciekawy. Ogólnie rzecz biorąc serial jest taką kalką „Opowieści z Krypty” co znaczy ni mniej ni więcej że Freddy jest tutaj gospodarzem całego chorego przedstawienia, czasami tylko pociąga za sznurki by akcja szybciej poszła do przodu. Oczywiście pojawiają się też odcinki (około 8 z 44) w których to Fredd gra główną rolę i muszę przyznać że to najlepsze składowe zestawu (zwłaszcza w sezonie 2) nie licząc pilota. Reszta nie powiązanych odcinków to zróżnicowanie wciągające historie idące bardziej w średni/nie zachwycający seans. Zważywszy na rok powstania serialu, ogląda się to z jeszcze mniejszym przejęciem. Lepiej wziąć się za „Opowieści z Krypty”.
OCENA: 4.5 / 10
- Ten sam dzień / Day Break (2006-2007)
Gatunek: Thriller, Akcja
13 odcinków
Pewien glina budzi się u boku swojej dziewczyny po upojnej nocy. W drodze do pracy ratuję pewną kobietę przed potrąceniem jej przez autobus. W swojej skrzynce na listy znajduje tajemniczą przesyłkę od pewnego wysoko postawionego prawnika, a w swim mieszkaniu zostaje zatrzymany pod zarzutem zamordowania ww prawnika. Przesłuchania, zamknięcie w areszcie – ktoś wchodzi i ogłusza gliniarza. Ten budzi się w jakiś kamieniołomach. Antagoniści karzą mu przyznać się do morderstwa z groźbą zabicia jego siostry i jej rodziny na ustach, przy okazji pokazując jak zamordowali jego dziewczynę. Wstrzykują mu jakiś specyfik po czym ten zasypia.
Glina budzi się przy…. boku swojej dziewczyny w tym samym łóżku co dzień wcześniej! To był tylko sen? Napotyka te same sytuacje co dzień wcześniej. Znajduje paczkę w skrzynce, widzi policjantów którzy szykują się go zgarnąć. Ucieka… Wygląda na to że gliniarz przeżyje ten sam dzień co wcześniej, ale tym razem spróbuje by wszystko potoczyło się inaczej…
Resztę nie zdradzę bo było by to grzechem. Serial jest niezwykle ciekawy i intryguję. Hooper, nasz glina próbuje na wszystkie sposoby oczyszczać się z zarzutów i uratować wszystkich i wszystko. Jedyne co uzyskuje to jeszcze większy chaos. Scenariusz jest bardzo dobrze poprowadzony, ale z czasem staję się aż za bardzo skomplikowany co niektórych może razić. Kolejny raz te same sytuacje, tyle ze z innym skutkiem prowadzą do trudności w ogarnięciu całej historii, wiec trzeba się skupić. Dla mnie akurat to zaleta…
Ten sam dzień to kawał niezłego sensacyjnego tworzywa. Polecam gorąco każdemu.
OCENA: 8 / 10
PS> Na koniec ankieta. Tym razem bez żadnych remiksów ;]
